GP Malezji: Vettel znów górą, Heidfeld na podium! [aktualizacja]

GP Malezji: Vettel znów górą, Heidfeld na podium! [aktualizacja]

GP Malezji: Vettel znów górą, Heidfeld na podium! [aktualizacja]
Bartosz Pokrzywiński
10.04.2011 13:00, aktualizacja: 18.04.2023 11:36

Po emocjonującym GP Australii, które zdominował Sebastian Vettel, najszybszy objazdowy teatr świata zawitał do Malezji na tor Sepang. Wprawdzie zwycięzcę dzisiejszego wyścigu dało się przewidzieć, jednak oglądanie walki reszty stawki było czystą przyjemnością. Po raz kolejny niespodziankę sprawiły bolidy zespołu Lotus Renault.

W Australii Sebastian Vettel nie pozostawił wątpliwości. Mistrz świata prowadził od startu do mety. Identycznie było również podczas dzisiejszego wyścigu w Malezji, jednak tym razem, w przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, Vettel był chyba najrzadziej pokazywanym przez realizatora kierowcą.

Od perfekcyjnej jazdy młodego Niemca dużo ciekawsze były zmagania reszty zawodników, które rozpoczęły się tuż po zgaśnięciu czerwonych świateł na linii startu. Ten etap zdecydowanie należał do kierowców zespołu Lotus Renault. Nick Heidfeld wystrzelił do przodu i wchodząc w pierwszy zakręt niemal równolegle z Witalijem Pietrowem, Niemiec objechał część stawki i przebił się na 2. pozycję. Rosjanin znalazł się na 5. pozycji, całkiem nieźle jak na kierowców, którzy startowali z 3. i 4. linii.

Najsłabiej wystartował natomiast Mark Webber. Bolid Australijczyka miał najprawdopodobniej nie do końca sprawny system KERS, przez co z 3. pola startowego, Webber spadł na 10. miejsce.

Mimo tego, że raz na jakiś czas na ekranie dało się zaobserwować pojedyncze krople, a nad torem rozpościerały się gęste, czarne chmury, żaden z kierowców podczas pierwszej zmiany opon nie odważył się zaryzykować założenia ogumienia przejściowego. Tym razem obyło się bez konstruowania statków z puszek Red Bulla. Mechanicy mieli inne rzeczy do robienia.

Po pierwszej wizycie w boksach, Button i dwa bolidy Ferrari z łatwością wyprzedziły Nicka Heidfelda, który chyba zbyt długo zwlekał ze zmianą ogumienia. Swoją dobrą pozycję stracił także Witalij Pietrow. Mark Webber systematycznie odrabiał straty, Australijczyk aż 4 razy odwiedzał dzisiaj mechaników. Na torze Sepang dało się zauważyć sporą różnicę w prędkości i przyczepności pomiędzy kierowcami z nowym i nawet niewiele zużytymi kompletami opon.

Największe emocje zaczęły się kilkanaście okrążeń przed zakończeniem wyścigu. Fernando Alonso goniący Lewisa Hamiltona, na jednym z zakrętów najechał na tylną oponę McLarena. Przez to Hiszpan musiał zjechać do boksów po nowe przednie skrzydło. Po wyścigu sędziowie wezwali do siebie kierowców w celu wyjaśnienia kolizji. Na filmie powyżej doskonale można zaobserwować jak bardzo brak jednego z rantów przedniego skrzydła wpływa na przyczepność bolidu.

Chwilę później za wolniej jadącego Hamiltona zabrał się Nick Heidfeld, za którym podążał Mark Webber. Ze względu na zły stan ogumienia, jadący na początku wyścigu na 2. pozycji Hamilton, był zmuszony do kolejnej wizyty w boksach, przez co Brytyjczyk ukończył wyścig dopiero na 7. pozycji.

Do ciekawej sytuacji doszło w drugim bolidzie Lotus Renault, prowadzonym przez Witalija Pietrowa. Na 3 okrążenia przed końcem, Rosjanin wyjechał delikatnie poza linię toru i kiedy chciał powrócić na trasę okazało się, że w aucie urwała się kolumna kierownicza. Wszyscy porównują te sytuację do wypadku Ayrtona Senny.

