Plotki i przecieki - o czym szeptano w Genewie?

Garść informacji z pierwszej ręki.

Choć Genewskie targi zebrały w tym roku około 100 premier to nawet to nie było w stanie zaspokoić żądnej informacji opinii publicznej. Zagadywani przedstawiciele koncernów motoryzacyjnych dzielnie odpowiadali na pytania dziennikarzy uchylając nieco rąbka tajemnicy, jaką owiane są aktualne projekty. Czego udało się dowiedzieć?

Chude lata Alfy Romeo powoli odchodzą w niepamięć. Debiut modelu 4C przypomniał szefostwu włoskiej marki stare dobre czasy, w związku z czym - jak wynika z najnowszych plotek - producent powróci do budowy ładnych tylnonapędowych samochodów. Pierwsza w kolejce jest długo wyczekiwana Giulia, która ma być następcą 159.

Niewykluczone jednak, że zanim włoska limuzyna trafi do sprzedaży, do salonów wjedzie model Spider. Jest to samochód, którego debiut nie zależy wyłącznie od Alfy Romeo, ponieważ powstaje on we współpracy z Mazdą. Jak powiedział Sergio Marchione, auto jest częścią planu modelowego zarówno Alfy, jak i innej marki koncernu Fiat Chrysler. Czyżby na masce miało się pojawić logo Abartha?

Nie milkną plotki dotyczące gamy silnikowej nowego Audi R8. Wiele wskazuje na to, że jednostki napędowe drugiej generacji niemieckiego sportowca nie zostaną zmienione, jednak ostatnio pojawiły się pogłoski o możliwości debiutu wersji doładowanej. Niestety, nie chodzi o uzbrojenie potężnego V10 w dwie turbiny (jak lubią to robić firmy tuningowe).

Ulrich Hackenberg, szef działu technicznego Audi, przyznał w wywiadzie, że w pewnym momencie auto będzie potrzebowało silnika turbodoładowanego o mniejszej pojemności. Jak można wywnioskować z wypowiedzi Hackenberga, pod maskę trafi motor V6, choć firma brała pod uwagę również wersję 4-cylindrową.

Volkswagen lubi zarabiać. Nigdy nie było to tajemnicą, nie można mieć również tego za złe koncernowi, jednak po ogromnym sukcesie tanich Porsche niemieccy księgowi wzięli na warsztat kolejną ważną markę. Chodzi o Bentleya, który do 2020 roku ma wprowadzić do swojej oferty bazowy model. Ma on rywalizować m.in. z Mercedesem klasy S. Jak jednak zapewnia szef działu marketingu Bentleya, auto tańsze nie będzie autem gorszym.

Gama brytyjskiej marki prawdopodobnie rozrośnie się również w górę. Rozważa się wprowadzenie do sprzedaży auta kosztującego około 1,5 mln zł, którego konkurentem będzie Rolls Royce Phantom.

Niemiecka filia marki kontynuuje prace nad silnikiem 1,0 EcoBoost. Motor, który może osiągać aż 180 KM, będzie napędzał kolejną wersję modelu Fiesta. W najnowszej specyfikacji jednostka osiągnie 140 KM, co uczyni z samochodu nieco mniej hardkorową wersję ST. Jak jednak zapewnia producent, czerwone logo jest zarezerwowane dla 182-konnej Fiesty.

Inaczej jest w przypadku Focusa ST, który podobnie jak Volkswagen Golf otrzyma odmianę wysokoprężną. Hot hatch będzie napędzany silnikiem o mocy 185 KM i osiągnie pierwszą setkę w 8 s.

Ofensywa modelowa Land Rovera nie mogła przejść bez echa w siedzibie Jeepa. Producent, który zaprezentował podczas targów w Genewie niewielkiego crossovera, zapowiedział już budowę kolejnych aut. Gama poszerzy się zarówno od góry, jak i od dołu, co pozwoli na zdobycie klientów w Stanach Zjednoczonych i na Starym Kontynencie. Te doniesienia i informacje o nowych Alfach Romeo to dobre wiadomości, które zwiastują bliski koniec problemów finansowych Fiata.

Po odświeżeniu Quattroporte i wprowadzeniu jego mniejszej wersji Maserati zabiera się do kolejnych projektów. Włoska rodzina już wkrótce powiększy się o coupé bazujące na tej samej platformie co sedany. Auto otrzyma nazwę Alfieri, a z wyglądu będzie podobne do zaprezentowanego w Genewie konceptu.

Powalczy ono z Jaguarem F-Type i będzie napędzane turbodoładowanymi silnikami V6. Plan jest niezły. Pozostaje mieć nadzieję, że producent nie wpadnie na pomysł, aby zamontować w wozie silnik wysokoprężny.

Nadal nie wiadomo, czy włoski Spider będzie sprzedawany jako Alfa Romeo czy jako Abarth. Nie to jest jednak największym problemem. Okazuje się, że data premiery przypadająca na targi w Chicago może się przesunąć. To kiepska wiadomość przede wszystkim dla Mazdy – to właśnie w USA dokładnie 25 lat wcześniej zadebiutowała pierwsza generacja modelu MX-5.

Muszę przyznać, że najnowsze Renault Twingo przypadło mi do gustu. Pod względem stylistyki samochód wreszcie nawiązuje do legendy, jaką była piątka. Przy rozsądnej cenie może być ciekawą alternatywą dla dużo droższego MINI.

Tym, co może rozczarować potencjalnych nabywców, jest wersja RS, a raczej jej brak. Głównym powodem, dla którego Renault nie chce wprowadzić tej odmiany, jest małe zainteresowanie poprzednią generacją auta. Zdaniem producenta wynika ono ze zbyt wysokiej ceny. Francuzi nie rezygnują jednak z ostrej wersji swojego malucha i nie wykluczają mocnej odmiany w przyszłości.

Volkswagen Phaeton powróci. Choć koncern VW AG nie powinien narzekać na zyski ze sprzedaży Audi A8 (a i sam Phaeton nigdy nie był hitem), wskrzeszenie limuzyny jest dla firmy bardzo istotne. Miałaby ona być poligonem doświadczalnym dla nowych technologii, które potem będą trafiać do tańszych modeli Volkswagena.

Phaeton oparty na platformie MLB kolejnej generacji będzie oferowany również w odmianie hybrydowej i elektrycznej. Ważny dla firmy będzie rok 2020. Wprowadzi ona wówczas baterie nowej generacji, które wydłużą zasięg nawet trzykrotnie, a ich ładowanie będzie trwało krócej.