Porsche 911 964 [z drugiej ręki]


Przez lata Porsche 911 stało się ikoną sportowych samochodów. Auto z Zuffenhausen charakteryzuje się tym, że w przeciwieństwie do większości modeli Ferrari czy Lamborghini nadaje się do codziennego użytkowania. Jaka wersja 911 będzie najrozsądniejsza w zakupie?
Historia Porsche 911 sięga jeszcze początków Volkswagena Garbusa. Podobieństwo konstrukcyjne tych dwóch aut zauważane jest niemal na każdym kroku. Nie ma w tym jednak nic złego, a każdy fan 911tki jest w stanie przez kilka godzin przekonywać niedowiarka o tym, że to właśnie dzięki temu jego auto potrafi więcej od włoskiej konkurencji.
Porsche Boxster [z drugiej ręki]
Najlepszym argumentem będzie jednak krótka przejażdżka autem, którego osiągi wyznaczały standardy i zawsze mocno deptały po piętach supersamochodom. Porsche nie robi sobie nic z polskich dróg i niczym stare Volkswageny śmieje się z awaryjności.
Miłośnik sportowych garbusów z Zuffenhausen nie ma jednak łatwego zadania chcąc rozpocząć swoją przygodę ze stacyjką po lewej stronie i silnikami typu bokser. Teoretycznie najbardziej opłaca się zakup Boxstera, jednak nigdy nie zapewni on takiej satysfakcji jak dobrze utrzymane 911.
Zobacz również: Frankfurt 2019: Porsche Taycan gwiazdą stoiska. To przyszłość marki
Którą generację wybrać? 996 produkowane od 1998 roku wydaje się najlepszym kompromisem pomiędzy rocznikiem, a ceną, jednak tutaj trzeba przygotować się na wydatek około 100 000 zł już na wstępie. A gdyby tak kupić Porsche 911 generacji 964, które produkowane było w latach 1989–1993?
To auto wyposażone jest w okrągłe reflektory, których pozbawiono 996, ponadto swoim wyglądem przyciąga większą uwagę niż bardziej popularne na naszych drogach, nowsze modele.
W 1989 roku na rynku pojawiły się dwie wersje, Carrera 2 oraz Carrera 4. Ta pierwsza wyposażona jest w napęd na tylną oś i zapewnia znacznie bardziej przewidywalne zachowanie podczas sportowej jazdy, zwłaszcza na mokrej nawierzchni. Carrera 4, zgodnie z nazewnictwem, dostała natomiast napęd na cztery koła.
Oba auta napędzane są silnikami typu bokser o pojemności 3,6 litra i mocy 250 KM oraz 360 Nm momentu obrotowego. Dzięki temu Porsche rozpędza się do pierwszej setki w 5,7 sekundy oraz osiąga prędkość maksymalną 260 km/h. Carrery są najbardziej podstawowymi i najsłabszymi, ale jednocześnie najtańszymi w utrzymaniu i serwisowaniu odmianami modelu 911.
Oferowano także nieco mocniejszą Carrerę RS, Turbo oraz Turbo S. Ten topowy model wyposażony był w turbodoładowaną jednostkę o pojemności 3,6 litra, która zapewniała moc 360 KM i 490 Nm momentu obrotowego. Pierwsza setka w 4,7 sekundy i prędkość maksymalna 290 km/h.
Weźmy jednak na warsztat Carrery. Co ciekawe, tańsza w zakupie, ale nieco mniej przewidywalna w prowadzeniu będzie Carrera 4. Żeby zacząć poważnie myśleć o kupnie tego auta, trzeba jednak zdać sobie sprawę z tego, iż nie warto szukać najtańszych egzemplarzy. Im więcej wydamy w momencie zakupu, tym mniej niespodzianek może nas spotkać podczas jazdy.
Silnik to klasyczny sześciocylindrowy bokser, o którym krążą legendy mówiące o rekordowych przebiegach. Podobno jest możliwe, by bez większych napraw i remontu generalnego przejechać na tej jednostce nawet 600 000 km, czyli dystans, który nie jest nawet w sferze marzeń nowoczesnych jednostek wysokoprężnych.
Nie bez powodu jednak wskaźnik temperatury silnika umieszczono tuż obok centralnego obrotomierza. W tym aucie kierowca powinien zwracać uwagę na to, by nie katować jednostki już od samego początku. Raz na jakiś czas warto także dolać troszkę oleju.
Podobnie jest z pozostałymi częściami mechanicznymi pojazdu. Sprawiają one wrażenie nieco topornych, tak jest na przykład w przypadku zawieszenia, jednak dzięki temu jest ono w stanie znieść trudy eksploatacji na polskich drogach. Niestety, o ile części są trwałe, to ich ceny są iście astronomiczne.
Mało tego, trudno jest znaleźć mechanika, który z ręką na sercu przyzna się do tego, że poradzi sobie z serwisowaniem takiego autka. Najwięcej wyspecjalizowanych warsztatów znajduje się oczywiście za naszą zachodnią granicą, a na czele wszystkich stoją zakłady w Zuffenhausen.
Dobry serwis oraz pewna przeszłość są w stanie znacznie zwiększyć wartość tego autka. Porsche 911 generacji 964 jest także jednym z tych pojazdów, które zaczynają już zyskiwać na wartości, kiedy ceny 996 nadal spadają. To może być jedną z chusteczek higienicznych, którą wytrą łzy właściciele zostawiający krocie w serwisie.
Ferrari 456 GT [z drugiej ręki]
Poza świetnymi osiągami, stylem oraz wysoką bezawaryjnością, Porsche oferuje coś więcej od konkurentów z Włoch, bo to oni są najgroźniejszymi rywalami aut z Zuffenhausen. 911 można użytkować niezależnie od pory roku, warunków atmosferycznych czy przeznaczenia.
Dzieci jakoś wcisną się w ciasne fotele w drugim rzędzie, żona zmieści zakupy do bagażnika umiejscowionego z przodu, a głowa rodziny ucieszy się, kiedy podczas spokojnej podróży w słoneczny dzień jego auto spali 10–12 litrów. Porsche jest wielozadaniowe, co jest chyba największą i najłatwiej zauważalną w naszych warunkach zaletą tego sympatycznego auta.
Ceny modeli 964 rozpoczynają się już od około 50–60 tysięcy złotych. Za lepiej utrzymane egzemplarze trzeba będzie zapłacić o wiele więcej, jednak zaoszczędzi się na ewentualnych naprawach. Jeśli zakupimy auto w naprawdę dobrym stanie, będziemy mogli spokojnie odliczać kolejne tysiące przeskakujące na liczniku przebiegu.
Warto też poszukać auta za naszą zachodnią granicą. Tamtejsi mechanicy mają lepszą rękę do bokserów, a serca kierowców biją w rytmie stuku sześciu cylindrów.
Ceny wybranych części zamiennych:
- Piasta — 340 zł
- Wał korbowy i panewki — 18 000 zł
- Tuleje i tłoki — 10 000 zł
- Zestaw naprawczy rozrządu — 1700 zł
- Półoś z przegubami — 2000 zł
- Błotnik — 6700 zł
- Przedni zderzak — 20 000 zł
- Tylna pokrywa (spojler) - 49 500 zł
- Komplet uszczelek — 5000 — 8000 zł
Ten artykuł ma 19 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze