Rajdowe podsumowanie czerwca (2011)

Rajdowe podsumowanie czerwca (2011)

fot. acropolisrally.com
fot. acropolisrally.com
Marcin Łobodziński
02.07.2011 11:00, aktualizacja: 07.10.2022 17:58

W czerwcu działo się naprawdę dużo. Kolejne doniesienia z obozu Volkswagena. Dwie rundy IRC z ogromną porcją sportowej rywalizacji i gościnnym występem dwóch Polaków. Do tego kolejna runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski - tu akurat emocji zabrakło. Jednak najgoręcej jest teraz w zespole Citroen Total World Rally Team. Czy Sebastien Loeb po kolejnej porażce zaczyna tracić grunt pod nogami? Zapraszam również do ankiety-zabawy.

W czerwcu działo się naprawdę dużo. Kolejne doniesienia z obozu Volkswagena. Dwie rundy IRC z ogromną porcją sportowej rywalizacji i gościnnym występem dwóch Polaków. Do tego kolejna runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski - tu akurat emocji zabrakło. Jednak najgoręcej jest teraz w zespole Citroen Total World Rally Team. Czy Sebastien Loeb po kolejnej porażce zaczyna tracić grunt pod nogami? Zapraszam również do ankiety-zabawy.

Świat rajdów

Doniesienia z obozu VW

Od jakiegoś czasu krążyła plotka, że Nasser al-Attiyah podpisał trzyletni kontrakt z fabrycznym zespołem VW. Po Rajdzie Grecji Katarczyk potwierdził, że podpisanie kontraktu to tylko formalność. Co to by oznaczało? Przede wszystkim pożegnanie się z M-Sportem i ostatni start za kierownicą Fiesty WRC w Grecji. Po drugie rozpoczęcie programu VW i przesiadka do Skody Fabii S2000 już w Rajdzie Finlandii. W grudniu rozpocząłby testy Polo R WRC. Nasser miałby wystartować w 5 rudach tego sezonu i w 11 za rok. Przesiadka do Polo R WRC miałaby nastąpić w 2013 roku.

fot. rallysportlive.com
fot. rallysportlive.com

Jednak pod koniec miesiąca, świat obiegła szokująca wiadomość, że Nasser rezygnuje ze współpracy z Volkswagnem! Katarczyk liczył na wsparcie w przyszłorocznej edycji Rajdu Dakar. Niestety VW nie jest tym zainteresowany i nie przygotuje Race Touarega 3 dla zwycięzcy tegorocznego Dakaru. W związku z tym, Nasser niezwłocznie zerwał z niemieckim producentem i już przyglądał się Mini w X-Raid.

Nie oznacza to, że nie zobaczymy go w przyszłym sezonie za kierownicą auta WRC. Prawdopodobnie wybierze sprawdzonego Forda lub Citroena

Byłem w szoku, kiedy powiedziano mi, że nie będzie samochodu na Dakar. Mój sponsor powiedział mi, że muszę zaliczyć Dakar z jego wsparciem, a zatem muszę tam wystartować. Mogę pojechać Mini, co oczywiście oznacza koniec współpracy z VW. Nie jestem smutny. Utrzymuję kontakt z Fordem i Citroenem, żeby zaliczyć całe mistrzostwa świata samochodem WRC  i chcę pojechać w Dakarze. Wierzę, że mogę wygrać w Mini. Dlaczego mam czekać na sezon 2013 z Volkswagenem? Chcę cieszyć się moimi latami na szczycie tego sportu - i mogę tam trafić w przyszłym roku z moim sponsorem Barwa.

Mówi się również o zainteresowaniu VW kierowcami Skody - Juho Hanninenem i Hermannem Gassnerem. Hanninenowi w grudniu wygasa kontrakt na starty w IRC. W tym roku pokazuje, że cykl WRC nie jest dla niego niczym specjalnie trudnym. Sam kierowca, mówi że nic nie wie na temat planów VW. Moim zdaniem niemiecki gigant popełniłby ogromny błąd nie zatrudniając Juho. To prawdopodobnie największy, fiński talent od czasów Marcusa Gronholma.

WRC

Koniec ze "strategią"

Władze WRC postanowiły skończyć z tzw. strategią, uprawianą podczas szutrowych eliminacji przez kierowców z czołówki. Problem ma być rozwiązany przez wprowadzenie kwalifikacji podczas odcinka testowego. Zwycięzcy kwalifikacji będą mogli wybrać pozycję, z której chcą wystartować pierwszego dnia na odcinki specjalne. Na kolejne etapy, pierwsza piętnastka będzie startować w odwróconej kolejności, co powinno raz na zawsze zlikwidować nieczyste zagrywki zespołów.

Obraz

Z decyzji FIA ucieszył się zarówno Malcolm Wilson jak i Olivier Quesnel. System ma zacząć obowiązywać od marcowego Rajdu Meksyku.

Pogorszone stosunki z Bliskim Wschodem

Nie układa się ostatnio na linii FIA-Bliski Wschód. Najpierw Formuła 1 nie mogła się dogadać z Bahrajnem, teraz Rajd Abu Zabi wyleciał z kalendarza na przyszły sezon. Jednak wina nie leży po stronie FIA, lecz władz sportowych Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Abu Zabi nie wykazywało gotowości na zorganizowanie rundy WRC. FIA zaproponowała zorganizowała rundy "kandydackiej", ale organizatorzy odmówili współpracy.

Obraz

Rezultatem tych niesnasek mogą być - jak zwykle w stosunkach z Bliskim Wschodem - kłopoty z kasą. Abu Dhabi Tourism Authority nie tylko pompowało ogromne pieniądze w WRC, ale jest również sponsorem tytularnym Forda.

Powrót Monte Carlo i San Remo

Rajd Monte Carlo, będący przez ostatnie 3 lata rundą IRC, wraca do Mistrzostw Świata w 2012 roku. Ma być jak dawniej rundą otwierająca sezon i odbędzie się 22 stycznia. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Monte Carlo nie będzie rundą wspólną dla obu światowych cykli.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Na miejsce Rajdu Abu Zabi wejdzie Rajd Włoch, jednak tym razem będzie to powrót klasyka - Rajdu San Remo. Podobno głównym sprawcą tej niespodzianki był sam Silvio Berlusconi, który rozmawiał z promotorem WRC. Ostatni Rajd San Remo w cyklu WRC odbył się w 2003 roku.

