Samochody używaneMitsubishiUżywane Mitsubishi Colt IV – awarie i problemy

Używane Mitsubishi Colt IV – awarie i problemy

Mitsubishi Colt IV
Mitsubishi Colt IV
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Mitsubishi
Artur Kuśmierzak
23.02.2014 13:31, aktualizacja: 30.03.2023 10:27

Jeśli właśnie poszukujecie taniego, w miarę dynamicznego i niedużego auta za rozsądne pieniądze, które sami będzie mogli naprawić czy nawet trochę podrasować to Mitsubishi Colt IV idealnie sprawdzi się w tej roli.

Używane Mitsubishi Colt IV – historia modelu

Pierwsza generacja Mitsubishi Colta (nazywana Colt 600) zadebiutowała na rynku jeszcze na początku lat 60., właściwy Colt został zaprezentowany w kolejnej dekadzie. Czwarta generacja auta (CA0), którą widzicie na zdjęciu miała swój debiut w 1992 roku na targach motoryzacyjnych w Paryżu. Auto było oferowane jako 3-drzwiowy hatchback, a na niektórych rynkach jako sedan (głównie w Stanach Zjednoczonych pod nazwą Mirage).

Czwarta odsłona Colta tak samo jak poprzednia generacja została skonstruowana w oparciu o znacznie większego Lancera. Produkcja Mitsubishi Colta IV zakończyła się co prawda w 1995 roku, ale jego malezyjski odpowiednik Proton Satria był wytwarzany jeszcze do 2005 roku.

Używane Mitsubishi Colt IV – silniki

Benzynowe:

  • R4 1,3 (75 KM)
  • R4 1,5 (90 KM)
  • R4 1,6 (90-113 KM)
  • R4 1,8 (140 KM) wersja GTi

Mitsubishi Colt IV jak na japońskie auto z lat 90. przystało oferuje niewiele wersji silnikowych i oczywiście nie znajdziecie tutaj żadnego diesla. Wiele osób decydując się na małego „miśka” liczy na długą bezproblemową eksploatację. To w końcu japończyk, a one przecież się nie psują. Niestety kupując ten model musicie liczyć się w mniejszymi lub większymi problemami z silnikiem – najstarsze egzemplarze mają już przecież 20 lat.

Co psuje się najczęściej? Przede wszystkim elementy osprzęt, czyli: termostat, sonda lambda, czujnik temperatury silnika, przepustnica wraz z czujnikiem TPS oraz silniczek krokowy. Aparat zapłonowy i cewki też mogą wymagać już wymiany. Podwyższona konsumpcja oleju to kolejny mankament silników Colta – tutaj wiele zależy jednak od stylu jazdy.

Powszechnie spotykaną przypadłością są również jego wycieki, które najczęściej pojawiają się w okolicach: tak zwanej klawiatury (pokrywy zaworów), miski olejowej oraz uszczelki pod głowicą (problem dotyczy głównie wersji 1,6 l) – wymiana tego elementu to maksymalny koszt rzędu 1000 zł. Spotykane są również przypadki uszkodzenia panewek wału korbowego.

Silnik 1,6 l to jednostka, która najlepiej nadaje się do tego modelu jeżeli chodzi o dynamikę i w miarę rozsądne spalanie (9,5-10 l/100 km w mieście). Jeśli to dla Was za dużo macie do wyboru jeszcze słabsze wersje. Prawdziwym rodzynkiem jest za to topowy motor 1,8 l, który katapultuje lekkiego Colta GTi do pierwszej setki w niecałe 8 s.

Niestety wiąże się to ze sporym zużyciem paliwa – w korkach samochód może spalić nawet około 12 l/100 km. Co ciekawe, w Japonii była dostępna jeszcze mocniejsza odmiana Cyborg R. Pod jej maską pracował 175-konny silnik 1,6 l. Niestety europejczycy mogą jedynie obejść się smakiem.

