Wypadek przy moście Dębnickim. Biegli wiedzą, jaka była prędkość

Wypadek przy moście Dębnickim. Biegli wiedzą, jaka była prędkość

Tak wyglądało żółte renault po wypadku
Tak wyglądało żółte renault po wypadku
Źródło zdjęć: © Policja
19.09.2023 14:09, aktualizacja: 19.09.2023 14:35

Wypadek żółtego renault megane, w którym zginęło czterech młodych mężczyzn, zelektryzował całą Polskę. Ponad dwa miesiące po zdarzeniu biegli w końcu ustalili prędkość, z jaką poruszał się pojazd. Nie była ona niska.

Prędkość przekraczająca 162 km/h i brak próby hamowania - tak zdaniem biegłych wyglądały ostatnie chwile przed tragicznym wypadkiem, którego echa nie milkną do dziś.

"Z opinii biegłych wynika, że prędkość zarejestrowana w chwili mijania pieszego przekraczała 162 km/h i rejestratory nie odnotowały próby podjęcia przez kierującego pojazdem manewru hamowania" - mówi Kinga Okoń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie, cytowana przez Polską Agencję Prasową.

Do wypadku doszło 15 lipca 2023 roku około godz. trzeciej w nocy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący renault megane, jadąc al. Krasińskiego w kierunku mostu Dębnickiego, stracił panowanie nad pojazdem, przejechał przez skrzyżowanie, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał, dachując po schodach na bulwar Czerwieński, gdzie uderzył w betonowy mur.

W wypadku zginęło czterech mężczyzn w wieku 20-24 lat. Kierujący, Patryk P. w momencie zdarzenia był nietrzeźwy - miał 2,3 promila alkoholu we krwi.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)