Tajemniczy kolekcjoner kupił 10 Astonów One-77

Tajemniczy kolekcjoner kupił 10 Astonów One‑77

Tajemniczy kolekcjoner kupił 10 Astonów One-77
Bartosz Pokrzywiński
17.05.2010 18:42, aktualizacja: 13.10.2022 13:38

Aston Martin One-77 to piekielnie piękne, obrzydliwie drogie i niesamowicie rzadkie auto. Urodę może dostrzec każdy, gorzej jest już z kwotą potrzebną do kupienia takiego Astona. 1.7-miliona dolarów (1.1 mln euro) to dla jednych niewyobrażalna suma, a dla innych kieszonkowe na waciki. "Tajemniczy kolekcjoner", główny bohater tego tekstu z pewnością należy do tej drugiej grupy. Skąd ta pewność?

Aston zarzekał się, że zaledwie 77 egzemplarzy tego auta trafi na sprzedaż, stąd nazwa One-77. Po co ten limit? Istnieje kilka powodów, jednym z nich jest to wyjątkowe uczucie, które ma towarzyszyć właścicielowi podczas jazdy tym autem - "Jestem jednym z 77 szczęśliwców, ahh...".

The Times twierdzi jednak, że nikt nie będzie mógł wypowiedzieć takich słów. Dlaczego?

Podobno wśród zainteresowanych tym autem znalazł się niewiarygodnie bogaty, anonimowy kolekcjoner. Zapłacił on 17 milionów dolarów zamawiając tym samym 10 egzemplarzy One-77. Każdy z tych aut jest w innym zestawieniu kolorystycznym lakier/tapicerka.

To już naprawdę zboczenie, przecież i tak nie będzie nimi wszystkimi jeździł! Widzę tylko jedno wytłumaczenie - inwestycja. Podejrzewam, że za parę lat, dziewięć z dziesięciu kupionych egzemplarzy znajdzie nowych właścicieli, którzy z jakichś powodów nie dostali się na listę "77 szczęśliwców".

Dlaczego warto kupić Astona? Ponieważ pod maską tego cuda pracuje silnik V12 o pojemności 7.3-litra. Pierwsza setka po 3.5-sekundy i prędkość maksymalna równa 320 km/h, czego chcieć więcej?

Źródło: Autoblog

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)