Pomysł na latający samochód może nie jest nowy, ale rzadko widać pozytywne efekty prac nad takimi projektami. Tym razem zaprezentowano w pełni działający koncept samochodu helikoptera.
Pomysł na latający samochód może nie jest nowy, ale rzadko widać pozytywne efekty prac nad takimi projektami. Tym razem zaprezentowano w pełni działający koncept samochodu helikoptera.
Po słabszych i lepszych pomysłach do ofensywy przeszli Holendrzy z projektem o skrócie PAL-V One. Historia Personal Air and Land Vehicle sięga aż 1999 roku. Po ponad 12 latach udało się w końcu przedstawić działający prototyp, który ma realne szanse na wejście do produkcji w podobnej formie. Jedyne, czego potrzebuje teraz producent, to inwestorów chcących wesprzeć inicjatywę.
Pojazd ma moc 218 KM, waży jedynie 680 kg, a na pokład może zabrać dwie osoby. Na lądzie samochód przyspieszy do 100 km/h w czasie poniżej 8 s. Maksymalnie może rozpędzić się do 180 km/h. Prognozowany zasięg to 1200 km. Aby zachować stabilność, auto przechyla się na zakrętach.
W przestworzach PAL-V One również maksymalnie może rozwinąć 180 km/h. Zasięg jednak spada do 350-500 km. Auto ma dwa śmigła: pierwsze odpowiada za wzbicie się w powietrze i regulowanie wysokości lotu, drugie zapewnia napęd. Aby móc latać tym wynalazkiem, trzeba przejść 20-30-godzinny kurs, kończący się otrzymaniem specjalnej licencji.
Pozostaje czekać na dalszy rozwój sytuacji, bo na jakiekolwiek informacje o produkcji i cenach jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Mimo to nieśmiało wspomina się o 2014 roku.
Źródło: WCF