Saab złożył wniosek o bankructwo - ostatnia nadzieja upadła

Saab złożył wniosek o bankructwo - ostatnia nadzieja upadła

Saab złożył wniosek o bankructwo - ostatnia nadzieja upadła
Bartosz Pokrzywiński
19.12.2011 19:35, aktualizacja: 12.10.2022 13:00

W 2009 roku, kiedy koncern General Motors został zdziesiątkowany przez kryzys gospodarczy, Amerykanie zaczęli szukać nowego inwestora dla Saaba. Wtedy rozpoczęła się gehenna szwedzkiej firmy, która dzisiaj rano złożyła oficjalnie wniosek o bankructwo.

W 2009 roku, kiedy koncern General Motors został zdziesiątkowany przez kryzys gospodarczy, Amerykanie zaczęli szukać nowego inwestora dla Saaba. Wtedy rozpoczęła się gehenna szwedzkiej firmy, która dzisiaj rano złożyła oficjalnie wniosek o bankructwo.

Przez ostatnie 2 lata Saab już kilka razy był na krawędzi, a we wrześniu, po tym jak sąd oddalił wniosek firmy o restrukturyzację, Szwedzi mieli w ciągu kilku dni ogłosić bankructwo.

Pojawiła się jednak kolejna szansa na uratowanie marki, która swego czasu produkowała jedne z najbardziej charakterystycznych, a co za tym idzie - interesujących aut. Ratunkiem było chińskie konsorcjum firm Youngman Lotus oraz Pang Da, jednak plany firmy Swan, obecnego właściciela Saaba, pokrzyżował koncern General Motors

W sobotę GM zawetował warunki, na których Chińczycy chcieli przejąć markę, w tym dostarczenie im technologii opracowanej przez Saaba (tej, której właścicielem był także koncern General Motors).

Szczegóły przygotowywanej w ciągu kilku ostatnich tygodni umowy nie są znane, więc trudno oceniać decyzję Amerykanów. W poniedziałek rano Victor Muller, dyrektor firmy Swan, złożył wniosek o bankructwo 3 przedsiębiorstw: Saab Automobile Aktiebolag, Saab Automobile Tools AB oraz Saab Automobile Powertrain.

Łącznie pracę straci około 7000 osób, a rynek motoryzacyjny jedną z najbardziej charakterystycznych i bez wątpienia ważnych marek.

Źródło: Gazeta.plWCF

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)