Czego mogliście nie wiedzieć o Top Gear?

Czego mogliście nie wiedzieć o Top Gear?

Czego mogliście nie wiedzieć o Top Gear?
Paweł Żmuda
28.07.2010 21:05, aktualizacja: 02.10.2022 21:12

Nie ma chyba na świecie człowieka z dostępem do mediów, który nie słyszałby o Top Gear. Samochodowy show ciągle na nowo udowadnia, że, żeby dobrze bawić się oglądając najróżniejsze wariactwa na czterech kołach, wcale nie trzeba być maniakiem motoryzacyjnym. Obecni prowadzący dokładają wszelkich starań, by utrzymać poziom oraz humorystyczny styl programu. Oto niektóre z ich metod.

Nie ma chyba na świecie człowieka z dostępem do mediów, który nie słyszałby o Top Gear. Samochodowy show ciągle na nowo udowadnia, że, żeby dobrze bawić się oglądając najróżniejsze wariactwa na czterech kołach, wcale nie trzeba być maniakiem motoryzacyjnym. Obecni prowadzący dokładają wszelkich starań, by utrzymać poziom oraz humorystyczny styl programu. Oto niektóre z ich metod.

Jeremy Clarkson specjalnie rozbił się ciężarówką

Niecały miesiąc przed startem dwunastej serii programu Top Gear media donosiły o dość poważnym wypadku Jeremy'ego Clarksona. Prezenter mówiąc o całym zdarzeniu nieco podkręcał atmosferę:

"Mój prawy palec wyglądał jak grillowana kiełbaska, lewy piszczel był większy niż udo, a po plecach jakby przejechał kafar do wbijania pali".

Po starcie serii okazało się, że "pierwszy poważny wypadek Clarksona od 31 lat" spowodowany był lekkomyślnym i brawurowym zachowaniem prowadzącego. Podczas dość ekstremalnego zadania - rozbicia i wyhamowania ciężarówki Clarkson postanowił pokazać kto rządzi w programie. Podczas gdy Hammond rozbił się o barak z dykty, a May rozwalił ustawione baniaki z wodą, Jeremy wbił swoje Renault Magnum w... ceglany mur. Czego się nie robi, by zachować wysoki poziom programu.

Ile razy zatrzymano Stiga?

"Niektórzy twierdzą, że jego głos słyszą wyłącznie koty", a my wiemy, że nie nazywa się Stig i jest postacią dość milczącą. Prawdopodobnie właśnie to było przyczyną zatrzymania słynnego kierowcy testowego w Dublinie w 2009 roku. Jak informowało samo Top Gear, Stig został aresztowany dziesięć minut po tym, gdy widziano go wysiadającego z pociągu w centrum miasta. Wcześniej Stig również miał problemy z prawem. Zatrzymano go również w 2006 podczas wyścigu z Anglii do Szkocji w ciągu którego prowadzący zbudować mieli samochód z zestawu.

Rekordy toru

Tor służący do testowania większości samochodów pojawiających się w programie jest również areną wyścigów Star in a Reasonably Priced Car. Oficjalny rekord toru (1:16,8) w Surrey należy obecnie do samochodu Bugatti Veyron Supersport, jednak nie wszyscy wiedzą, że w programie po lotnisku ścigało się także kilka pojazdów, które pokonały go nieco szybciej. Wśród nich znajdują się między innymi samolot Harrier (32 sekund i 2 setne), bolid F1 należący do teamu Renault (59 sekund na mokrej nawierzchni) oraz Ferrari FXX prowadzone przez Michaela Schumachera.

fot. na lic. cc, wikicommons by Joelrussel
fot. na lic. cc, wikicommons by Joelrussel

Czasy te nie są jednak zapisane na tablicy, ponieważ regulamin The Power Board zakazuje startu samochodów nieprodukowanych seryjnie i niedopuszczonych do ruchu po drogach publicznych. Dodatkowo w wyścigach nie bierze się pod uwagę czasów osiągniętych przez pojazdy nie mogące pokonać tak zwanego śpiącego policjanta, czyli zwykłych progów zwalniających.

Test Track poza Top Gear

Od czasu do czasu próby pokonania trasy wytyczonej na Dunsfold Aerodrome podejmowane są bez akceptacji ekipy z BBC. Było tak dwukrotnie w przypadku samochodu Ultima GTR720 z czasami 1:09,9 i 1:12,8 oraz raz podczas wyścigu Caterhama 7 CSR 260 sponsorowanego przez Dunlopa.

Nawet my możemy ścigać się po torze BBC. Jak tego dokonać? Wystarczy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na grę Gran Turismo 5 (PlayStation 3) lub już teraz zainstalować Grand Prix Legends, World Racing 2 lub rFactor na PC.

Top Gear i najszybszy seryjnie produkowany samochód

Supersamochód marki Bugatti przez długi czas uznawany był za najszybszy seryjny samochód na świecie, jednak w 2007 roku wynik Veyrona pobity został przez SSC Ultimate Aero TT. Sytuacja ta rozwścieczyła producentów auta i załogę Top Gear, która wręcz zakochała się w Veyronie. Dwudziestego szóstego czerwca 2010 roku podjęto jednak próbę zmiany zaistniałego stanu rzeczy. Na tajny tor Volkswagena wyjechał Veyron Supersport prowadzony przez... Jamesa May'a, któremu udało się pobić prędkość uzyskaną przez Aero TT. Kapitan Snuja rozpędził się do prędkości 417km/h. Nie jest jednak najszybszym kierowcą świata, ponieważ jego wynik pobity został przez testowego kierowcę Bugatti. Rekord ustanowiony we współpracy z Top Gear wynosi obecnie 431,072 m/h.

Atak na Polskę

Kultowe już show Top Gear obfituje w sporą dawkę dość bezkompromisowego humoru. Nic więc dziwnego, że Clarkson i spółka lubią wyśmiewać się z wielu krajów europy i świata. W tym i z Polski. Jednym z niemiłych polskich akcentów w TG była fikcyjna reklama VW Scirocco wyreżyserowana podobno przez Jeremy'ego. Hasło kończące spot - "VW Scirocco TDI. Berlin to Warsaw in one tank" i aluzja do Polski atakowanej przez hitlerowców w 1939 roku wywołały spore kontrowersje. Emisja klipu wywołała sporą falę krytyki. Po emisji odcinka do BBC spłynęło około 100 skarg na zachowanie prowadzących. Za co dostało się Clarksonowi?

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)