Posłowie i senatorowie mogą więcej dzięki luce w systemie fotoradarowym
System obsługujący fotoradary ma lukę. Dzięki niej istnieje grupa kierowców, której niestraszne są mandaty. Zbiegiem okoliczności są to posłowie i senatorowie.
System obsługujący fotoradary ma lukę. Dzięki niej istnieje grupa kierowców, której niestraszne są mandaty. Zbiegiem okoliczności są to posłowie i senatorowie.
Jeden z inspektorów transportu drogowego w wypowiedzi dla "Dziennika Gazety Prawnej" stwierdził, że system nie jest jeszcze doskonały. Dzięki temu członkowie polskiego parlamentu nie dostaną mandatu za wykroczenie, które zostanie zarejestrowane przez fotoradar. Dziwne w tej sprawie jest to, że inne osoby chronione immunitetem nie są już bezpieczne. Sędziowie oraz prokuratorzy są informowani o wykroczeniu bezpośrednio przez swoich przełożonych.
Od początku działania system CANARD 281 razy zarejestrował wykroczenia popełnione przez osoby objęte immunitetem. Nie wiadomo, kiedy wszystkie będą musiały faktycznie obawiać się fotoradarów. Zmiany, które poprawią działanie systemu, mają zostać wprowadzone w najbliższym czasie. To wszystko, co wiadomo. Nie zostały określone żadne dokładne ramy czasowe pojawiania się udoskonaleń.
Policja, która nie jest wyposażona w system CANARD, stanowiący uzbrojenie Inspekcji Transportu Drogowego, nie ma problemów z wystawianiem mandatów parlamentarzystom. Tylko w 2012 roku komendant główny policji skierował do marszałka Sejmu osiem wniosków o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia.
Źródło: dziennik.pl