W Polsce fani F1 rosną jak grzyby po deszczu, szczególnie przy okazji kolejnych dobrych występów Roberta Kubicy. Kawę popija chyba każdy dorosły człowiek, z mniejszą lub większą regularnością. Dzięki Racespresso można połączyć przyjemne z pożytecznym… czyli w tym wypadku napój z pasją ;-)
W Polsce fani F1 rosną jak grzyby po deszczu, szczególnie przy okazji kolejnych dobrych występów Roberta Kubicy. Kawę popija chyba każdy dorosły człowiek, z mniejszą lub większą regularnością. Dzięki Racespresso można połączyć przyjemne z pożytecznym… czyli w tym wypadku napój z pasją ;-)
Najprościej mówiąc projekt wygląda tak, że w środku kasku wyścigowego umieszczono ekspres do kawy. Konstrukcja jest bardzo estetyczna, w końcu kask kształtem trochę przypomina ekspres. Wystarczyło w środku zamontować całą maszynerię i tuż za szybką zrobić eleganckie miejsce dla filiżanki.
Za projekt Racespresso odpowiedzialny jest designer ze wschodu, niejaki Ilgar Rustamov. Zlecenie przyjął od Ferrari i Nespresso, czyli głównych przedstawicieli F1 i rynku kawy. Póki co mamy kilka fotografii motoryzacyjnego automatu do kawy, istnieje jednak spora szansa, że kiedyś taki gadżet trafi na rynek.
Mnie osobiście pomysł się bardzo podoba i gdyby taki kasko-automat kosztował jakieś rozsądne pieniądze to byłbym w stanie sobie taki sprawić. Ode mnie w skali szkolnej Racespresso dostaje mocne 5, oby więcej takich gadżetów ;-)
Źródło: autoblog.com