W styczniu 2009 roku na Autokulcie znalazło się ogłoszenie sprzedaży Chryslera 300C z silnikiem HEMI, którego pierwszym właścicielem był prezydent Stanów Zjednoczonych, Barack Obama. Trzy tygodnie temu było BMW Tedego i Audi Sławomira Toczka. Teraz coś ze znacznie wyższej półki, Bentley Continental T od Mike'a Tysona.
Nie widzę sensu kupowania auta po kimś sławnym, jeżeli jest to "seryjna" wersja. W przypadku Chryslera nie ma sensu dopłacać, podobnie z Audi, jedynie BMW rapera było jedyną na świecie tak stuningowaną Siódemką. Trudno określić jak jest z tym Bentleyem, gdyż powstały zaledwie 322 egzemplarze Continentala T, więc auto samo w sobie jest unikatem.
Mike Tyson jest na tyle kontrowersyjną postacią, że jego nazwisko oraz wizerunek znane są nie tylko fanom boksu, ale praktycznie wszystkim. Istnieje więc szansa, że dzięki tej sławie, Bentley szybciej znajdzie nowego nabywcę. Mike kupił go w 1997 roku od dealera Rolls-Royce z Nowego Jorku, co ciekawe miejscem transakcji było Las Vegas. Od tego czasu auto przejechało 40.000 kilometrów i przeszło remont generalny w Phantom Motor Cars.
Bentley jest napędzany silnikiem V8 o pojemności 6.75-litra, który pozwala autu ważącemu tyle co dwie Hondy Civic rozpędzić się do setki w 6.2-sekundy. Ten konkretny model posiada czarno-czerwoną skórzaną tapicerkę, deskę rozdzielczą z polerowanego aluminium oraz system audio od firmy McIntosh (Applemania?).
Auto znajduje się za naszą zachodnią granicą, obecny właściciel życzy sobie za nie 130.000 euro.[block position="inside"]8774[/block]
