Seat Alhambra Style 2,0 TDI 140 KM CR 4Drive - test

Popularność wszelkiego rodzaju SUV-ów oraz crossoverów, starających się łączyć cechy auta modnego, sportowego i efektownego z samochodem rodzinnym, mocno przyćmiła segment minivanów. Minivanów, czyli pojazdów, które w świetle definicji auta rodzinnego mają najwięcej do zaoferowania. Jednym z takich samochodów jest Seat Alhambra.
Ten artykuł ma 2 strony:
Seat Alhambra Style 2,0 TDI 140 KM CR 4Drive — test
Nieco starsi czytelnicy zapewne pamiętają dalekie podróże załadowanym po dach Fiatem 126p. Również Wartburgi czy Trabanty w razie potrzeby stawały się pełnoprawnymi autami rodzinnymi. I nie mam na myśli wyłącznie wersji kombi produktów wywodzących się zza naszej zachodniej granicy.
Oczywiście współczesnym kombi oraz dużym SUV-om trudno zarzucić braki w praktyczności czy ewidentną niedoskonałość w kategoriach rodzinnych, jednak ktoś, kto ma wielodzietną rodzinę, a na wakacje zabiera ze sobą pół mieszkania, dopiero w typowym minivanie odnajdzie wymarzonego kompana niejednej podróży.
Zobacz również: Jak radzi sobie dołączany napęd 4x4? Seat Tarraco w terenie
Bratnie dusze
Prezentowany Seat Alhambra jest bratem bliźniakiem Volkswagena Sharana. Wystarczy rzut oka na oba auta, aby… mieć problemy z rozpoznaniem, które z nich ma hiszpańską, a które niemiecką narodowość. Mogłyby stać się bohaterami gry typu ”znajdź różnice”. Owe różnice sprowadzają się do emblematów oraz nieco innego przedniego grilla i zderzaka. Być może zmian na nadwoziu jest więcej, ale bez lupy w ręce można mieć kłopot z ich odnalezieniem.
Czy bryle Alhambry można cokolwiek zarzucić? Czy ktoś kupuje minivana, kierując się wrażeniami artystycznymi? Jedynie Citroën i Renault od czasu do czasu pozwalają sobie na puszczenie wodzy fantazji w przypadku tych konserwatywnych aut. Reszta, w tym prezentowany Seat, ma bardzo tradycyjny design i proporcje.
We wnętrzu tego hiszpańskiego auta o jego rodowodzie świadczy wyłącznie… znaczek na kierownicy. Zegary, zestaw multimedialny, przyciski na kierownicy czy pokrętła i przyciski klimatyzacji są miksem tych samych elementów występujących we współczesnych Škodach oraz Volkswagenach. Pomimo niemal typowego braku efektowności całość ma dwie istotne zalety: intuicyjność oraz prostotę obsługi. Rysą na tym pozytywnym obrazie jest jaskrawoczerwone podświetlenie konsoli centralnej, które męczy oczy i pogarsza czytelność, zamiast ją poprawiać.
Do jakości wykonania i spasowania poszczególnych elementów nie mam zastrzeżeń. Nawet plastikowe wstawki, których nie jestem wielkim fanem, polakierowane na połyskujący czarny kolor wyglądają solidnie i nie są źródłem niepokojących dźwięków dochodzących do uszu kierowcy i pasażerów podczas jazdy.
7
Jak już wspomniałem, najważniejszą cechą minivanów powinna być szeroko pojęta rodzinność. Te auta nie udają samochodów sportowych czy terenowych. Służą do czegoś zupełnie innego i zmierzają w kierunku praktyczności oraz możliwości przewozowych. Ile w tych kategoriach ma do zaoferowania Seat Alhambra?
Jak na prawdziwie rodzinny pojazd przystało, prezentowany Seat jest autem 7-osobowym. Dwa fotele ostatniego rzędu ukryte są pod podłogą bagażnika. Ich wyjęcie i przygotowanie do użytku nie stanowi większego problemu i nie wymaga użycia ponadprzeciętnej siły. Niestety, z ilością dostępnego na nich miejsca jest już gorzej. Powiedzenie, że wygodnie na nich będzie tylko dzieciom, w tym przypadku pasuje idealnie. Dodajmy, że nie mogą to być bardzo wyrośnięte dzieci.
Oczywiście, możliwość przewiezienia 7 osób bywa czasami bezcenna, jednak jeśli nie jesteśmy do tego zmuszeni, warto pozostawić dwa wspomniane fotele schowane w podłodze i cieszyć się całkiem pokaźnym bagażnikiem o pojemności 267–2430 l.
