Impreza integracyjna w stylu Ferrari

Impreza integracyjna w stylu Ferrari

Impreza integracyjna w stylu Ferrari
Bartosz Pokrzywiński
16.01.2010 14:00, aktualizacja: 02.10.2022 19:50

Wielkie firmy i światowe koncerny często wysyłają swoich pracowników na imprezy integracyjne. Na ogół jest miło, są kiełbaski przypiekane przy ognisku, quady, strzelanie z łuku i sporo alkoholu. Na zakończenie każdy dostaje ciepły polar sygnowany logo swojego pracodawcy. Inaczej jest jednak w przypadku Ferrari.

Wielkie firmy i światowe koncerny często wysyłają swoich pracowników na imprezy integracyjne. Na ogół jest miło, są kiełbaski przypiekane przy ognisku, quady, strzelanie z łuku i sporo alkoholu. Na zakończenie każdy dostaje ciepły polar sygnowany logo swojego pracodawcy. Inaczej jest jednak w przypadku Ferrari.

Kierowcy wraz z częścią zespołu Scuderia Ferrari wzięli udział w corocznej imprezie Ferrari Wrooom. Białe szaleństwo w kurorcie Madonna di Campligio z Fernando Alonso, Felipe Massą i Giancarlo Fisichellą? Czemu nie!

Jak się okazało kierowcy Formuły 1 świetnie sprawują się w slalomie na nartach. Na stoku Monte Spinale najlepszy z trójki zawodników teamu Ferrari był Giancarlo Fisichella.

Nie mogło oczywiście zabraknąć wyścigów. W pierwszym panowie ścigali się Fiatami Panda, tam górą był już Massa, któremu udało się pokonać również dwójkę kierowców Ducati, Caseya Stonera oraz Niky Haydena. Dalej na mecie pojawili się kolejno Fisichella, Alonso oraz Dudu, młodszy brat Felipe.

Co ciekawe w drugim wyścigu, w którym Fiaty zamieniono na gokarty, pierwszy do mety dojechał Niky Hayden, przed Massą, Stonerem i Fisichellą. Wyścigu nie ukończył Alonso oraz Massa junior, dwóch panów walczyło zaciekle i na ostatnim okrążeniu wylądowali oni na bandzie ochronnej.

Zobaczymy jak kierowcy Ferrari spiszą się w tegorocznym sezonie F1. Start już za 8 tygodni. [block position="inside"]9360[/block]

Źródło: Formula1.pl

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)