Kubica trzeci w GP Belgii!

Kubica trzeci w GP Belgii!

Kubica trzeci w GP Belgii!
Bartosz Pokrzywiński
29.08.2010 13:43, aktualizacja: 13.10.2022 13:45

Robert Kubica dojechał do mety dzisiejszego wyścigu o Grand Prix Belgii na torze Spa Francorchamps na pewnej trzeciej pozycji. Po znakomitej i prawie bezbłędnej jeździe wyścig wygrał nowy, stary lider klasyfikacji generalnej Lewis Hamilton, a drugi na podium był Mark Webber.

Robert Kubica dojechał do mety dzisiejszego wyścigu o Grand Prix Belgii na torze Spa Francorchamps na pewnej trzeciej pozycji. Po znakomitej i prawie bezbłędnej jeździe wyścig wygrał nowy, stary lider klasyfikacji generalnej Lewis Hamilton, a drugi na podium był Mark Webber.

Już na starcie Robert Kubica wyprzedził startującego z Pole Position Marka Webbera, który najprawdopodobniej miał jakieś problemy ze swoim autem i spadł na siódmą pozycję. Dzięki temu na czoło stawki wysunął się Lewis Hamilton. Kubica utrzymywał drugą pozycję przez dwa okrążenia, później nad torem zaczął padać deszcz i na wyjeździe ze słynnego zakrętu Eau Rouge, Kubica wyleciał na pobocze, przez co dał się wyprzedzić Jensonowi Buttonowi. Chwilę później Rubens Barrichello stracił panowanie nad autem i na szykanie Bus Stop uderzył w bolid Fernando Alosno, przez co na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, na szczęście mimo sporej siły uderzenia czerwone Ferrari Hiszpana było całe.

Po restarcie Robert stracił trzecią pozycję na rzecz Sebastiana Vettela, który jednak kilka okrążeń później, po dogonieniu Jensona Buttona, uderzył w bolid Brytyjczyka, przez co kierowca McLarena musiał wycofać się z wyścigu, a młody Niemiec został ukarany przejazdem przez pit lane. Kolejność zawodników w czołówce nie ulegała zmianie, aż do 35 okrążenia, kiedy nad tor ponownie nadciągnęły czarne chmury.

Zaczął padać deszcz, Lewis Hamilton wypadł na jednym z zakrętów, srebrna strzała delikatnie musnęła bandę, ale Brytyjczykowi udało się powrócić na tor i utrzymać prowadzenie. Czołówka zjechała do boksów po opony przejściowe, Robert Kubica miał szansę na dogonienie Hamiltona, ale Polak nie trafił w stanowisko do zmiany opon, przez co cała procedura się wydłużyła i Kubica stracił bardzo wysoką, drugą pozycję na rzecz Webbera.

Kilka okrążeń później, opady nasiliły się i Fernando Alonso wyjeżdżając z jednego z zakrętów stracił przyczepność na tarce, wpadł w poślizg, odbił się od bandy, a jego bolid pechowo ustawił się w poprzek toru. Przez dwa kolejne okrążenia wyścig po raz kolejny prowadził srebrny Mercedes SLS AMG z żółtymi kogutami na dachu. Kiedy safety car zjechał, pozostały cztery nerwowe okrążenia do mety, Nico Rosberg wyprzedził jadącego na szóstej pozycji Schumachera, a Kubicę gonił Massa, naciskany przez Sutila.

Na mecie Robert zameldował się na trzeciej pozycji, dopisując do swojego dorobku punktowego 15 oczek, przez co awansował na siódmą pozycję. Punktów z czołówki nie zdobył dziś Vettel, który po karnym przejeździe i wcześniejszej wymianie przedniego skrzydła spadł na dalszą pozycję i nie miał już szans na odrobienie strat, wyścig okazał się nieszczęśliwy również dla Buttona oraz Alonso, którzy na pewno odczują bolesną stratę punktową w klasyfikacji generalnej. Dobry wyścig Witalija Pietrowa, młody Rosjanin startował z 23 pola, a dojechał do mety na dziewiątej pozycji.

Za Hamiltonem, Webberem i Kubicą na mecie pojawili się kolejno: Massa, Sutil, Schumacher, Kobayashi, Rosberg, Pietrow i Alguersuari.

Gdyby Hamilton mocniej uderzył w bandę, a Kubica trafił w stanowisko serwisowe, mielibyśmy drugie zwycięstwo Polaka. Piekielnie emocjonujący wyścig, esencja Formuły 1!

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)