Nissan Qashqai [awarie i problemy]

Wypuszczając na rynek tego niedużego, przestronnego i przystępnego cenowo crossovera, Nissan doskonale wiedział, co robi. Auto już po pierwszym roku od debiutu zanotowało dobre wyniki sprzedaży. Teraz można je kupić jeszcze taniej jako auto używane. Czy warto?
Historia modelu
Nissan Qashqai został zaprezentowany w 2006 roku podczas targów motoryzacyjnych w Paryżu, a rok po premierze samochód trafił do dealerów i do końca roku Nissan sprzedał około 100 000 sztuk tego niewielkiego crossovera. Samochód zbudowano na bazie tej samej platformy podłogowej co nieco większego Nissana X-Trail czy Renault Koleos.
Zobacz również: Dźwięk silnika Nissana Juke'a Nismo RS
W 2008 roku na rynek trafiła specjalna wydłużona wersja z dodatkowym rzędem siedzeń. W 2009 roku auto przeszło facelifting, niby drobny, ale zmiany są widoczne już na pierwszy rzut oka. Nowe agresywne przednie reflektory, nieco wyraźniej zarysowany grill, odmieniony przedni zderzak oraz tylne światła w technologii LED to cechy, które najbardziej odróżniają model po liftingu od tego sprzed modernizacji. Od tego czasu w takiej formie nowy Qashqai pojawił się w salonach w 2010 roku i jest oferowany nadal.
Silniki
Benzynowe:
R4 1,6 (115 KM)
R4 2,0 (140 KM)
Diesle dCi:
R4 1,5 (106 KM)
R4 2,0 (150 KM)
Przed wyborem właściwej jednostki napędowej trzeba pamiętać o tym, że elektronicznie dołączany napęd 4×4 dostępny jest wyłącznie w 2-litrowej wersji benzynowej i dieslu o tej samej pojemności. Niestety, wśród aut używanych przeważają raczej słabsze silniki, przez co znalezienie egzemplarza z lepszym napędem będzie nieco utrudnione. Ponieważ jest to jeszcze stosunkowo młode auto, trudno mówić o jakiś poważnych usterkach silników czy osprzętu.
Warto jednak pamiętać, że 1,5-litrowy diesel dCi w autach marki Renault sprawiał sporo problemów – awarie układu wtryskowego, problemy z zaworem EGR czy przypadki uszkodzenia czujnika położenia wału korbowego to typowe przypadłości tej konstrukcji. Defekty pojawiały się jednak głównie w autach z początku produkcji. Ta jednostka jest też zdecydowanie za słaba do tego modelu, podobnie jak podstawowy silnik benzynowy.
150-konny motor wysokoprężny został wyposażony w filtr cząstek stałych, który może się zapychać, jeśli auto jest użytkowane głównie w ruchu miejskim. Najbezpieczniejszym wyborem będzie więc 2-litrowa benzyna, która oprócz niezawodności gwarantuje też całkiem przyzwoitą dynamikę.
Dane techniczne
Napęd w zależności od silnika może być przekazywany wyłącznie na przednią lub na obie osie. Ten drugi to tak naprawdę napęd na przód z możliwością elektronicznie dołączanej za pomocą sprzęgła wielopłytkowego tylnej osi – jeśli tylko system uzna to za konieczne. Do wyboru są trzy skrzynie: 5- lub 6-biegowy manual albo bezstopniowa przekładnia CVT, wyposażona w 6 wirtualnych przełożeń.
Nadwozie Qashqaia to konstrukcja samonośna zamknięta, co wpływa na niską masę auta, wynoszącą w zależności od jednostki napędowej, od 1356 do 1685 kg. Przednie zawieszenie zostało oparte na kolumnach resorujących, z tyłu natomiast znajduje się układ wielowahaczowy. W testach zderzeniowych Euro NCAP pojazd uzyskał 5 gwiazdek.
Awaryjność
Niestety, mariaż Nissana z Renault wpłynął negatywnie na bezawaryjność Qashqaia, co może nieco rozczarować osoby kojarzące tę japońską markę z jej najbardziej udanymi autami produkowanymi w latach 90., które były wówczas wzorem do naśladowania. Ale do rzeczy, bo problemów trochę jest, zwłaszcza w egzemplarzach z początku produkcji. Najczęstsze usterki w tym modelu to samoczynne wypinanie się przednich sworzni wahaczy oraz bardzo szybko zużywające się końcówki drążków kierowniczych. W tylnym zawieszeniu z kolei często dochodzi do uszkodzenia tulei amortyzatorów.
Użytkownicy Qashqaia narzekają również na zbyt szybko zużywające się klocki i tarcze hamulcowe – nawet po przejechaniu około 40 000 km. Niedomagania mechanizmu przekładni kierowniczej to kolejny słaby punkt tej konstrukcji. Efekty współpracy z Renault widać też po niskiej jakości materiałach użytych we wnętrzu auta, które lubią czasem zaskrzypieć i potrzeszczeć. Co ciekawe, Francuzi bardzo się ostatnio pod tym względem poprawili. Z drobnych niedociągnięć warto wymienić też często opadającą półkę w bagażniku – pedantyczny użytkownik Qashqaia na pewno nie będzie z tego powodu zadowolony.
Naszym zdaniem
Nissan Qashqai to komfortowy i praktyczny crossover za przyzwoite pieniądze, ale nie jest to typowy japoński samochód, który nie będzie sprawiał żadnych problemów w eksploatacji. Z drugiej strony większość usterek w autach po modernizacji została już skutecznie usunięta. Decydując się na ten model, nie liczcie na to, że wybierzecie się nim w teren.
Bez problemu za to przeprawicie się nim przez nieutwardzone, zaśnieżone drogi, oczywiście pod warunkiem że zdecydujecie się na odmianę z właściwym napędem. Pomimo drobnych wad jest to auto warte uwagi. Najtańsze używane egzemplarze Qashqaia kosztują ok. 45 000 zł, najdroższe wyceniono na ponad 70 000 zł.
Zobacz także:
Ford Focus C-Max I [awarie i problemy]
Fiat Panda II [awarie i problemy]
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze