Dzisiejszy poranek to wielki szok dla całego świata motoryzacyjnego. Do prasy wyciekły informacje o próbie napadu na ustępującego mistrza świata F1 - Jensona Buttona!
Wczoraj Button pojechał fatalnie w kwalifikacjach do GP Brazylii. Zajął w nich jedenaste miejsce. Droga powrotna z toru Interlagos nieoczekiwanie okazała się bardziej niebezpieczna niż sam wyścig. Button wracał do hotelu samochodem Vodafone McLaren Mercedes podstawionym przez jego team.
Podczas wolnej jazdy po zakorkowanych ulicach Sao Paolo mógł rozegrać się dramat. Do samochodu Buttona podeszło sześciu uzbrojonych przestępców. Oprawcy wymachiwali bronią, możliwe nawet, że oddali jakieś strzały. Szofer mistrza świata F1 jest jednak wyszkolonym policjantem i udało mu się szybko uciec napastnikom.
Okoliczności napadu są nadal wyjaśniane. Informacja o tym, że w biały dzień napadnięto na Buttona, mrozi krew w żyłach. Tym razem dzięki refleksowi i umiejętnościom szofera udało się zapobiec tragedii, ale kolejnym razem może nie być tak kolorowo...
Źródło: Autoblog