Audi R8 RS? [aktualizacja]

Audi R8 RS? [aktualizacja]

Audi R8 RS? [aktualizacja]
Arkadiusz Gabrysiak
13.09.2010 19:17, aktualizacja: 13.10.2022 13:46

Niedaleko toru Nurburgring, brytyjska prasa wyszpiegowała Audi R8, które najprawdopodobniej jest jednym z testowych modeli jeszcze mocniejszej wersji, która być może będzie nosiła miano RS.

Niedaleko toru Nurburgring, brytyjska prasa wyszpiegowała Audi R8, które najprawdopodobniej jest jednym z testowych modeli jeszcze mocniejszej wersji, która być może będzie nosiła miano RS.

Audi w swojej ofercie posiada już limitowaną edycję modelu R8 o nazwie GT, jednak prezentowany okaz ma być lżejszą, jeszcze mocniejszą i bardziej nacechowaną sportową odmianą niemieckiego supersamochodu. Spekuluje się, że 5,2-litrowy silnik Audi R8 RS ma generować około 600 koni mechanicznych lub nawet więcej.

Na pierwszy rzut oka możemy dostrzec, że nie mamy do czynienia z seryjnym Audi R8. Kolorowe pasy, przedni spoiler wykonany z włókna węglowego i ogromne, boczne wloty powietrza to charakterystyczne elementy tego modelu. Z tyłu także rewolucja - dwie końcówki wydechu zostały umieszczone centralnie - tuż pod krańcami tablicy rejestracyjnej. Wygląda to dość pokracznie, jednak może w produkcyjnej wersji wyróżniające się na dole zaślepki będą lepiej zamaskowane.

Obraz

Samochód ma być także lżejszy, czego namiastką może być zastosowanie plastikowej (lub carbonowej) pokrywy silnika, która zastępuje tylną szybę. W środku udało się także zaobserwować sportowe siedzenia Recaro, które skomponują się ze spartańskim wnętrzem pojazdu. Ciekawe co kombinuje Audi? Na razie pozostaje czekać, aż producent z Inglostadt zdradzi nam nieco więcej oficjalnych informacji.

Aktualizacja:

Okazuje się, że brytyjski serwis się mylił i nie jest to mocniejsza wersja R8, a jedna z przeróbek tunera MTM, który po prawie roku prac umieścił w Audi R8 5,0-litrowy silnik V10 biturbo z modelu RS6.

Źródło: Autoexpress

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)