Rajd długodystansowy

Gdy Jean Todt przejmował funkcję szefa FIA, powiedział, że jego celem będzie ożywienie cyklu WRC. Jednym z pomysłów miało być wprowadzenie rajdów długosystansowych, na wzór dawnego Safari. Taki rajd mógłby trwać więcej niż 4 dni, a długość kilometrów oesowych miałaby być przynajmniej dwukrotnie większa niż w "normalnych" rundach.

Obraz

Dziś już wiemy, że realizacja tego pomysłu nastąpi w przyszłym roku. Rajd Argentyny ma być pierwszą tego typu rundą. Miałby trwać 6-7 dni. Organizatorem Rajdu Argentyny jest David Eli, który jest współorganizatorem Dakaru. Jak widać, najsłynniejsze rajdowe maratony - Dakar i Safari - mają na stałę wyjechać z Afryki na kontynent południowoamerykański.

Trwają prace nad trasą rajdu, która mogłaby częściowo "zahaczyć" o Urugwaj i Brazylię. Czy Ameryka Południowa stanie się mekką rajdów długodystansowych?

Novikov zmienił pilota

Evgeny Novikov przed Rajdem Akropolu zmienił pilota. Stephane Prevot nie mógł pojawić się na greckiej rundzie WRC i zastąpi go Denis Giraudet. Francuz jest 35 lat starszy od Novikova. Startował w 160 rajdach i pilotował m. in. Didiera Auriola, Philippe Bugalskiego, Armina Schwarza czy Stephane Sarrazina. Jednak najwięcej czasu spędził z Auriolem, dzięki czemu jest niezwykle doświadczonym pilotem.

Jari Ketomaa rusza na podbój WRC

Trzykrotny mistrz Finlandii rusza na podbój światowych odcinków specjalnych. Początkowo plany zakładały dwuletni program startów za kierownicą Mini WRC. Prodrive miał zapewnić Finowi pełne wsparcie. Jednak po negocjacjach, Jari wybrał na swój pierwszy start w Rajdzie Finlandii Forda Fiestę RS WRC. Oczywiście samochód zostanie przygotowany przez M-Sport. Wypowiedź kierowcy rzuca nieco światła na to, co siedzi w głowie Malcolma Wilsona

Po rozmowach, w ubiegłym tygodniu zdecydowaliśmy się na Forda, który zaoferował bardzo konkurencyjny pakiet. Malcolm Wilson chciał mieć nowego fińskiego kierowcę, jadącego Fiestą. Otrzymam okazję startu w mistrzostwach świata równorzędnym sprzętem z tym, jakim dysponują topowi kierowcy. Jestem bardzo zadowolony z tej szansy. Pozwoli mi ona mierzyć na sam szczyt.

Rajd Finlandii - zapowiedź

28 lipca rusza klasyczna runda WRC - Rajd Finlandii. Na liście startowej znalazły się 124 zgłoszenia - 21 samochodów WRC, w tym aż 11 Fiest. Wystartuje komplet zawodników plus Jari Ketomaa i Janne Tuohino Fordami, oraz Mattias Therman i Matti Rantanen (prawdopodobnie) za kierownicą Mini. W klasie 2 zobaczymy 14 aut S2000 i 3 samochody z pakietem R4.

Zespół VW wystawi dwie Fabie S2000 dla Andreasa Mikkelsena i Joonasa Lindroosa. Swoją drogą, dziwi nieco fakt, że nie "pożyczyli" sobie Juho Hanninena - najbardziej prawdopodobnego zwycięzcę w klasie 2 - który również wystartuje w tym rajdzie.  W PWRC wystartuje również Michał Kościuszko.

Rajd Grecji

Rajd Grecji, znany również pod nazwą Rajd Akropolu, to bez wątpienia najtrudniejsza i najcięższa dla sprzętu runda mistrzostw świata odkąd nie ma w kalendarzu Rajdu Safari. Ogromne kamienie, jeszcze większe dziury i niespotykane tumany kurzy to wizytówka greckiej rundy WRC. W tych warunkach kilkakrotnie wygrywał zespół Forda (Colin McRae i później Marcus Gronholm) i tym razem ekipa Malcolma Wilsona miała wielką ochotę na powtórzenie sukcesu sprzed roku, kiedy to tryumfował Mikko Hirvonen.

Od samego początku dał o sobie znać "stary", dobry Petter Solberg, który w tym roku miał ogromnego pecha. Wielokrotnie miał szansę na dobry wynik, ale jak nie trafiła mu się awaria, to wylatywał z drogi. Tym razem miało być inaczej.

fot. rallysportlive.com
fot. rallysportlive.com

Norweg wykorzystał swoją przewagę wynikającą z tego, że nie jest w czołówce klasyfikacji generalnej. A w greckim rajdzie to ogromny handikap. Petter wygrał 4 pierwsze odcinki, po których uzyskał przewagę 28 s na Latvalą i 38 nad Hirvonenem. Co ciekawe nie zamierzał "ustawiać się" do drugiego etapu

Nie bawię się w gry z ustawianiem pozycji na jutro - po prostu walczę.

Dobrą passę Petera przerwał na 5 oesie Sebastien Ogier i przeskoczył z 5 miejsca na 3, wyprzedzając tym samym Loeba i Hirvonena. Ogier skorzystał z tego, że odcinek Thiva był tego dnia przejeżdżany po raz drugi, więc trasa była  "czysta"

W drugim przejeździe łatwiej mi było cisnąć. Na następnym oesie leży dużo luźnego szutru. Z przodu nie powinno być dużych różnic, ale możemy stracić czas do Pettera.

fot. rallysportlive.com
fot. rallysportlive.com

Trzecie miejsce nie zadowoliło Ogiera i Francuz... zwolnił aby uzyskać przewagę na następny dzień. Podobnie postąpił Hirvonen, a po kłopotach Latvali z przeniesieniem napędu, nieoczekiwanie Loeb wskoczył na drugą pozycję. Jednak przed Francuzem i jego kolegami stało nie lada wyzwanie, bo Petter Solberg konsekwentnie szybką i bezbłędną jazdą wyrobił sobie przewagę 51 s nad drugim Loebem, który podsumował dzień...

