Samochody używaneVolvoUżywane Volvo P1800 - szwedzka legenda

Używane Volvo P1800 - szwedzka legenda

Volvo P1800
Volvo P1800
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Volvo
Bartosz Pokrzywiński
07.07.2011 17:30, aktualizacja: 30.03.2023 10:11

Z pewnością każdy fan motoryzacji marzy o posiadaniu własnej kolekcji aut. Jest w niej miejsce na pojazd zabytkowy. Jakie auto warto wybrać na początek przygody z zabytkami? Może to być Volvo P1800.

Na portalach ogłoszeniowych mieści się cała masa ofert sprzedaży zabytkowych pojazdów. Od starych amerykańskich Fordów T, poprzez gangsterskie auta z lat 40tych, brytyjskie roadstery, aż do muscle carów. Jest więc w czym wybierać.

Pierwszy zabytek nie może mieć pod maską ogromnej vósemki, skomplikowanego w naprawach zawieszenia czy dwóch pedałów i trzech drążków do zmiany biegów. To musi być coś bardziej przyziemnego, zwykłego, najlepiej z lat 60tych lub 70tych.

Do wyboru jest więc cała masa pojazdów, a jednym z najciekawszych będzie bez wątpienia Volvo P1800. W latach 50tych i 60tych ubiegłego wieku, Volvo musiało eksperymentować. Każdy nowy samochód miał być czymś szczególnym. Kabriolet P1900 był chyba największym niewypałem tamtych czasów.

Szwedzki producent robił co mógł rozpoczynając prace nad P1800. Niestety ze względu na kontrakt z Volkswagenem, nie udało mu się dopchać do firmy Ghia. Nadwozie sportowego coupe zostało więc zaprojektowane przez syna szefa projektu, twórcę łodzi i marynarza, niejakiego Pelle Peterssona.

Jego dzieło jest naprawdę udane. Mimo tego, że P1800 stosunkowo szybko został okrzyknięty przestarzałym modelem, dzisiaj, po 50 latach od momentu rozpoczęcia produkcji, auto nabrało uroku i stało się bardzo atrakcyjnym kąskiem.

Początkowo P1800 było montowane w Wielkiej Brytanii, później, dokładnie w 1963 roku jego produkcję przeniesiono do Szwecji. Modele produkowane w Skandynawii, które można rozpoznać po dodatkowej literce "S" były bardziej wytrzymałe i lepiej wykonane, dzięki czemu spora ilość tych aut nadal jeździ po szwedzkich drogach w surowym klimacie.

O trwałości tego modelu świadczyć może fakt, że niejaki Irvin Gordon z Nowego Jorku przejechał przez ostatnie 40 lat swoim P1800 dystans 4,5 miliona kilometrów. Dlatego właśnie Volvo jest tak atrakcyjnym modelem na rynku zabytkowych pojazdów, to auto jest po prostu niezawodne.

Na niezawodność składa się także trwałość jednostek napędowych. Pod maskę Volvo trafiały silniki o pojemności 1,8 litra oraz 2,0 litra. Słabsze produkowały od 85 do 110 KM, dwulitrowy silnik to już 130 KM. Dzięki masie pojazdu wynoszącej nieco ponad 1100 kg, P1800 rozpędzało się do pierwszej setki w 9,5 sekundy oraz osiągało prędkość maksymalną 190 km/h (2,0).

Jednostki te da się podrasować nawet do 200 KM, przez co Volvo może służyć jako auto do wyścigów klasycznych pojazdów. Jednak P1800 wyśmienicie sprawdzi się również w roli pojazdu na co dzień. Jeśli właścicielowi naprawdę zależy na codziennym użytkowaniu, powinien zainteresować się odmianą kombi, oznaczoną jako 1800 ES.

To właśnie w tym aucie zamontowano pochyloną tylną klapę bagażnika, którą teraz możemy znaleźć w Volvo C30. Takie delikatne smaczki sprawiają, że model ten nie jest byle jakim klasykiem, to auto, które zainteresuje również przechodniów.

W kwestii prowadzenia, Volvo nie oferuje nic szczególnego. Nie ma co liczyć na sportowe emocje czy pewny układ kierowniczy. P1800 jest za to bardzo wygodne i świetnie nadaje się do dłuższych podróży. Mile zaskakuje również spalanie, jednostki o pojemności 1,8 litra zadowalają się 10 litrami benzyny na 100 km.

Jednak już sama stylistyka sprawia, że warto zainteresować się właśnie tym klasykiem. Sporo chromu, ogromny przedni grill, okrągłe reflektory i tylne skrzydła z charakterystycznymi ogonkami. To po prostu wzór na idealnego klasyka. Bez większych wyrzeczeń, bez kosztownych i częstych napraw, a mimo wszystko cieszy oko i sama jazda nim jest przyjemnym doznaniem.

Łącznie w latach 1961-1973 wyprodukowano 47 492 sztuki, jednak w Polsce jeździ ledwie kilkanaście egzemplarzy tego modelu. Ofert sprzedaży warto więc szukać na zachodzie oraz w Stanach Zjednoczonych, gdzie auto w stanie do remontu można kupić już za około 3000 dolarów.

Ceny nieźle utrzymanych egzemplarzy wahają się w granicy 10-30 tysięcy euro. Eksperci twierdzą, że na rynku znajduje się obecnie około 5000 pojazdów, dlatego ich wartość powinna stopniowo wzrastać. To naprawdę niezła inwestycja.

Ceny wybranych części zamiennych:

  • Błotnik tylny - 5000 zł
  • Pompa hamulcowa - 550 zł
  • Komplet silentbloków przedniego zawieszenia - 230 zł
  • Pompa wody - 200 zł
  • Kompletny układ wydechowy - 1200 zł
  • Kompletny zestaw wykładziny podłogowej wnętrza - 1800 zł
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)