Samochody używaneVolkswagenUżywany Volkswagen Corrado - golf na ostro

Używany Volkswagen Corrado - golf na ostro

Volkswagen Corrado VR6
Volkswagen Corrado VR6
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / VW
Bartosz Pokrzywiński
20.07.2011 14:47, aktualizacja: 30.03.2023 10:09

Znany w środowisku brytyjski magazyn motoryzacyjny Car przygotował kiedyś "Listę 25 samochodów, którymi musisz przejechać się przed śmiercią." Znalazł się na niej Volkswagen Corrado, co takiego niezwykłego jest w tym niemieckim coupe?

W 1974 roku na rynku pojawiło się pierwsze Scirocco. Auto nie charakteryzowało się niczym szczególnym poza wersją z silnikiem 1,6 o mocy 110 KM. Była to ta sama jednostka, która pojawiła się w Golfie GTI pierwszej generacji.

7 lat później Volkswagen pokazał nowe Scirocco. Naturalny postęp nakazywał stworzyć jeszcze szybszą wersję, tak też się stało. Już 3 lata po wprowadzeniu na rynek tego modelu Niemcy wrócili do desek kreślarskich. Tym razem chcieli zrobić coś jeszcze lepszego. Auto, które mogłoby przestraszyć czarnego konia znajdującego się w logo Porsche.

Jak się jednak okazało, efekt końcowy, który trafił do produkcji 1 września 1988 roku, minął się z ich oczekiwaniami. Auto przytyło, stało się bardziej ekskluzywne od swoich poprzedników, również dlatego Volkswagen postanowił zmienić nazwę modelu na Corrado.

Tak naprawdę, Volkswagen włożył w Corrado stosunkowo niewiele pracy. Poza paroma pomysłami oraz jednostkami napędowymi, reszta odpowiedzialności spoczywała na firmie Karmann Coachworks.

Koncern z Wolfsburga wytargał z magazynów tylne zawieszenie od Passata B3, przód od Golfa/Jetty i przytwierdził do tego czterocylindrową jednostkę 1,8. Po zamontowaniu 16 zaworów okazało się, że produkuje ona 139 KM, co pozwala autu rozpędzać się do pierwszej setki w 9,1 sekundy oraz osiągać prędkość maksymalną 213 km/h.

Ktoś jednak wpadł na pomysł zamontowania do tego silnika sprężarki. Tak właśnie zrodziła się legendarna jednostka G60 o mocy 160 KM i 225 Nm momentu obrotowego. "G" pochodzi od sprężarki mechanicznej, której przekrój kształtem przypomina właśnie tę literę.

Jednak mimo tego, że G60 jest prawdziwą ikoną tego modelu, poszukiwacz naprawdę wyjątkowego auta powinien wybrać coś jeszcze mocniejszego. Mowa o jednej z najlepszych jednostek napędowych, jaką kiedykolwiek zaprojektowano w zakładach w Wolfsburgu.

Chodzi oczywiście o słynny silnik VR6, który w europejskiej specyfikacji charakteryzuje się pojemnością 2,9 litra oraz mocą 190 KM i 245 Nm momentu obrotowego. Jednostka pozbawiona jest sprężarki, więc kolejnej rzeczy, która w przypadku starszych aut może sprawiać problemy.

Corrado VR6 przyspiesza do pierwszej setki w 6,9 sekundy oraz osiąga prędkość maksymalną 250 km/h. Jest więc szybsze od nowego Volkswagena Golfa GTI, lepszej rekomendacji chyba nie potrzeba.

Co więcej, Corrado posiada kilka smaczków, o które mało kto posądzałby Volkswagena. Pierwszym jest tylny spojler elektrycznie unoszony do góry przy prędkości 120 km/h, co zapewnia autu lepszy docisk na tylnej osi. Warto także zainteresować się wyposażeniem w skład którego wchodziła klimatyzacja, tempomat czy podgrzewane fotele.

Największym rarytasem będzie znalezienie Corrado w wersji limitowanej. Miłośnicy G60 z pewnością wybiorą wersję Jet z tapicerką dostępną w czterech specjalnych kolorach: czarnym, niebieskim, czerwonym oraz fioletowym. Pod koniec 1991 roku auto przeszło delikatny facelifting nadwozia, w którym niemal niezauważalnie zmieniono zderzaki, poszerzono nadkola, inaczej wyprofilowano przednią maskę oraz zamontowano nowe reflektory.

Gratką dla miłośników aut Volkswagena może być egzemplarz sprowadzony ze Stanów Zjednoczonych, tam Corrado sprzedawane było pod nazwą Corrado SLC (Sport Luxury Coupe). Te modele z silnikiem VR6 miały 2,8 litra pojemności i moc 178 KM, były więc nieco wolniejsze, jednak auto przyciąga jeszcze więcej uwagi. Zmieniona tylna blenda, światła obrysowe, jedynym problemem może być brak miejsca na przednią tablicę rejestracyjną.

Ciekawostką był również Magnum, prototyp w wersji kombi, który określano mianem shooting-break. Były nawet plany wyprodukowania 100 egzemplarzy tego modelu, jednak finalnie poprzestano na 2 prototypach.

Patrząc na inne coupe z lat 90tych można dojść do wniosku, że obok Calibry czy Probe, Corrado jest naprawdę unikatowym autem, które już wkrótce może zacząć zyskiwać na wartości.

Produkcję tego auta zakończono w 1994 roku i bardzo długo musieliśmy czekać na jego następcę, którym jest współczesna generacja Volkswagena Scirocco. Mimo tego, że Corrado było składakiem z przednim napędem, prowadzi się naprawdę całkiem nieźle, a takie modele jak G60 czy VR6, na stałe wpisały się w do pamiątkowej księgi motoryzacji wypisując ostatni długopis znajdujący się w Wolfsburgu.

Volkswagena Corrado można kupić dzisiaj już za 6-8 tysięcy złotych. Będą to jednak egzemplarze z wolnossącymi dwulitrowymi silnikami z przebiegiem ponad 200 tysięcy km. Naprawdę zadbany egzemplarz z jednostką G60 lub VR6 to wydatek kilkunastu tysięcy złotych.

Czy warto? Tak, bo już za kilka lat będzie to prawdziwy egzotyk, który dzisiaj jest na wyciągnięcie ręki przeciętnego Kowalskiego.

Ceny wybranych części zamiennych (2,9 VR6):

  • Amortyzator tył - od 185 zł
  • Czujnik ciśnienia oleju - 21 zł
  • Filtr oleju - 50 zł
  • Filtr powietrza - 54 zł
  • Komplet klocków hamulcowych - 138 zł
  • Tuleja wahacza przód - 13 zł
  • Sprzęgło - 1265 zł
Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)