Jesteśmy drudzy, ale drudzy w kolejności na drodze. Petter jest daleko z przodu i to jest problem

fot. rallysportlive.com
fot. rallysportlive.com

Pamiętacie z poprzedniej relacji o Estończyku o oryginalnym nazwisku Ott Tanak, startującym w klasie 2 (S2000)? Był tak szybki w Rajdzie Sardynii, że skończył rajd na 7 miejscu pokonując kilku kierowców WRC? Podobnie jak we Włoszech, tak i w Grecji Estończyk nie odpuszczał. Po pierwszym dniu nie tylko prowadził w klasyfikacji SWRC, ale wyprzedza 4 kierowców WRC. Miał 29 s przewagi na Juho Hanninenem. Przypomina mi innego, świetnego Estończyka...

fot. rallysportlive.com
fot. rallysportlive.com

Drugiego dnia okazało się, że decyzja Ogiera, choć nie do końca fair play, była dobra. Już na pierwszym sobotnim odcinku odrobił do Solberga 17 s i przeskoczył z 4 na 2 miejsce, wyprzedzając Loeba i Hirvonena. Tymczasem lider rajdu zmagał się z ogromną ilością "świeżego" szutru. Na kolejnych próbach tracił po kilkanaście sekund do kierowców fabrycznej ekipy Citroena.

Z problemami od początku dnia zmagał się Latvala. W jego Fieście szwankowało turbo. Jego kolega z zespołu - Hirvonen - był jedynym kierowcą, który mógł dotrzymać kroku Sebastienom.

fot. rallysportlive.com
fot. rallysportlive.com

Odcinek specjalny nr 10 to zmiana lidera. Petter Solberg nie miał szans na utrzymanie prowadzenia. Na pozycję lidera wyskoczył Ogier, za nim podążał Loeb. Zapowiadała się kolejna walka między Francuzami.

Z pewnością musimy utrzymać kontakt z Ogierem. Nie możemy pozwolić mu odjechać za daleko. Staram się zrównoważyć atak i oszczędzanie samochodu.

Na następnym oesie Solberga wyprzedził Loeb, co było znakiem, że dla kierowców spoza teamu Oliviera Quesnela walka o pierwsze miejsce właśnie się skończyła. Natomiast zaczął się kolejny odcinek serialu: " Który Sebastien wygra? "

fot. rallysportlive.com
fot. rallysportlive.com

Petter Soberg zaczął popełniać błędy, Latvala cisnął ile się da, a Hirvonen starał się zbytnio nie oddalać od czołówki, tak aby zachować jeszcze szanse na niedzielę.

Ostatni, nocny oes znów okazał się miejscem taktycznych zagrywek młodego wilka z Citroena. Ogier oddał zwycięzcy odcinka - Latvali - aż 22 s, dzięki czemu udało się przepuścić na pierwsze miejsce Loeba. Przed niedzielą Ogier miał zaledwie 2 s straty do Loeba, Solberg tracił 20 s a Hirvonen 22 s. Teoretycznie szansę na zwycięstwo miało więc czterech kierowców, jednak nikt chyba w to nie wierzył. Poza Hirvonenem.

fot. acropolisrally.gr
fot. acropolisrally.gr

Pierwszy, niedzielny odcinek wygrał Latvala, drugi był Hirvonen. Ogier wyprzedził Loeba i miał nad nim przewagę 0,1 s. Na kolejnym oesie znów zwyciężyły Fordy. Dzięki temu Hirvonen zbliżył się na niecałe 15 s do liderującego ponownie Loeba. Tym razem to mistrz wyprzedzał Ogiera o 0,1 s. Zapowiadała się mocna końcówka.

Na kolejnej pętli Loeb nie miał szans z młodszym kolegą. Przegrał odcinek o 6 s

To efekt czyszczenia drogi. Zaliczyłem perfekcyjny przejazd, nie popełniłem błędów, wszędzie jechałem pełnym gazem. Różnica wynika z czyszczenia drogi.

fot. rallysportlive.com
fot. rallysportlive.com

Do końca pozostały dwie próby. Ostatni odcinek PowerStage miał tylko 4 km, a przedostatni 11. Tylko błąd Ogiera dawał szansę Loebowi na zwycięstwo. Mikko tracił 13 s do lidera, a słabo jadący Petter Solberg, nie liczył się w walce o 3 miejsce ze stratą 24 s do Hirvonena. Widać było różnicę klasy tej czwórki nad kierowcami z innych zespołów. Na 5 miejscu plasował się Henning Solberg ze stratą ponad 5 minut do Ogiera, a kolejnych zawodników dzieliła przynajmniej minuta różnicy.

Przedostatni odcinek nr 17 ponownie wygrały załogi ekipy Malcolma Wilsona, a Ogier dołożył Loebowi kolejne 4 s. Nie dał mistrzowi świata żadnych szans i zwycięstwo było już w kieszeni. Loebowi pozostało walczyć o punkty na PowerStage.

fot. acropolisrally.gr
fot. acropolisrally.gr

Kierowcy Citroena nie pozostawili nawet okruchów reszcie stawki, zgarniając punkty za 2 pierwsze miejsca w rajdzie i na PowerStage. Tylko fotokomórka mogła rozstrzygnąć zwycięzcę ostatniej próby. Po dokładnej analizie okazało się, że Ogier wyprzedził Loeba o 0,009 s! To oznaczało nie tylko kolejne zwycięstwo nad mistrzem świata, ale też maksimum punktów za Rajd Grecji.

Zwycięstwo jest perfekcyjne. Jestem bardzo szczęśliwy.

fot. acropolisrally.gr
fot. acropolisrally.gr

Trzecie miejsce miejsce utrzymał Hirvonen, któremu i tym razem nie było dane stoczyć równorzędnej walki z kierowcami Citroena. Największy zawód przeżył wspaniale jadący pierwszego dnia Petter Solberg

Jak powiedziałem, szczerze mówiąc nie wiem, dlaczego traciliśmy czas. Cisnąłem tak mocno, jak potrafię. Czuję się zadowolony z mojego tempa, z mojej jazdy, z mojego teamu. Nie mogłem zrobić więcej. To było niemożliwe.

fot. Auto-motor-und-sport.de
fot. Auto-motor-und-sport.de

W klasie SWRC zwyciężył Juho Hanninen. Jego największy rywal, Ott Tanak rolował już na samym początku drugiego etapu i odpadł z rywalizacji. Zwycięstwo Fina dało mu prowadzenie w klasyfikacji SWRC. Juho dąży do postawionego sobie celu. Fin ma ogromną szansę wygrać w klasie S2000 w dwóch seriach rajdowych: WRC i IRC. Byłoby to nie lada osiągnięcie. VW już pewnie wie, kto będzie ich kierowcą.

Wyniki Acropolis Rally

2. S. Loeb - Citroen DS3 WRC

3. M. Hirvonen - Ford Fiesta RS WRC

4. P. Solberg - Citroen DS3 WRC

5. H. Solberg - Ford Fiesta RS WRC

  1. M. Wilson - Ford Fiesta RS WRC

7. K. Raikkonen - Citroen DS3 WRC

8. J. Hanninen - Skoda Fabia S2000

9. J. Latvala - Ford Fiesta RS WRC

  1. D. Kuipers - Ford Fiesta RS WRC

Klasyfikacja generalna kierowców WRC

1. S. Loeb - 146

2. M. Hirvonen - 129

3.  S. Ogier - 124

4.  J. Latvala - 76

5.  P. Solberg - 73

Klasyfikacja generalna zespołów WRC

1. Citroen Total World Rally Team - 250

  1. Ford Abu Dhabi World Rally Team - 195
  1. M-Sport Stobart Ford Rally Team - 87
  1. Petter Solberg World Rally Team - 61

  1. Ice 1 Racing- 34

Napięta atmosfera w obozie Citroena - Czy Loeb traci grunt pod nogami?

W zespole Citroena, dowodzonym przez Oliviera Quesnela powoli dochodzi do sytuacji, jaką znamy z zeszłego roku, z zespołu Red Bull Racing. Problem obu zespołów dotyczy kierowców. Jest to dość delikatna sprawa, bo tak się składa, że zespoły spod znaku Red Bulla zatrudniają najlepszych kierowców w swoich dyscyplinach, a obecnie mistrzów świata. Po Rajdzie Akropolu, Sebastien Loeb wyraził swoją frustrację z powodu faworyzowania przez zespół jego młodszego kolegi - Sebastiena Ogiera...

Wiedziałem, że będą jakieś zagrywki taktyczne, ale nie sądziłem, że są one skierowane przeciwko mnie. Na ostatnim odcinku nie mieliśmy międzyczasów, a Ogier otrzymał od zespołu wymagany czas. Potem zapytałem zespół dlaczego faworyzowali jego, a nie mnie. Odpowiedzieli, że Ogier nie nadrobiłby na odcinku 5 sekund do wymaganych 20, aby zostać przede mną. W tym momencie byłem sfrustrowany. Nie chciałem czyścić drogi tuż przed nim.

Quesnel już przed sezonem zapowiedział, że żaden kierowca nie będzie numerem jeden i obaj mają takie same szanse na mistrzowski tytuł. Między kierowcami panuje natomiast umowa, że kierowcy mogą stosować "taktykę" kiedy chcą, również wobec siebie. Tak więc Loeb i Ogier mają naprawdę równe szanse...

Umówiliśmy się tak już wcześniej. Gdybym był na jego pozycji, zespół pomógłby mi. Wiem, że takie są zasady. To nie są polecenia zespołowe. Każdy kierowca może grać taktycznie jeśli chce. Jak się prowadzi w mistrzostwach, nie trzeba tego robić. Jednak jeśli jest się z tyłu, trzyma się karty w dłoni. Ogier wykorzystał to właściwie.

Olivier Quesnel potwierdził zarówno wcześniejsze zapowiedzi jak i dżentelmeńską umowę między Sebastienami.

Kierowcy mają równy status i wiedzą, że mogą naciskać. To, co zrobiliśmy dla Ogiera, zrobilibyśmy też dla Loeba w podobnej sytuacji. Samochód jest ten sam. Niech wiedzą o tym wszyscy, media i kibice

Teoretycznie problemu nie ma, ale Loeb widzi, że w tym roku zdobycie tytułu będzie niezwykle trudne. Nigdy wcześniej nie był w takiej sytuacji. Z Danim Sordo nie było takich "problemów". Zaczyna robić się gorąco, a rajdy na szutrowej nawierzchni wprowadzają dodatkowe napięcie. Prawdziwa walka (bez taktyki) rozpocznie się w nadchodzącym Rajdzie Niemiec, gdzie na asfaltowych trasach będzie się liczyć czysta szybkość, odwaga i koncentracja.

fot. redbull.com
fot. redbull.com

Przed Sebastienem Loebem trudny sprawdzian. Ma na koncie tyle samo zwycięstw co partner. Trzeci w klasyfikacji generalnej Ogier, w swojej wypowiedzi daje do zrozumienia kto będzie walczył o koronę WRC, a kto się już nie liczy...

IRCRajd Jałty - Ukraina

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Mistrzostwa IRC zagościły tym razem na wschodzie, na nawierzchni asfaltowej, ale jakże innej od tej, po której jeździli kierowcy we Francji. Musieli zmagać się nie tyle z setkami zakrętów, co z dziesiątkami kapci. Przebite opony były nie tylko zmorą zawodników, ale także decydowały o wynikach.

