Kultowy pick-up "wykastrowany". Oczywiście chodzi o ekologię

Toyota Tacoma to pick-up średniej wielkości, który od początku produkcji w 1995 roku cieszył się sporą popularnością nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale też w Kanadzie, Meksyku czy Boliwii.

Od początku produkcji, prócz podstawowych jednostek czterocylindrowych, były dostępne silniki V6 o różnych mocach i pojemnościach. Aktualna, czwarta generacja modelu Tacoma może być wyposażona jedynie w czterocylindrowy motor benzynowy o pojemności 2,4 l.

Turbodoładowana jednostka powinna zadowolić klientów, bowiem oferuje moce od 231 do 284 KM, niemniej z ideologicznego punktu widzenia, wielu odbiorcom może brakować widlastych silników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dla fanów modelu, którzy chcieliby mieć pod maską coś mocniejszego, przewidziano układ hybrydowy, który zaoferuje 331 KM. Jest to kolejny etap strategii elektryfikacji napędów i osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku.

Podobny los spotkał model Tundra, który jeszcze do niedawna mógł mieć pod maską silniki V8. Obecnie, jednostka 3,4 l V6 to jedyny wybór. Jest też wersja hybrydowa, bazująca na tym samym motorze. Moc oczywiście zadowala, bo to przedział od 348 do 437 KM, jednak wizerunkowo, to moim zdaniem ogromny dysonans. Takie czasy...