Kwalifikacje GP Kanady: szybko, szybciej, Vettel!

Po odrobinę nudnym Grand Prix Monako najszybsze bolidy wyścigowe na świecie pojechały do Kanady. Podczas sesji treningowych bardzo szybkie były McLareny i Red Bulle, jednak do walki na pewno włączą się kierowcy Ferrari i Mercedesa. Jak wyglądała sesja kwalifikacyjna?

Po odrobinę nudnym Grand Prix Monako najszybsze bolidy wyścigowe na świecie pojechały do Kanady. Podczas sesji treningowych bardzo szybkie były McLareny i Red Bulle, jednak do walki na pewno włączą się kierowcy Ferrari i Mercedesa. Jak wyglądała sesja kwalifikacyjna?

W pierwszej części sesji kwalifikacyjnej jako jeden z pierwszych kierowców na torze pojawił się Nico Rosberg. Mercedesy wiążą spore nadzieje z jutrzejszym wyścigiem. Michael Schumacher podkreślał, że w Kanadzie czuje się bardzo pewnie.

Stowarzyszenie FOPA – właściciele torów walczą o swoje w F1

Po kilku minutach Kamui Kobayashi zepsuł dohamowanie do pierwszej sekcji zakrętów lewy, prawy, przejechał przez trawę i naniósł trochę brudu przy wjeździe z alei serwisowej, gdzie po wejściu przodem w zakręt kierowcy walczą o przyczepność tylnej osi. W Kanadzie na torze ulicznym w Montrealu kierowcy zawsze mieli problemy z nawierzchnią, która nie jest w najlepszym stanie.

Na tym obiekcie bolidy przygotowywane są do osiągania bardzo wysokiej prędkości maksymalnej, docisk aerodynamiczny ma mniejsze znaczenie, ponieważ większość zakrętów bolidy pokonują na dwóch pierwszych biegach z niewielką prędkością.

Do szóstki kierowców, którzy nie awansowali do drugiej części czasówki, dołączył Jean Eric Vergne. Kierowca zespołu Toro Rosso uzyskał dopiero 20. czas, a szybszy od niego był chociażby Heikki Kovalainen. Swoją drogą wydawało się, że może chociaż tutaj Caterhamy będą w stanie dostać się do Q2.

Na początku drugiej części sesji kwalifikacyjnej na szczyt szybko wskoczył Nico Rosberg. Żarty się skończyły i wszyscy kierowcy jeździli już na oponach wykonanych z miękkiej mieszanki. Hamilton przebił Rosberga, jednak chwilę później na samą górę wskoczył Sebastian Vettel. Oczywiste było, że najbardziej emocjonująca walka w Q2 nie będzie toczyła się wokół pierwszego, a wokół dziesiątego miejsca, gwarantującego awans do finałowej części kwalifikacji.

W połowie sesji na dwóch ostatnich "bezpiecznych" miejscach znajdowali się kierowcy Lotusa - Grosjean i Raikkonen. Czas upływał nieubłaganie, a kierowcy teamu z Enstone szybko znaleźli się poza czołową dziesiątką. Rzutem na taśmę na 8. miejsce awansował Felipe Massa. Pastor Maldonado robił wszystko, co mógł i kiedy był na piekielnie szybkim okrążeniu po wyjściu z ostatniej szykany, nie udało mu się złapać przyczepności tylnej osi, wpadł w poślizg i odbił się od słynnej ściany mistrzów.

Do Q3 w ostatnim momencie awansował jeszcze Jenson Button. Niestety sztuka ta nie udała się Raikkonenowi, obu kierowcom Saubera, Bruno Sennie, Pastorowi Maldonado, Daniele Ricciardo i Nico Hulkenbergowi. Jasne było, że w finałowej części sesji kwalifikacyjnej kierowcy już od samego początku będą dawali z siebie wszystko. W zimnej wojnie na rekordy w sektorach prześcigali się Vettel i Alonso. Nieźle szło także Massie, jednak bardzo szybko na pierwsze miejsce awansował Hamilton, którego kilkanaście sekund później pobił Vettel.

Operacja Kubicy zakończona sukcesem – lekarze wyjaśniają jej cel [wideo]

Od Hamiltona szybszy był także Alonso. Ostatnia minuta była naprawdę szybka, Vettel wykręcił najszybszy czas weekendu. Hamiltonowi nie udało się go pobić, Alonso walczył z czasem, ale również był wolniejszy od Niemca z Red Bulla.

Obok Vettela z pierwszej linii wystartuje jutro Hamilton. Za plecami tej pary pojadą Alonso i Webber, dalej Rosberg/Massa, Grosjean/di Resta i dopiero z piątej linii Schumacher i Button. Warto pamiętać, że w Kanadzie Pole Position nie znaczy tak wiele jak np. w Monako, a więc jutro może być naprawdę interesujący wyścig. O 20:00 wszyscy włączają telewizory!