Pierwszym liderem został zwycięzca rajdu Korsyki, Thierry Neuville w Peugeocie 207 S2000. Belgijski kierowca narzucił tempo od samego początku. Nie było jednak tak różowo jak we Francji. Czołówka trzymała się bardzo blisko. Guy Wilks po dwóch piątkowych odcinkach miał zaledwie 0,1 s straty. Próby nie były zbyt długie, dlatego dopiero w sobotę miała się zacząć prawdziwa walka.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Drugiego dnia lider rajdu znów rozpoczął swoją szarżę wygrywając dwa odcinki. Powiększył swoją przewagę nad drugim Bouffierem do 8,6 s i trzecim Hanninenem do 23 s. Guy Wilks spadł na 7 miejsce po tym jak najpierw stracił hamulec ręczny, a potem przebił oponę. Do mety brakowało mu 6 km więc zmiana koła przyniosłaby dużą stratę. Anglik jechał bez powietrza. Wilks nie był jedyną ofiarą przebitej opony.

Do mety na kapciach jechali Andreas Mikkelsen i P-G. Andersson, natomiast Patrik Sandell zmieniał koło tracąc na operację aż 3,5 min. Tyle samo czasu stracił Neuville na kolejnym odcinku specjalnym. Belg najpierw wylądował w rowie. Samochód udało się wydostać na drogę. Ledwo uniknął rozbicia o murek, kiedy na piątym biegu jego Peugeot wpadł w poślizg na kałuży.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Seria kapci wciąż trwała. Jan Kopecky wypadł z drogi na 10 s, a Bryan Bouffier miał awarię sprzęgła. Nie przeszkodziło to jednak Francuzowi w awansie na pierwszą pozycję. Za jego plecami ze stratą 1 s podążał Juho Hanninen. Kierowcy ciągle narzekali na trudne warunki, było ślisko.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Odcinek specjalny nr 6 wygrał Neuville, co pozwoliło mu awansować z 9 na 8 pozycję. Drugi Bouffier powiększył przewagę nad podążającym jak cień Hanninenem. Niestety "nasz" Francuz stracił prowadzenie na kolejnym oesie, gdy Fin "dołożył" mu aż 9 s. Na trzecim miejscu znajdował się drugi kierowca Skody - Jan Kopecky - który po wymianie dyferencjału wreszcie był zadowolony z auta. Bryan dostał nową skrzynię biegów, a Neuville złapał kolejnego kapcia. Tym razem zdecydował się na zmianę koła, podobnie jak Toni Gardemeister i Patrik Sandell.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Kończący sobotni etap 8 odcinek specjalny wygrał Hanninen, który pewnie zmierzał po zwycięstwo regularnie powiększając przewagę nad rywalami. Tempo Fina utrzymywał jedynie Bouffier. Reszta stawki miała już ponad minutę straty do lidera. Nadal szybko jechał Neuville, jednak jego ponad 5-minutowa strata nie dawała żadnych szans. Co ciekawe, na trasie było tyle kapci, że tak ogromna starta dawała Belgowi 6 pozycję. 5 miejsce zajmował Wilks, który mógł rywalizować z Neuvillem również o ilość złapanych kapci. Trzeci Kopecky stracił wspomaganie, ale miał 30 s przewagi na Mikkelsenem.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Kierowcy mówili, że to bardzo trudny rajd. O wyniku nie decydowała szybkość, a ilość popełnionych błędów i przebitych opon. Bryan Bouffier, przed niedzielnym etapem powiedział wprost...

...Myślę, że jutro będzie to samo g... dla wszystkich.
fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

W niedzielę przyczepności było jeszcze mniej.Kopecky opisał sytuację tak...

Staramy się, ale to zwariowana jazda. Brakuje przyczepności. Ukradli ją w nocy. Było niewiarygodnie

Pierwszy oes dnia wygrał Mikkelsen. Bouffier walczył o przyczepność tracąc aż 18 s do zwycięzcy odcinka. Dzięki temu Hanninen zyskał przewagę nad Francuzem, która wzrosła do prawie 15 s.

Dwa kolejne odcinki Bouffier wygrał z Hanninenem odrabiając 3/4 straty do Fina. W pierwszej dziewiątce nic się nie zmieniało. W trudnych warunkach dobrze czuł się Mikkelsen, jednak dogonienie równie szybkiego Kopecky'ego wydawało się niemożliwe.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Na 12 próbie Mikkelsen wypadł z drogi i uderzył w drzewo, dzięki czemu Kopecky mógł się zająć ściganiem Bouffiera, zamiast "patrzeć w lusterka". Czech wygrał odcinek i zbliżył się do Francuza na 32 s. W normalnym rajdzie na dwa oesy przed metą nie mógłby liczyć na wiele, ale na Ukrainie każdy odcinek był prawdziwą walką o przetrwanie. Hanninen oddalił się od Bryana na 10 s mimo, iż z tylnego koła jego Fabii zsunęła się opona. Bouffier zaczął kalkulować i rozmyślał nad strategią na kończące odcinki:

Staram się jechać szybciej, jednak to nie wystarcza. Z pewnością będę chciał dogonić Juho, ale myślę o punktach. Kompromis nie jest łatwy.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Na przedostatnim odcinku Juho nieco spasował, oddając zwycięstwo oesowe swojemu koledze z teamu. Kopecky dzięki temu odrobił 10 s do Bouffiera. Mimo zwycięstwa Francuza na ostatniej próbie, Juho Hanninen został nie tylko mistrzem Ukrainy, ale również pobił rekord zwycięstw w cyklu IRC. Hanninen miał ogromne szczęście. Przez cały weekend nie przebił ani razu opony. Bouffier również nie narzekał. Na trzecim miejscu dojechał kolega zwycięzcy - Jan Kopecky. Dzięki temu kierowcy Skody wskoczyli na dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji mistrzostw.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Thierry Neuville mimo kłopotów dotarł na 6 miejscu przed Wilksem. Andreas Mikkelsen mocno naciskał Kopecky'ego, ale rajd skończył na 4 miejscu. Neuville na mecie niewiele mówił o wyniku, ale zacierał ręce na kolejną rundę - Rajd Ypres w Belgii...

