Jaguar C-X75 poligonem dla innych modeli

Jaguar C‑X75 poligonem dla innych modeli

Jaguar C-X75
Jaguar C-X75
Bartosz Pokrzywiński
25.12.2012 17:00, aktualizacja: 13.10.2022 10:08

Nie tak dawno temu Jaguar ogłosił, że zatrzymuje rozwój projektu C-X75 i wspaniały supersamochód nigdy nie powstanie. Brytyjska marka należąca obecnie do koncernu Tata Motors, ma jednak wykorzystać technologie stworzone podczas pracy nad tym projektem w innych autach.

Nie tak dawno temu Jaguar ogłosił, że zatrzymuje rozwój projektu C-X75 i wspaniały supersamochód nigdy nie powstanie. Brytyjska marka należąca obecnie do koncernu Tata Motors, ma jednak wykorzystać technologie stworzone podczas pracy nad tym projektem w innych autach.

Historia lubi się powtarzać, a doskonale wie o tym Jaguar. Brytyjski producent luksusowych samochodów po blisko 25 latach od rozczarowania swoich klientów modelem XJ220, który miał być dużo lepszym autem, postanowił wycofać się z prac nad projektem C-X75.

Teraz media donoszą o tym, że Jaguar wykorzysta doświadczenie zdobyte podczas prac nad tym superautem i część z jego elementów trafi do innych modeli. Co to takiego? Aktualnie mowa o nowych felgach aluminiowych, które są o 40 procent lżejsze od standardowych, będąc jednocześnie bardziej wytrzymałe.

Obraz

Podobnie ma się stać z czterocylindrowym turbodoładowanym silnikiem o pojemności 1,6 l. Motor wydaje się przypominać jednostki stosowane niegdyś w F1, jednak tutaj produkować ma on ponad 500 KM, co jak na drogowe auto daje niespotykany wcześniej stosunek pojemności skokowej do mocy silnika. Być może znajdzie on zastosowanie w Jaguarze F-Type GT3.

Ponadto Brytyjczycy twierdzą, że sporo dowiedzieli się w kwestii wykorzystania włókna węglowego oraz aerodynamiki. Moim skromnym zdaniem to próba ratowania twarzy, bo jak widać nie tylko my zauważyliśmy, że zapowiedzi Jaguara dotyczące C-X75 oraz prezentowane projekty, najprawdopodobniej nigdy nie ujrzą światła dziennego i posłużą tylko i wyłącznie kwestii wizerunkowej. Wstyd.

Źródło: WCF

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)