Mitsubishi i-MiEV Pikes Peak, czyli kolejny elektryk w wyścigu do chmur

Mitsubishi i‑MiEV Pikes Peak, czyli kolejny elektryk w wyścigu do chmur

Mitsubishi i-MiEV Pikes Peak Prototype
Mitsubishi i-MiEV Pikes Peak Prototype
Arkadiusz Gabrysiak
02.03.2012 14:00, aktualizacja: 12.10.2022 13:06

Mitsubishi i-MiEV to elektryczny pojazd miejski, który od jakiegoś czasu dostępny jest także w Polsce. Japoński producent ogłosił, że na jego bazie stworzy prototyp pojazdu wyścigowego, który w tym roku weźmie udział w wyścigu do chmur - Pikes Peak International Hill Climb.

Mitsubishi i-MiEV to elektryczny pojazd miejski, który od jakiegoś czasu dostępny jest także w Polsce. Japoński producent ogłosił, że na jego bazie stworzy prototyp pojazdu wyścigowego, który w tym roku weźmie udział w wyścigu do chmur - Pikes Peak International Hill Climb.

Podjazd na wzgórze Pikes Peak liczy prawie 20 km i 156 zakrętów. Różnica poziomów startu i mety wynosi ponad 1400 m, a linię mety umieszczono na wysokości 4300 m.n.p.m. Duże wysokości powodują, że w górnej części trasy moc konwencjonalnych silników spalinowych maleje o około 30%. Oczywiście spadek nie dotyczy motorów elektrycznych. W zeszłym roku po raz pierwszy w tej imprezie startował produkcyjny pojazd elektryczny - Nissan Leaf.

Prototyp opracowywany przez inżynierów Mitsubishi powstaje z komponentów, które zastosowano także w produkcyjnej wersji małego i-MiEV. Oczywiście nadwozie samochodu nie będzie miało zbyt wiele wspólnego z wersją seryjną, co zresztą możecie zobaczyć na dołączonych wizualizacjach. Celem przedsięwzięcia jest dogłębne przetestowanie i ulepszenie napędu elektrycznego, który w przyszłości w tej lub innej formie trafi także do innych modeli Mitsubishi.

Obraz

Podczas tegorocznego Pikes Peak International Hill Climb za kierownicą Mitsubishi i-MiEV Pikes Peak Prototype zasiądzie dwukrotny zwycięzca Rajdu Dakar - Hiroshi Masuoka.

Źródło: WCF

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)