Wyniki Yalta Rally

  1. B. Bouffier - Peugeot 207 S2000
  1. J. Kopecky - Skoda Fabia S2000
  1. A. Mikkelsen -Skoda Fabia S2000
  1. G. Wilks - Peugeot 207 S2000
  1. T. Neuville - Peugeot 207 S2000
  1. T. Gardemeister - Skoda Fabia S2000

8. K. Kruuda - Skoda Fabia S2000

  1. P. Sandell - Skoda Fabia S2000

  1. J-M. Raoux - Renault Clio R3

Rajd Ypres - Belgia

Rajd rozgrywany w zachodniej części Belgii przyciągnął niespotykanie dużą ilość samochodów S2000. Na liście zgłoszeń pojawiła się praktycznie cała europejska czołówka. Zabrakło jedynie lidera IRC - Juho Hanninena. Niestety drugi kierowca fabrycznego teamu Skody również musiał zrezygnować ze startu po tym, jak wypadł z drogi na zapoznaniu. Jego pilot, Petr Stary złamał obojczyk i czeska załoga wycofała się jeszcze przed rozpoczęciem Geko Ypres Rally.

Ciekawostką jest to, że Ypres gościł nie tylko kierowców startujących w serii IRC, ale również w mistrzostwach Europy (ERC). Dzięki takiemu zbiegowi okoliczności, można było pasjonować się występem naszych rodaków, regularnie startujących w ERC. Michał Sołowow i Maciej Oleksowicz przywieźli do Belgii Fordy Fiesty S2000 z nadziejami na dobry wynik, w towarzystwie europejskiej czołówki.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Pierwszy oes, rozpoczęty późnym popołudniem dał do zrozumienia załogom, że nie będzie lekko. Asfalt, choć suchy, był bardzo śliski. Kierowcy mówili, że jazda w takich warunkach jest szalona. Pierwszą ofiarą belgijskich tras został kierowca Skody - Andreas Mikkelsen. Norweg po przejechaniu pierwszego kilometra wpadł do rowu i urwał koło. Nie miał szczęścia również mój pupil, Thierry Neuville. Belg, który zapowiadał ostra walkę ze swoim rodakiem, Freddy Loixem najpierw przebił oponę, a w konsekwencji tego, dopadła go awaria zawieszenia.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Zwycięzcą odcinka został nie kto inny jak Fast Freddy. Wyprzedził o 3,5 s Guya Wilksa i o 4,6 s Bryana Bouffiera. Nasi kierowcy uzyskali bardzo różne czasy. O ile Sołowow z problemami w układzie hamulcowym uplasował się na 12 miejscu, to Oleksowicz zupełnie się pogubił i wylądował dopiero na 39 pozycji.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Drugi oes rozstrzygnął się podobnie, ale pecha tym razem miał Bryan Bouffier, który na bardzo śliskim fragmencie na chwilę opuścił drogę, przez co stracił na tym odcinku 15 s. Jego miejsce w klasyfikacji generalnej zajął Pieter Tsjoen. Belg jadący Peugeotem był od początku czarnym koniem tego rajdu. Znacznie poprawił się Sołowow uzyskując 8 czas i wskakując na 10 miejsce w klasyfikacji rajdu. W klasyfikacji ERC Sołowow trzymał się na 2 miejscu, tuż za Lucą Rossettim, wyprzedzając Lucę Bettiego o niecałą sekundę.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Freddy Loix wygrał kolejny odcinek ale pomimo pozycji lidera, nie był zadowolony z sytuacji..

Wczoraj odpadł Jan, dzisiaj Thierry i Andreas. Nie tak chciałem rozpocząć rajd. To nie jest dobre dla kibiców.

Sołowow nie był w stanie zbliżyć się do Rossettiego, ale oddalił się o prawie 4 s od Giandomenico Basso, który wyprzedził Bettiego.

Druga piątkowa pętla to kolejny popis Loixa. Wygrał wszystkie odcinki i nie dał rywalom żadnych złudzeń, kto jest rajdowym królem Belgii. Oddalał się od drugiego Wilksa. Tymczasem trzeci Tsjoen miał już za plecami Bouffiera, wracającego do gry. Szczęście miał Sołowow, który po kłopotach z silnikiem Rossettiego, został liderem ERC i utrzymywał dobre 8 miejsce w generalce. Nie wiodło się Oleksowiczowi, który w generalce ERC był ostatni.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Po 6 odcinkach specjalnych, na koniec dnia Freddy Loix prowadził z przewagą 36,7 nad Wilksem. Trzeci Tsjoen wyprzedzał Bouffiera o 4,8 s. Za Francuzem uplasował się Holender - Hans Weijs. Sołowow, który odnalazł się wśród najlepszych był pierwszy w klasyfikacji ERC

Perfekcyjny dzień, bardzo ładna jazda. Jesteśmy zadowoleni ze swojej pozycji z taką konkurencją.

Drugi dzień rozpoczął się w deszczu. Kierowcy mieli spory dylemat z oponami. Jedni założyli intermediaty, inni cięte slicki. Ta druga opcja okazała się lepsza, dzięki czemu pierwszy odcinek wygrał Guy Wilks.  Liderem ERC był nadal Sołowow.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Gdy zaczynało przesychać, Freddy Loix wrócił na swoje miejsce i wygrał oes nr 8. Tymczasem z trzeciego miejsca w generalce spadł Pieter Tsjoen, który po raz pierwszy jechał Peugeotem 207 S2000 na mokrej nawierzchni. Jego miejsce zajął Bryan Bouffier, który jechał na mediatach. Nieco martwiło to Francuza, bo nawierzchnia szybko przesychała, a w bagażniku również miał mediaty.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Kolejny odcinek to niespodziewane zwycięstwo Jonasa Langenakensa, Belga jadącego Mitsubishi Lancerem Evo X. Nie zakłóciło to jednak ustawienia pierwszej czwórki. Michał Sołowow przegrał kolejny oes z Lucą Rossettim, przez co spadł na koniec pierwszej pętli za Włocha. Trzeci w ERC Luca Betti miał już stratę do Polaka wynoszącą 30 s.

