Stéphane Peterhansel odchodzi z X-raidu

Stéphane Peterhansel odchodzi z X‑raidu

Stéphane Peterhansel odchodzi z X-raidu
Źródło zdjęć: © fot. Xraid
Marcin Łobodziński
07.02.2014 21:28, aktualizacja: 08.10.2022 09:42

Stéphane Peterhansel, 11-krotny zwycięzca Rajdu Dakar odchodzi z niemieckiego zespołu X-raid i żegna MINI All4 Racing. Jaki zespół będzie reprezentował w przyszłorocznym Dakarze?

Tegoroczny Dakar był jednym z najbardziej emocjonujących w ostatnich latach. Nie tylko dlatego, że polscy zawodnicy notowali rewelacyjne czasy i kończyli etapy w pierwszej dziesiątce, ale również dlatego, że w czołówce zawodnicy bili się nie o godziny, nawet nie o minuty, ale o sekundy! I można by było powiedzieć, że walka trwała do ostatniego kilometra, ale tak nie było. Wszystko za sprawą Svena Quandta, szefa X-raidu, który zakazał walki swoim kierowcom na ostatnich trzech etapach.

Obraz
© fot. Xraid

Faktem jest, że czołówka Rajdu Dakar składała się z samochodów MINI All4 Racing i niemal niemożliwe byłoby aby wygrało auto innej marki. W pierwszej dziesiątce znalazło się 7 MINI, a całe podium należało do niemieckiego zespołu. Odrabiający dość dużą stratę Stéphane Peterhansel gonił prowadzącego Naniego Romę niezwykle skutecznie. I gdy już go dogonił wystarczyło wyprzedzić i ukończyć rajd na jedynym liczącym się dla Francuza miejscu. Niestety nie tym razem. Decyzja o zaprzestaniu rywalizacji była szokująca nie tylko dla kibiców, ale i dla Peterhansela. Dakarowy geniusz nie mógł się z tym pogodzić, ale okazał się lojalny.

Nani Roma zmienia oponę i traci pozycję lidera, ale nie zwycięstwo, które mu "przysługuje"
Nani Roma zmienia oponę i traci pozycję lidera, ale nie zwycięstwo, które mu "przysługuje"© fot. Xraid

Na przedostatnim etapie Roma przebił oponę i Peterhansel nie tyle go wyprzedził co po prostu minął i objął prowadzenie. Nie było w tym nic złego ze strony Francuza i mógł wygrać kolejny Dakar bo cel, czyli trzy MINI na podium i tak zostałby zrealizowany. Jednak na ostatnim etapie Peterhansel zatrzymał się i czekał na Romę po czym ruszył i trójka MINI tryumfalnie przekroczyła linię mety. Po co to zrobił? Czy taki miał rozkaz? Czy Roma miał wygrać Dakar? Dlaczego? Podobne pytania długo pozostaną bez odpowiedzi. Tak naprawdę zwycięstwo należało do Francuza, ale w statystykach jest drugi i już nic tego nie zmieni. Peterhansel to prawdziwy profesjonalista i choć czuł frustrację nawet na mecie Dakaru nie puściły mu emocje:

Samochód był wyjątkowy i dawał dużo frajdy z jazdy. Jestem trochę sfrustrowany końcowym wynikiem, ale chcę powiedzieć, że Nani to mój przyjaciel i cieszę się, że jest szczęśliwy, ponieważ po dziesięciu latach zrealizował swoje marzenie.

Prawdopodobnie jeszcze przed ukończeniem rajdu Stéphane Peterhansel zastanawiał się gdzie będzie jeździł w przyszłorocznej edycji Dakaru bo jazda dla X-raidu nie ma już dla niego żadnego sensu. Niestety MINI All4 Racing jest obecnie samochodem bezkonkurencyjnym, nawet wobec bardzo skutecznej Toyoty Hilux z Overdrive'u.

Obraz
© fot. Xraid

Mimo kontraktu z X-raidem wystarczyło poczekać na potwierdzenie jedynej, spodziewanej informacji. Teraz już oficjalnie wiadomo, że Sébastien Loeb pustynnych maratonów wystartuje w przyszłym roku w buggy Peugeota. X-raid może zapłacić wysoką cenę za chęć zmiany zwycięzcy. Plotki mówią o Carlosie Sainzu jako drugim kierowcy Peugeota, a kto wie co będzie w styczniu robił Sébastien Loeb? W takim składzie Peugeot może wrócić do swoich historycznych zwycięstw, a wtedy MINI przestaną wygrywać.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)