Używane Mitsubishi Colt IV – dane techniczne

W większości wersji napęd jest przekazywany na koła przedniej osi, ale na rynku są też egzemplarze z układem 4x4 - niestety jest ich zaledwie garstka. Do wyboru są dwie przekładnie: 4-stopniowa automatyczna lub 5-biegowa ręczna, czego chcieć więcej w takim aucie? Zawieszenie? Z przodu są tutaj kolumny MacPhersona, a z tyłu niezależne wahacze. Bezpieczeństwo?

Samochód nie brał udziału w testach zderzeniowych Euro NCAP, więc jego poziom bezpieczeństwa pozostaje jedynie w sferze domysłów. Nie liczcie na wiele, poduszki powietrzne pojawiły się tutaj dopiero pod koniec produkcji.

Używane Mitsubishi Colt IV – typowe usterki

Przed zakupem używanego Colta IV koniecznie sprawdźcie w jakim stanie są przeguby napędowe – po tylu latach pracy często nie działają już tak jak powinny. Z kolei w wersjach 1,6 l i w topowej odmianie GTi szybko poddają się synchronizatory biegów, silentblocki tylnego zawieszenia i poduszka silnika. Trwałością nie grzeszy również sprzęgło, ale to część eksploatacyjna, która nie jest przecież wieczna.

Na jakie jeszcze wymiany trzeb przygotować się kupując Colta? Ingerencji mechanika najczęściej wymagają wytłuczone łożyska kół oraz kompletnie zardzewiały układ wydechowy. Małego Mitsubishi z lat 90. nie ominęło również widmo ciążące na większości japońskich konstrukcji z tego okresu, chodzi oczywiście o korozję. Ta najczęściej przeżera podłogę, progi, a niekiedy pojawia się na nadkolach – przed zakupem koniecznie obejrzyjcie całe auto.

Jakie jeszcze niespodzianki czekają użytkowników tego modelu? Urywająca się linka odpowiedzialna za otwieranie klapy bagażnika, zacinająca się klapa wlewu paliwa i zamki drzwi. Zdarzają się również przypadki problemów ze sparciałymi uszczelkami, przez które do wnętrza przedostaje się woda. W wielu egzemplarzach regeneracji będą wymagały zaciski hamulcowe, w których pojawia się rdza i zacinają się tłoczki.

Decydując się na Colta IV trzeba być również przygotowanym na ewentualne naprawy w zawieszeniu, gdzie mogą poddać się: elementy metalowo-gumowe, wahacze oraz amortyzatory czy sprężyny.

Używane Mitsubishi Colt IV – naszym zdaniem

Cena Mitsubishi Colta IV osiągnęła już tak śmiesznie niski poziom, że na taki samochód może pozwolić sobie właściwie każdy. Na co można liczyć w tym aucie? Przede wszystkim na całkiem przyzwoitą dynamikę, pod warunkiem, że zdecydujecie się co najmniej na 113-konny motor 1,6 l. Jeśli standardowe moce silników Wam nie wystarczą to spokojnie możecie jeszcze je podrasować, jednostki napędowe Colta bardzo dobrze znoszą tuning. Niestety z instalacjami LPG nie jest już tak różowo.

Jeszcze kilka lat temu jedną z najmocniejszych stron auta była niezawodność. Obecnie ze względu na zaawansowany wiek auta coraz częściej zaczynają się psuć, ale jak na konstrukcje z lat 90. i tak jest bardzo dobrze. Kluczem do sukcesu jest dokładne sprawdzenie samochodu przed podpisaniem umowy. Z drugiej strony nie warto przed zakupem jechać do drogiego warsztatu, bo to się po prostu nie opłaca. Do czego można się przyczepić? Przede wszystkim do: nijakiej stylizacji, korozji oraz do coraz częściej psującego się osprzętu silnika. Na szczęście większość usterek możecie naprawić na własną rękę.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)