Dwie przebite opony i strata ponad 5 minut - oto rezultat przejazdu odcinka nr 10 przez Guya Wilksa. Anglik bezpowrotnie stracił szansę nie tylko na dogonienie Loixa, ale i na dobre punkty w generalce. Z pecha Wilksa skorzystał Bouffier, który został wiceliderem rajdu, wyprzedzając Anglika na oesie, ale z poważną stratą do lidera, wynoszącą 1:44 min. Za sobą utrzymał Tsjoena, nad którym miał już przewagę 22 s. Równie pechowo odcinek zakończył Gardemeister, który złapał kapcia na pierwszym zakręcie odcinka.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Kapcia złapał również Luca Rossetti. Dzięki dobremu przejazdowi Sołowowa i pechowi rywali, kierowca Fiesty znów został liderem ERC, a co ważniejsze, wskoczył na 6 miejsce w klasyfikacji generalnej.

Trzeci w klasyfikacji Pieter Tsjoen, mimo ukończenia 11 odcinka musiał się wycofać z powodu awarii chłodnicy. Do gry, choć bez szans na punkty wrócił Mikkelsen, który zanotował trzeci czas. Po wycofaniu się Tsjoena, po 12 odcinkach Sołowow wskoczył na 5 miejsce ze stratą 1:18 min do czwartego Casiera.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Końcówka drugiej drugiej sobotniej pętli to zwycięstwa oesowe Mikkelsena i Bouffiera. Loix nie musiał już cisnąć. Mając grubo ponad minutę przewagi nad Bryanem, mógł spokojnie odliczać odcinki do końca rajdu, uważając jedynie na opony.

Gdy Fast Freddy odpuścił, jego rodak, Bernd Casier  miał kłopoty. Jadący z bezpiecznym odstępem Sołowow mógł zacierać ręce, gdy w aucie Belga zaczęło szwankować wspomaganie. Tymczasem młody Hans Weijs Jr. jechał po swój życiowy wynik. Plasujący się na trzecim miejscu Holender nie miał szans z Bouffierem, ale utrzymanie za sobą Casiera i Sołowowa było realne.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Na kolejnej próbie Casier zniknął z tabeli, dzięki czemu Sołowow zdobył kolejny stopień w swoim marszu po życiowy wynik. Czwarty w IRC, to najlepszy rezultat osiągnięty przez Polaka. Nie zagrożony po zwycięstwo jechał Loix, oddając kolejne oesowe zwycięstwa Mikkelsenowi

Walczę sam ze sobą. Mając taką przewagę, trudno się nie nudzić.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

W czołówce nic się nie zmieniło do mety. Wielkie szczęście miał Guy Wilks, który po pechowym początku dnia, przebił się na 6 miejsce. Na przedostatnim oesie Michał Sołowow najadł się strachu, gdy w jego Fieście zaczęła szwankować przepustnica. Ale jak to mówią - Polak potrafi. Załoga wzięła sprawy w swoje ręce i to dosłownie. Ostatni dziesięciokilometrowy odcinek przejechali sterując przepustnicą ręcznie. Zajęli na tej próbie  13 miejsce, ze stratą 22 s do zwycięzcy odcinka...

W końcówce było bardzo nerwowo, bo zaciął się pedał gazu. Po prostu utknął w podłodze. Na ostatnim odcinku specjalnym, Maciek ręcznie sterował linką od przepustnicy. Naprawdę nie wiem, jak udało nam się dojechać do mety bez dużej straty czasowej i obronić czwarte miejsce.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Zwycięzca był szczęśliwy, ale nie do końca zadowolony ze swego 7 zwycięstwa w Ypres Rally. Co prawda ponownie został liderem IRC i dogonił Hanninena w liczbie wygranych rund w tej serii, ale brakowało mu rywali

Nie było łatwo, ale to trochę dziwne zwycięstwo. Na początku odpadli Jan Kopecky i Thierry Neuville, którzy mogli sprawić mi trudności. Jestem bardzo szczęśliwy z wygranej. Dzisiaj od rana jechałem już spokojnie.

fot. ircseries.com
fot. ircseries.com

Dobry wynik zanotował belgijski weteran, Patrick Snijers, który startował samochodem Mini w specyfikacji S2000. Choć Belg nie był klasyfikowany ani w IRC, ani też w ERC to można uznać debiut za kierownicą tego przecież bardzo świeżego auta, za bardzo udany.

Warto wspomnieć jeszcze o naszym drugim zawodniku. Po wielu przygodach, Maciej Oleksowicz zajął w generalce 19 miejsce, a w klasyfikacji ERC czwarte, po wykruszeniu się większości zawodników. Maciek na mecie opowiedział o swoim występie i najlepiej podsumował wynik Sołowowa

Za nami potwornie trudny Rajd Ypres. Dojechaliśmy do mety i jesteśmy z tego naprawdę szczęśliwi. Cały rajd pod znakiem bardzo wielu przygód. Przede wszystkim wczorajsza wizyta w rowie, gdzie straciliśmy około dwóch minut zaważyła na tym, że nie było szans na powtórzenie takiego dobrego wyniku, jak w Turcji, czy Chorwacji. Przy okazji wielkie gratulacje dla Michała Sołowowa, bo zrobił przepiękny wynik.

Wyniki Geko Ypres Rally

2. Bryan Bouffier Peugeot 207 S2000

  1. Hans Weijs Jr Skoda Fabia S2000
  1. Michał Sołowow Ford Fiesta S2000
  1. Patrick Snijers Mini S2000
  1. Guy Wilks Peugeot 207 S2000
  1. Karl Kruuda Skoda Fabia S2000
  1. Toni Gardemeister Skoda Fabia S2000
  1. Luca Rossetti Fiat Punto Abarth S2000

  1. Bernhard ten Brinke Skoda Fabia S2000

Klasyfikacja generalna IRC

1. Freddy Loix 70

  1. Bryan Bouffier 67
  1. Juho Hänninen 58
  1. Jan Kopecky 55

  1. Thierry Neuville 48

RSMP

Rajd Karkonoski

Obraz

Rajd Karkonoski zanim jeszcze wystartował wzbudził ogromne zainteresowanie. Po pierwsze powrócił do RSMP po przerwie trwającej od 2009 co wszystkich bardzo cieszyło. Jednak kibiców najbardziej cieszyła obsada. Samochód WRC, 5 aut super 2000 i 4 auta klasy R4. Poza tym 7 samochodów N4 i dwie Subaru Imprezy w klasie open. To zapowiadało naprawdę ciekawe widowisko.

