Poradniki i mechanikaJak bezpiecznie spakować samochód na wyjazd? Poradnik kierowcy

Jak bezpiecznie spakować samochód na wyjazd? Poradnik kierowcy

Nieodpowiednio zabezpieczony i ulokowany bagaż może stanowić duże zagrożenie dla naszego zdrowia i życia w razie wypadku.
Nieodpowiednio zabezpieczony i ulokowany bagaż może stanowić duże zagrożenie dla naszego zdrowia i życia w razie wypadku.
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Artur Kuśmierzak
06.12.2011 22:44, aktualizacja: 30.03.2023 12:17

Kilka pierwszych dni grudnia minęło w błyskawicznym tempie, a już za dwa tygodnie wiele osób wybierze się na świąteczne wyjazdy. Jak prawidłowo zapakować samochód, żeby bezpiecznie dojechać do celu?

Filozofia bezpiecznego pakowania auta to nie tylko sposób układania walizek w bagażniku, ale przede wszystkim odpowiednie przechowywanie rzeczy w kabinie. Nie powinno się trzymać przedmiotów luzem, zarówno tych dużych, jak i małych, czyli na przykład kładąc je na jednym z foteli lub pod nogami pasażerów.

Jeśli zostawi się na jednym z siedzeń z pozoru niegroźny długopis, w czasie wypadku może on jak nóż wbić się w nogę lub inną część ciała, powodując przy tym dodatkowe obrażenia jednej z podróżujących osób.

Nawet mały przedmiot może narobić nam sporo problemów, nie mówiąc już o pozostawionych na wierzchu butelkach z napojami, laptopach bądź innych ciężkich przedmiotach, które podczas zderzenia kilkukrotnie zwiększają swoją masę, mogąc przyczynić się do śmierci jednego z pasażerów. Z kolei gdy zostawi się butelkę pod nogami lub za fotelem kierowcy, może ona podczas ostrego hamowania zablokować pedały.

Dlatego wszystkie przedmioty podczas jazdy powinny być przechowywane najlepiej w zamykanych schowkach. Zostawianie rzeczy w specjalnych uchwytach lub otwartym schowkach również może grozić niespodziewanym ich przemieszczeniem podczas zderzenia czy awaryjnego hamowania.

Kolejnym ważnym punktem przy bezpiecznych pakowaniu jest właściwe ułożenie toreb bądź walizek w bagażniku. Po pierwsze w autach typu kombi i hatchback nie wolno demontować półki oddzielającej przedział bagażowy od pasażerskiego w celu powiększenia przestrzeni ładunkowej. Jeśli zlekceważymy tą zasadę i załadujemy przestrzeń bagażową aż po dach, musimy się liczyć z tym, że w krytycznej sytuacji ciężkie przedmioty nie tylko zdemolują wnętrze, ale nie zostawią żadnych szans na przeżycie podróżującym.

Ciężkie bagaże powinny być przewożone jak najbliżej tylnych siedzeń i jak najniżej, aby nie zmieniać środka ciężkości auta. Niewłaściwe umiejscowienie bagaży sprawi, że samochód będzie podsterowny. Pamiętajmy też o tym, żeby zabierać ze sobą możliwie jak najmniej bagaży, bo im cięższe auto, tym dłuższa droga hamowania. Jeśli przestrzeń w bagażniku nie jest dla nas wystarczająca, warto wówczas zainwestować w tak zwany box dachowy.

Wybierając bagażniki na narty czy rowery, nie decydujmy się na te najtańsze, bo ich funkcjonalność często pozostawia na prawdę wiele do życzenia. Jeśli nie chcemy spędzać godziny na mocowaniu sportowego sprzętu, a także uniknąć jego poluzowania się w czasie jazdy, wybierzmy produkty wyższej klasy.

Musimy też pamiętać o tym, że bez względu na to, czy zakupimy bagażnik rowerowy montowany na dachu czy taki zakładany z tyłu auta, będzie on miał negatywny wpływ na własności jezdne. Prowadząc samochód z bagażnikiem, trzeba pamiętać o tym, że im cięższy ładunek jest zamocowany, tym wolniej powinniśmy jechać.

Należy też dopilnować, aby w bagażniku znajdowały się trójkąt ostrzegawczy, gaśnica, a ze względów praktycznych (choć to nieobowiązkowe), takżę apteczka. Trzeba też sprawdzić datę przydatności gaśnicy, żeby w przypadku wystąpienia pożaru nie okazało się, że wozimy ze sobą niepotrzebny balast. Gaśnice powinno się serwisować co roku, a co dwa lata wymieniać proszek gaśniczy. W przeciwny wypadku jej wożenie nie ma najmniejszego sensu.

Wszystkie wyżej wymienione elementy wyposażenia odpowiadającego za nasze bezpieczeństwo powinny znajdować się w łatwo dostępnym miejscu, aby w razie zaistnienia potrzeby ich użycie nie trzeba było wypakowywać całego bagażnika.

Przy dużym obciążeniu tylnej części auta przód unosi się i możemy oślepiać innych kierowców. Manualna regulacja wysokości strumienia światła z poziomu kabiny nie została zainstalowana w aucie przypadkowo.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)