2014 Mercedes C55 AMG - zderzenie z rzeczywistością
W Internecie są już pierwsze zdjęcia szpiegowskie przedstawiające nowego Mercedesa klasy C w topowej odmianie przygotowanej przez maniaków mocy z Affalterbach, czyli AMG. Czy to dobra informacja? Nie do końca.
W Internecie są już pierwsze zdjęcia szpiegowskie przedstawiające nowego Mercedesa klasy C w topowej odmianie przygotowanej przez maniaków mocy z Affalterbach, czyli AMG. Czy to dobra informacja? Nie do końca.
Spójrzmy prawdzie w oczy i zderzmy się z brutalną dla miłośników motoryzacji rzeczywistością. Producenci samochodów z roku na rok zmuszeni są do produkowania bardziej ekologicznych aut. To właśnie dlatego bardzo popularny jest downsizing, czyli proces polegający na zmniejszaniu pojemności silnika i stosowaniu turbosprężarek.
Wpływ mają na to także rosnące ceny paliw, jednak udowodniono już, że większe wolnossące silniki nie muszą wcale spalać więcej od mniejszych turbodoładowanych jednostek. Niestety, to samo, co stało się z E63 AMG, stanie się teraz z C63 AMG, tyle że zabieg downsizingu zostanie przeprowadzony wraz z wejściem w życie nowego modelu.
Okazało się, że wolnossące V8 o pojemności 6,2 l produkujące ponad 450 KM zostanie zastąpione przez mniejsze, 5,5-litrowe V8 wspomagane przez dwie turbosprężarki. Jednostka może być dostępna nawet w czterech wariantach mocy i osiągnie ponad 520 KM. W związku z tym zmieni się najprawdopodobniej nazwa modelu z C63 na C55 AMG.
O stylistyce trudno cokolwiek powiedzieć, ale jasne jest, że możemy się spodziewać C-klasy w dużo bardziej agresywnym wydaniu z dodatkowymi wlotami powietrza oraz większymi felgami. Co poza tym?
To wszystko, jednak warto zwrócić uwagę na fakt, że za odchodzącą w niepamięć generacją M3, IS F, C63 AMG będziemy tęsknić. Spieszmy się kochać silniki wolnossące, tak szybko odchodzą.
Źródło: WCF