BMW 1er (F20) i M5 (F10) rządzą we Frankfurcie [wideo]

Frankfurckie stoisko BMW to bez wątpienia "top 5" wśród wszystkich stoisk. Królowały na nim bezsprzecznie dwa samochody stojące na przeciwstawnych biegunach w ofercie BMW – nowa Seria 1 (F20) oraz najnowsze M5 (F10).

Zacznijmy od twardego stąpania po ziemi, a więc od nowej 1er.  Ogromnej rewolucji w stylistyce nie ma, o czym pisaliśmy już jakiś czas temu. Zdaniem niektórych tył auta nieco za bardzo przypomina Volkswagena, łącznie z opiniami, że tylne reflektory zostały "zapożyczone" od modelu Polo. Bez wątpienia nowe BMW 1 wygląda drapieżniej od poprzednika, choć zdaniem niektórych sylwetka nieco za bardzo się zaokrągliła. Pojawiły się też dwie nowe opcje wykończenia – Urban Line i Sport Line.

BMW 1er został wyposażony w zupełnie nową jednostkę napędową o pojemności 1,6 litra. Jest to turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 136 KM. Pozostałe silniki znane są z poprzedniej generacji auta. BMW Serii 1 F20 urosło – od swojego poprzednika jest dłuższe o 85 mm, a rozstaw osi powiększył się o 30 mm. Zwiększono także rozstaw kół, a bagażnik ma 360 litrów. Na stoisku BMW głośno mówiło się o tym, co jeszcze kilka miesięcy było niepotwierdzoną plotką - nowa seria 1 może być ostatnią w tej postaci. BMW planuje  zmniejszyć ten samochód i zastosować napęd na przednie koła. Auto o gabarytach i napędzie obecnej Serii 1 stałoby się nową Serią 2.

Zmieniać się za to nie ma zamiaru nowa seria 5. We Frankfurcie swoją światową premierę miała odmiana M5. Auto wygląda znakomicie.

M5 zostało wyposażone w 4,4-litrowy, podwójnie turbodoładowany silnik V8, który generuje 560 KM i 680 Nm momentu obrotowego. Nowe M5 pojedzie nawet 305 km/h. Napęd na tylną oś jest przekazywany przy pomocy 7-biegowej przekładni DCT, ale BMW chce wprowadzić także sześciobiegową biegową skrzynię manualną.