Toyota zarezerwowała nazwę S‑FR - czy to może być Supra?
Toyota objęła ochroną prawną nazwę S-FR. W związku z tym w Internecie zawrzało od spekulacji. Czy to długo wyczekiwany następca Supry?
Sportowy samochód pokroju Supry w nowej gamie Toyoty - o tym marzą wszyscy miłośnicy klasycznej japońskiej motoryzacji. Plotki mówią o powrocie legendy już od kilku lat. Halo wokół nowej Supry co jakiś czas powoli opada, by raz na kilka miesięcy znów wywołać burzę w mediach.
Szum wokół wciąż nieistniejącego samochodu skutecznie wywołała Toyota, przedstawiając rok temu sportowy koncept FT-1 widoczny na zdjęciach. Ten model miał wszystko - awangardowy wygląd, agresywne kształty i świetne proporcje. Potrzebne było tylko zielone światło do produkcji, którego auto, przynajmniej oficjalnie, nie dostało. A może jednak?
Teraz Toyota opatentowała nazwę S-FR, którą błyskawicznie połączono właśnie z następcą Supry. Obecnie z bardzo podobnej nazwy korzysta Scion FR-S, czyli bliźniak modelu GT86. Odwrócenie jego nazwy nie byłoby zbyt efektownym posunięciem, ale głodnemu chleb na myśli. Skoro tłum jest spragniony Supry, widzi tylko ją w każdym niewyjaśnionym ruchu koncernu i każdej pojawiającej się plotce.
Pogłoski mówią między innymi, że sportowy samochód Toyoty, który miałby być duchowym następcą Supry, będzie bazować na jednej platformie z nową generacją BMW Z4. To naturalnie efekt współpracy japońskiego producenta z koncernem z Bawarii.
Co mogłoby trafić pod maskę Supry nowej generacji? Każdy chciałby, żeby odpowiedź brzmiała: przynajmniej 3-litrowy sześciocylindrowiec z turbodoładowaniem. Jeśli nowa Supra faktycznie będzie owocem współpracy Toyoty i BMW, to niewykluczone, że pod jej maską zobaczymy motor pochodny od rodziny N55. 6-cylindrowy silnik w wersji N55B30O0 napędza między innymi kapitalne M235i. Może być lepiej?
Oczywiście, lepiej być nie może, ale pamiętajmy, że wróżenie z fusów zastosowania tego silnika w przyszłej Suprze to bardzo optymistyczny tok myślenia. Niewykluczone, że Toyota będzie chciała wprowadzić pod maskę swojego nowego sportowca własny silnik, a idąc za obecną modą na "zielone" samochody, może chcieć zastosować tam napęd hybrydowy. Nie spodziewałbym się konkurenta dla BMW i8, ale nowa Supra może celować w podobne okolice, na nieco niższym pułapie cenowym.
Kiedy zobaczymy nową Toyotę Suprę? Tego nie wiadomo i to nawet w przybliżeniu. Jeśli w ogóle doczekamy się przynajmniej jej duchowego następcy, to jego premiera rynkowa nie nastąpi wcześniej niż za 3 lata.