Ruch lewostronny - w Australii kosztuje majątek!

Ruch lewostronny - w Australii kosztuje majątek!

Ruch lewostronny - w Australii kosztuje majątek!
Bartosz Pokrzywiński
18.09.2010 18:30, aktualizacja: 02.10.2022 21:39

Czy wiedzieliście, że w 60 krajach na świecie obowiązuje ruch lewostronny? Jest kilka teorii na temat tej odrębności, a prawdopodobnie każdy z tych krajów ma swoją etnocentryczną legendę związaną z tą regułą. Jednak nie wszyscy producenci wytwarzają auta również w wersji przystosowanej do ruchu lewostronnego (z kierownicą po prawej stronie). Co by się stało, gdyby Australijczyk chciał kupić Forda Mustanga?

Czy wiedzieliście, że w 60 krajach na świecie obowiązuje ruch lewostronny? Jest kilka teorii na temat tej odrębności, a prawdopodobnie każdy z tych krajów ma swoją etnocentryczną legendę związaną z tą regułą. Jednak nie wszyscy producenci wytwarzają auta również w wersji przystosowanej do ruchu lewostronnego (z kierownicą po prawej stronie). Co by się stało, gdyby Australijczyk chciał kupić Forda Mustanga?

Przekładka z Anglika

Z problemem "kierownicy po złej stronie" zetknęliśmy się zaraz po wejściu do Unii Europejskiej, kiedy to Polacy ruszyli na podbój Anglii, gdzie samochody są dużo tańsze niż w naszym kraju. Niedługo po tym w Internecie pojawiło się mnóstwo części do przekładki kierownicy z prawej na lewą stronę oraz masa instrukcji, wypowiedzi na forach - jak sobie poradzić ze wszystkimi problemami.

Jednak w Polsce import aut zza Kanału La Manche wziął się z chęci oszczędności, gorzej jest na przykład w Australii. W kraju obejmującym najmniejszy kontynent na świecie również obowiązuje ruch lewostronny. W większości aut nie ma z tym problemu, gdyż producenci robią jednocześnie obie wersje z kierownicą po lewej i po prawej stronie, jednak jeżeli Australijczyk wymarzy sobie amerykańskiego muscle car, wówczas musi przygotować się na niemałe wydatki.

Muscle cary w Australii

Na początek weźmy Corvettę ZR-1 umieszczoną na zdjęciu powyżej. W Stanach Zjednoczonych za takie auto trzeba zapłacić 112 050 dolarów. W zamian za to dostajemy prawie 650 konnego muscle cara, który od 0 do 200 kilometrów na godzinę rozpędza się w 10,9 sekundy. Chcąc mieć Corvettę w Australii, musimy zapłacić za koszty importu (wszelkie podatki itp.) oraz za przekładkę kierownicy.

Obraz

W Australii jest kilka firm, które się tym zajmują, dzięki czemu całkowity koszt przekładki plus koszt opłat związanych z importem, w przypadku Corvetty wyniesie 226 341 dolarów amerykańskich! Łącznie więc, australijski miłośnik Vetty musi wydać 338 391 dolarów, czyli trzy razy tyle co w Stanach Zjednoczonych!

W przypadku Mustanga GT czy Chevy Camaro wcale nie jest lepiej. Kucyk w wersji cabrio w krainie hamburgerów kosztuje 35 495 dolarów, przekładka plus koszty importu zwiększają jego łączną cenę do 133 950 dolarów, tyle samo trzeba zapłacić za Porsche Boxster Spyder.

Źródło: Carscoop
Źródło: Carscoop
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)