Blaszana Elżunia, czyli historii Forda część 1 [geneza motoryzacji]
Henry Ford urodził się w amerykańskiej rodzinie farmerskiej w 1863 r. Legenda mówi, że jako dziecko z wielką fascynacją obserwował przejazd pojazdu napędzanego parą i to przeżycie skłoniło do prac na własnym pojazdem.
25.05.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:48
Swój pierwszy prototyp Henry Ford stworzył w roku 1896. Trzy lata później był jednym z założycieli Detroit Cadillac Company (później Cadillac Motor Company). Jednak na skutek konfliktu ze współudziałowcami wycofał się z koncernu. Tak zrodził się pomysł kolejnej, tym razem zupełnie autorskiej firmy.
Żeby jednak do tego doszło, trzeba było zgromadzić niezbędny kapitał. W tym celu wbrew swym przekonaniom w roku 1901 stanął do wyścigu z uznanym już wtedy kierowcą Aleksandrem Wintonem. Ford wygrał tę rywalizację, a zdobyta nagroda posłużyła mu jako podstawa do założenia swojego przedsiębiorstwa. Na początku zaprosił do udziału w nim kilku finansistów, ale w 1903 roku rozstał się z nimi i oficjalnie aktywował markę Ford Motor Company.
W 1907 roku zaprezentował swoje pierwsze auto - model T. Przy jego powstawaniu trzymano się prostej zasady - klientowi trzeba zapewnić maksimum jakości i funkcjonalności przy możliwie najprostszej obsłudze. Zasadniczą częścią konstrukcji zwanej Tin Lizzie ("blaszana Elżunia") był chłodzony wodą silnik dolnozaworowy, którego zapłon iskrowy dostarczał moc już przy niskich obrotach.
Samochód miał pojemność 2,9 litra, był czterocylindrowy, a jego moc wynosiła 24 KM. Najbardziej wyjątkowa w tym samochodzie była dwustopniowa przekładnia obiegowa zawieszona na kole zamachowym. Do jej obsługi służyły specjalne pedały, przy czym drugi bieg wrzucało się już przy prędkości 12 km/h, a samochód rozpędzał się do maksymalnej prędkości na jednym biegu. Przez 19 lat wyprodukowano aż 15 milionów tego auta, co stanowi wynik wprost niewiarygodny jak na tamte czasy. No, ale auto zmotoryzowało Stany Zjednoczone, a kraj ten raczej mały nie jest.
W roku 1927 na rynek trafił kolejny model Forda, który również cieszył się bardzo dużą popularnością. Henry Ford zdawał sobie sprawę, że tak długo produkowana konstrukcja, jaką był model T, już nieco się zestarzała. W rekordowym czasie ośmiu miesięcy zaprojektowano model A, samochód o pojemności 3,3 litra, z silnikiem czterocylindrowym i mocą 40 KM.
Zaletami nowego samochodu były m.in. trójbiegowa przekładnia, hydrauliczne amortyzatory oraz hamulec na cztery koła. Auto miało wskaźniki poziomu paliwa i ciśnienia oleju, standardowo montowane dwie wycieraczki i szprychowe koła. Dla użytkowników ważne było też to, że wydłużono okres przeglądowy do 5000 mil.