Obraz

Najważniejszym gościem na polskich oesach był nie Matthias Kahle, który przywiózł Skodę Octavię WRC, lecz Bryan Bouffier, zwycięzca tegorocznego Monte Carlo i czołowy zawodnik w serialu IRC. Poza tym 3-krotny mistrz Polski. Jego głównymi rywalami miał być aktualny mistrz Kajetan Kajetanowicz (Subaru Impreza), jeden z naszych najlepszych kierowców-emigrantów Grzegorz Grzyb (Peugeot 207 S2000) i drugi eksportowy zawodnik - Michał Sołowow, startujący od dłuższego czasu w mistrzostwach Europy Fordem Fiestą S2000.

Obraz

Tak naprawdę w rajdzie liczyło się tylko dwóch kierowców-mistrzów. Jedyne co ich dzieliło to klasa sprzętu jakim dysponowali. Bryan Bouffier jechał jak zwykle swoim tempem, niedostępnym dla jakiegokolwiek innego zawodnika dysponującego autem S2000. Tymczasem Kajetan mógł jedynie czekać na błąd Francuza, bo nie zagrażał mu żaden inny uczestnik rajdu.

Obraz

Ani doświadczony Michał Sołowow, ani nie mniej doświadczony Grzegorz Grzyb, ani weteran polskich oesów - Leszek Kuzaj nie mogli nawet się zbliżyć do czasów osiąganych przez - nie ukrywajmy tego - naszego najlepszego rajdowego kierowcy. Kajtek podążał jak cień za Bryanem, tracąc od sekundy do kilku sekund na każdym oesie pierwszego dnia.

Obraz

Drugiego dnia Bouffier jakby nieco zwolnił, puszczając Kajetanowicza przed siebie, jednocześnie kontrolując tempo. Kajetan wygrał na dwóch, a Grzyb na jednym odcinku specjalnym drugiego dnia. W rezultacie Grzesiek Grzyb uplasował się na trzecim miejscu ze stratą prawie minuty do mistrza Polski i 1:44 min do Bouffiera. 12 s za Grzybem przyjechał na metę Michał Sołowow, a 1:21 min za Michałem Leszek Kuzaj.

Obraz

Pewnie chcielibyście wiedzieć co z jedynym na trasie "wurcem"? Pierwszego dnia Matthias Kahle stracił 40 s z powodu awarii samochodu już na pierwszym odcinku specjalnym, co w przypadku Skody Octavii chyba rajdowych kibiców specjalnie nie dziwi. Załoga zrezygnowała z dalszego startu, zapowiadając powrót drugiego dnia w systemie SupeRally. Po tym, słuch o nich zaginął...

Wyniki Rajdu Karkonoskiego

1. B. Bouffier - Peugeot 207 S2000

  1. K. Kajetanowicz - Subaru Impreza TMR
  1. G. Grzyb - Peugeot 207 S2000
  1. M. Sołowow - Ford Fiesta S2000
  1. L. Kuzaj - Mitsubishi Lancer Evo X
  1. T. Kuchar - Mitsubishi Lancer Evo V
  1. M. Bębenek - Mitsubishi Lancer RS Evo X

8. T. Czopik - Mitsubishi Lancer Evo X

  1. W. Chuchała - Subaru Impreza TMR

  1. M. Stec - Mitsubishi Lancer Evo IX

Klasyfikacja generalna mistrzostw Polski

1. K. Kajetanowicz - 94

  1. B. Bouffier - 82,5
  1. M. Sołowow - 78
  1. M. Bębenek - 63

  1. T. Kuchar - 59,5

Co by było gdyby...?

Przyglądając się rywalizacji Kajetana Kajetanowicza z Bryanem Bouffierem w Rajdzie Karkonoskim, nie dało się nie zauważyć, że był to jedyny kierowca, który w miarę nadążał za Francuzem. Kajtek jechał Subaru Imprezą w pełnej specyfikacji R4, czyli teoretycznie samochodem w pełni konkurencyjnym dla Peugeota 207 S2000. Dowodem na to, jest choćby fakt wyprzedzenia wszystkich pozostałych zawodników startujących autami S2000. Faktem jest również to, że jechał na 100%, bardzo ryzykownie. Bryan odpuścił dopiero w końcówce, ale też cały czas trzymał ciśnienie.

Gdyby Kajetan jechał w Ypres Rally tak, jak w Rajdzie Karkonoskim...
Gdyby Kajetan jechał w Ypres Rally tak, jak w Rajdzie Karkonoskim...

Bryan Bouffier, po zdobyciu trzy razy tytułu mistrza Polski, teraz regularnie startuje w cyklu IRC gdzie jest wiceliderem klasyfikacji generalnej. Zatem nie sądzę, aby ktokolwiek wątpił w jego szybkość. Do czego dążę? Jeśli przeliczyć stratę Kajetanowicza do Bouffiera w Karkonoskim, w stosunku do długości rajdu (151 km), wychodzi nam strata do Bryana rzędu 0,32 s/km. Jeśli przełożyć tę stratę na długość Rajdu Ypres (288 km), zupełnie hipotetycznie Kajetanowicz zająłby w nim trzecie miejsce, ze stratą 1:33,5 min do drugiego Bouffiera.

...teoretycznie zająłby trzecie miejsce i byłby w czołówce kierowców serii IRC
...teoretycznie zająłby trzecie miejsce i byłby w czołówce kierowców serii IRC

Można to również przeliczyć w drugą stronę, porównując wynik Kajtka z wynikiem Michała Sołowowa. Jednak nie zrobiłem tego, bo Sołowow sam przyznał, że nie czuł się dobrze na trasie Rajdu Karkonoskiego, więc obliczenia byłyby bardziej zafałszowane. Wiem, że to czysta hipoteza, teoria, abstrakcja, ale daje do myślenia prawda? Założę się, że chcielibyście wiedzieć, co by naprawdę było, gdyby nasz najlepszy, polski kierowca wystartował w cyklu IRC. A co by było, gdyby dostał samochód S2000...?

Zapraszam do ankiety-zabawy

[ankieta id="85"]

Źródło: autoklub.plwrcrally.plwrc.com • [url=http://ircseries.com/html/]ircseries.com

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)