A jak wygląda sytuacja w drugim rzędzie siedzeń? Trzy niezależne fotele, niezależnie regulowane (siedzisko i oparcie) zapewniają wystarczający komfort podróży trzem dorosłym osobom. Na szerokość oraz w okolicy kolan i nóg wolnej przestrzeni nie brakuje. Problemem może okazać się jednak dość wysokie umiejscowienie owych foteli. Mam 180 cm wzrostu i moją czuprynę od podsufitki dzieliło dosłownie kilka centymetrów.
Bez zaskoczenia najwygodniej jest w pierwszym rzędzie. I kierowca, i pasażer siedzący obok mają do dyspozycji najwięcej wolnej przestrzeni w każdym kierunku.
Dobre połączenie
Pod maską testowanego egzemplarza pracował dobrze znany silnik 2,0 TDI o mocy 140 KM. W ofercie dostępne są jeszcze dwie jednostki benzynowe (1,4 TSI 150 KM i 2,0 TSI 200 KM) oraz silnik 2,0 TDI w mocniejszym wariancie mocy (177 KM). Słabszy diesel odpowiadający za napęd prezentowanej Alhambry zdaje się złotym środkiem, zapewniającym racjonalne zużycie paliwa oraz wystarczające osiągi.
Zaletą tej jednostki napędowej zestawionej z manualną 6-biegową przekładnią jest możliwość połączenia wyżej wymienionych elementów z napędem na cztery koła. W nomenklaturze Seata nosi on nazwę 4Drive, a w praktyce nie różni się niczym od napędu 4Motion opartego na sprzęgle Haldex.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że napęd na obie osie w rodzinnym minivanie nie jest opcją wartą rozważenia. Tego typu samochody nie mają zapędów terenowych, a wspomniany napęd raczej nie będzie miał zbyt wiele do roboty podczas dynamicznej jazdy po zakrętach, ponieważ… Alhambra 2,0 TDI jest autem pozbawionym jakichkolwiek sportowych skłonności. Wystarczy jednak choć raz wybrać się z całą rodziną w góry, przejechać się nieodśnieżoną drogą, aby przekonać się, że 4×4 w rodzinnym minivanie jak najbardziej ma sens.
Co do ogólnej pracy zawieszenia oraz właściwości jezdnych w przypadku tego auta ewidentnie czuć, że priorytetem był komfort. Większość nierówności pokonywana jest gładko, a rodzinna natura Alhambry nie zachęca do jakichkolwiek szaleństw. Drobna uwaga tyczy się tylko pokonywania krótkich, poprzecznych nierówności następujących po sobie. Z takimi przeszkodami Seat radzi sobie nie najlepiej: zachowuje się zbyt nerwowo i twardo. Czyżby hiszpański temperament dawał o sobie znać?
Propozycja
Przejdźmy do kwestii finansowych. W tej dziedzinie hiszpan także ma wiele do zaoferowania. Prezentowana wersja silnikowa z napędem na cztery koła oraz bogatym wyposażeniem Style została wyceniona na 134 700 zł. Spośród konkurencji tylko bliźniaczy VW Sharan także ma napęd 4×4, jednak auto z Wolfsburga z taką samą jednostką napędową oraz rodzajem napędu kosztuje więcej od hiszpańskiego brata (VW Sharan 2,0 TDI 4Motion Highline od 144 790 zł).
Również konkurencja w postaci Forda Galaxy, Renault Espace czy Lancii Voyager jest droższa od Seata. Jedynie nowy Citroën C4 Grand Picasso wygrywa cenową bitwę z Alhambrą.
Testowany model nie jest najnowszą konstrukcją starającą się zdobyć rynek nowinkami. Jednak minivan Seata jest bardzo ciekawą propozycją w swoim segmencie. Ma przestronne wnętrze, jego obsługa jest intuicyjna, 2-litrowy turbodiesel idealnie współgra z charakterem auta, a opcjonalny napęd na cztery koła daje dodatkowe możliwości.
Plusy:
Przestronność i praktyczność
Bogate wyposażenie
Napęd 4×4
Intuicyjność obsługi
Dobra jakość wykonania
Rozsądnie skalkulowana cena
Minusy:
Momentami zbyt twarde zawieszenie, wziąwszy pod uwagę charakter auta
Niewielka liczba schowków
Ten artykuł ma 36 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze