Garaż marzeń Bartosza Pokrzywińskiego


Ten artykuł ma 10 stron:
Renault Vel Satis
Są czasem takie dni, kiedy muszę gdzieś jechać, a jestem strasznie zmęczony i wiem, że nie będzie mi się nawet chciało ruszać lewarkiem zmiany biegów. Właśnie ze względu na to w moim garażu marzeń stanęłoby również Renault Vel Satis.
Bardzo niewiele osób lubi i w ogóle zauważa to auto, które moim zdaniem perfekcyjnie spełnia swoje zadanie. Jest po prostu kanapą na kołach. Ogromne i bardzo wygodne fotele, analogowy zegar, automatyczna skrzynia biegów, dosłownie wszystko co może sprawić by podróż stała się możliwie jak najspokojniejsza. Vel Satis mniej rzuca się w oczy od S Klasy i z pewnością jest znacznie bardziej wyszukanym autem, nie tak banalnym.
Zobacz również: Volkswagen Polo GTI - test
Nie jestem fanem francuskich samochodów, nie lubię Renault. Vel Satis jest według mnie jednym z najbardziej niedocenionych samochodów w historii motoryzacji. Jednak dzięki temu auto w ogóle nie trzyma ceny i nawet młode osoby są w stanie pozwolić sobie na zakup egzemplarza w przyzwoitym stanie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze