W latach 90. panował stereotyp, że auta marki BMW kupują gangsterzy. Z najnowszych informacji wynika, że nie tylko kupują, ale również okradają bawarski koncern. Zobaczcie w jaki sposób.
Dziś do Sieci wyciekła informacja, że BMW było regularnie okradane zarówno przez swoich pracowników, jak i dostawców. Niemiecka policja zatrzymała właśnie grupę osób podejrzanych o działanie na szkodę BMW AG. Jak powiedział rzecznik monachijskiej policji, łupem przestępców padały części do samochodów. Podejrzani fałszowali zlecenia na elementy, a następnie sprzedawali je przez Internet.
W kręgu podejrzanych jest 15 osób. Obecnie trwa dochodzenie ustalające, na jaką kwotę oszuści okradli niemieckiego producenta. Szacuje się, że wynosi ona około 3 mln euro. Członkowie wynosili z fabryki takie elementy, jak: fotele, kluczyki, gałki zmiany biegów, a także elementy układu hamulcowego. Części te rzekomo miały mieć wady fabryczne. A podobno Niemcy kojarzą się z rygorystycznym przestrzeganiem zasad, ale cóż, gangi są wszędzie.
Źródło: 4WheelsNews