Kryzys włoskiej motoryzacji - Włosi przesiadają się na rowery

Włoska motoryzacja przechodzi głęboki kryzys. Chociaż nie wskazują na to kolejne prezentacje aut ze słonecznej Italii, które miały miejsce na targach samochodowych w Paryżu, Włosi przesiadają się z czterech kół na dwa. Pierwszy raz od II wojny światowej w ojczyźnie pizzy sprzedano więcej rowerów niż samochodów.

Włoska motoryzacja przechodzi głęboki kryzys. Chociaż nie wskazują na to kolejne prezentacje aut ze słonecznej Italii, które miały miejsce na targach samochodowych w Paryżu, Włosi przesiadają się z czterech kół na dwa. Pierwszy raz od II wojny światowej w ojczyźnie pizzy sprzedano więcej rowerów niż samochodów.

Wyniki sprzedaży z 2011 roku opublikował kilka dni temu dziennik "La Repubblica". W skali całkowitej liczby sprzedanych aut różnica nie wydaje się duża. Włosi kupili 1 748 143 samochody i o około 2000 więcej jednośladów napędzanych siłą mięśni. Dziennik publikujący te dane okrzyknął zjawisko popularyzacji rowerów pozytywną rewolucją. Jest to jednak robienie dobrej miny do złej gry, ponieważ wzrost zainteresowania jednośladami ma w tle kryzys. Sprzedaż aut osiągnęła we Włoszech poziom z 1964 roku.

To dobra wiadomość nie tylko dla ekologów, ale również dla włoskich serwisów rowerowych. Mechanicy specjalizujący się w jednośladach naprawili w ubiegłym roku ponad 200 000 rowerów. Jest to spowodowane również tym, że wiele osób decyduje się na przywrócenie do życia swoich starych jednośladów.

Trend zastępowania samochodów rowerami w dużych miastach jest wprowadzany stopniowo również w Polsce. Coraz większą popularność zyskują rowery miejskie z publicznych wypożyczalni. Niestety, doprowadza to także do zwiększenia liczby rowerzystów poruszających się ulicami po raz pierwszy. Rower jest znakomitą alternatywą dla samochodu, jednak władze dużych miast przed wprowadzeniem ogromnych sieci wypożyczalni powinny przygotować w pierwszej kolejności odpowiednią infrastrukturę w postaci licznych ścieżek rowerowych.

Źródło: Forbes