Ostatecznie wyścig wygrał Vettel, na 2. pozycji znalazł się Jenson Button, a podium uzupełnił Nick Heidfeld. Tym razem system regulowanego tylnego skrzydła we współpracy z KERSem spisał się piątkę. Wspaniały wyścig!

Aktualizacja: po wyścigu w związku z incydentem pomiędzy Fernando Alonso i Lewisem Hamiltonem, obaj kierowcy zostali ukarani karą 20 dodatkowych sekund. W przypadku Hamiltona kara dotyczy dwukrotnej zmiany kierunku jazdy przed obroną pozycji, a w przypadku Alonso zderzenia z kierowcą McLarena. W związku z karą, Hiszpan utrzymał swoją pozycję, a Lewis Hamilton stracił pozycję na rzecz Kamui Kobayashiego.

Poz.KierowcaZespółCzasPkt.
1.Sebastian VettelRed Bull1:37:39,83225
2.Jenson ButtonMcLaren+ 3,218
3.Nick HeidfeldRenault+ 25,015
4.Mark WebberRed Bull+ 26,312
5.Felipe MassaFerrari+ 36,910
6.Fernando AlonsoFerrari+ 37,2 +208
7.Kamui KobayashiSauber+66,46
8.Lewis HamiltonMcLaren+ 49,9 + 204
9.Michael SchumacherMercedes+ 84,82
10.Paul di RestaForce India+ 91,51
11.Adrian SutilForce India+ 1 okr.
12.Nico RosbergMercedes+ 1 okr.
13.Sebastien BuemiToro Rosso+ 1 okr.
14.Jaime AlguersuariToro Rosso+ 1 okr.
15.Heikki KovalainenLotus+ 1 okr.
16.Timo GlockVirgin Racing+ 2 okr.
17.Witalij PietrowRenault+ 4 okr.
18.Vitantonio LiuzziHRT+ 10 okr.
19.Jerome D'AmbrosioVirgin Racing+ 14 okr.
20.Jarno TrulliLotus+ 25 okr.
21.Sergio PerezSauber+ 33 okr.
22.Rubens BarrichelloWilliams+ 34 okr.
23.Narain KarthikeyanHRT+ 42 okr.
24.Pastor MaldonadoWilliams+ 48 okr.

Klasyfikacja generalna

KierowcaKrajZespółPunkty
1.Sebastian VettelNiemcyRed Bull50 pkt.
2.Jenson ButtonWielka BrytaniaMcLaren26 pkt.
3.Lewis HamiltonWielka BrytaniaMcLaren22 pkt.
4.Mark WebberAustraliaRed Bull22 pkt.
5.Fernando AlonsoHiszpaniaFerrari20 pkt.
6.Felipe MassaBrazyliaFerrari16 pkt.
7.Nick HeidfeldNiemcyRenault15 pkt.
8.Witalij PietrowRosjaRenault15 pkt.
9.Sebastien BuemiSzwajcariaToro Rosso4 pkt.
10.Kamui KobayashiJaponiaSauber6 pkt.
11.Adrian SutilNiemcyForce India2 pkt.
12.Michael SchumacherNiemcyMercedes2 pkt.
13.Paul di RestaSzkocjaForce India2 pkt.
14.Jaime AlguersuariHiszpaniaToro Rosso0 pkt.
15.Jarno TrulliWłochyLotus0 pkt.
16.Jerome D'AmbrosioBelgiaVirgin Racing0 pkt.
17.Timo GlockNiemcyVirgin Racing0 pkt.
18.Rubens BarrichelloBrazyliaWilliams0 pkt.
19.Nico RosbergNiemcyMercedes0 pkt.
20.Heikki KovalainenFinlandiaLotus0 pkt.
21.Pastor MaldonadoWenezuelaWilliams0 pkt.
22.Vitantonio LiuzziWłochyHRT0 pkt.
23.Narain KarthikeyanIndieHRT0 pkt.
24.Sergio PerezMeksykSauber0 pkt.
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)