Ogier umacnia się na prowadzeniu

Ogier umacnia się na prowadzeniu

Ogier umacnia się na prowadzeniu
Źródło zdjęć: © fot. Volkswagen Motorsport
Wojciech Kaczałek
17.01.2014 19:34, aktualizacja: 08.10.2022 09:46

Po dwóch etapach Rallye Automobile Monte-Carlo 2014 prowadzi Sébastien Ogier. Aktualny mistrz świata ma już 51,1 s przewagi nad Bryanem Bouffierem.

Na oesie nr 10, czyli klasycznym Sisteron-Thoard (długość 36,85 km), po raz kolejny najszybszy był Ogier. Wynik 22 min i 3,3 s pozwolił mu na dwukrotne powiększenie przewagi nad Bouffierem (do 22,6 s), a także na pobicie rekordu trasy ustanowionego w 1993 r. przez Carlosa Sainza na Lancii Delcie HF Integrale.

Obraz
© fot. Citroën Racing

Po przymusowej wymianie koła na odcinku 9. za odrabianie strat wziął się Jari-Matti Latvala. Piąty czas pozwolił mu na awans z pozycji 8. na 6.

Finowi w poprawieniu miejsca pomogła nie tylko dobra postawa, ale też chwilowe opuszczenie trasy przez Andreasa Mikkelsena. Kierowca Volkswagena Polo R WRC ześlizgnął się z drogi na jednym z zakrętów i stracił ponad 4 minuty.

Obraz
© fot. MSport

Nie jechał szybko, ale w powrocie na trasę musieli pomóc kibice. Akurat w tym miejscu nie było ich zbyt wielu. Sfrustrowany Mikkelsen mówił potem, że trudno ich było namówić na pchanie samochodu:

"Stało tam 6. lub 7. gości z rękami w kieszeniach. Mikko [Markkula, pilot] i ja musieliśmy wyjść z auta i krzyczeć do nich: chłopaki, możecie nam pomóc? W końcu podeszli. To była dziwna sytuacja."

Obraz
© fot. Volkswagen Motorsport

Ostatni odcinek 2. etapu - Clumanc-Lambruisse o długości 20,77 km – najszybciej przejechał Latvala. Zawodnik zespołu Volkswagen Motorsport przeskoczył w klasyfikacji generalnej Elfyna Evansa i w tej chwili jest 5.

Za swoim partnerem z teamu przyjechał Ogier (+ 3,9 s). Kolejna miejsca zajęli Meeke (+ 12,3 s), Evans (+ 22,6 s) i Hirvonen (+ 24,3 s). Bryan Bouffier stracił do zwycięzcy OS 11 32,4 s. Francuz przyznał, że wynikało to z braku właściwych notatek.

Obraz
© fot. Citroën Racing

Podczas rekonesansu Bouffier i Panseri przegapili jeden z fragmentów oesu. Musieli posiłkować się opisem pożyczonym od Delecoura. Były mistrz Polski przyznał, że nie zdało to zbyt dobrze egzaminu.

Dziś często padał deszcz. Na sobotę zapowiadany jest śnieg. Jutro zawodnicy zmierzą się z Col de Turini.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)