Krzykliwy tuning - Scion FR-S po kuracji SR Auto Group

Krzykliwy tuning - Scion FR‑S po kuracji SR Auto Group

Krzykliwy tuning - Scion FR-S po kuracji SR Auto Group
Arkadiusz Gabrysiak
05.04.2013 09:00, aktualizacja: 07.10.2022 21:20

Trojaczki Toyoty i Subaru (Toyota GT86, Subaru BRZ i Scion FR-S) spodobały się tunerom samochodowym. Wiele firm modyfikujących pojazdy oferuje pakiet stylistyczny dla jednego z wyżej wymienionych modeli. Dziś prezentujemy Sciona FR-S po modyfikacjach SR Auto Group.

Trojaczki Toyoty i Subaru (Toyota GT86, Subaru BRZ i Scion FR-S) spodobały się tunerom samochodowym. Wiele firm modyfikujących pojazdy oferuje pakiet stylistyczny dla jednego z wyżej wymienionych modeli. Dziś prezentujemy Sciona FR-S po modyfikacjach SR Auto Group.

Tuner postawił na efektowny body kit, dzięki któremu obok auta nie da się przejść obojętnie. Nadwozie pokryto czerwonym lakierem o nazwie Firestorm Red. Pojawiła się dokładka zderzaka przedniego, nowe listwy progowe i poszerzone nadkola. Nie zabrakło również przestylizowanego zderzaka tylnego z dwiema pokaźnymi końcówkami wydechu, spoilera tylnego i 18-calowych felg aluminiowych w kolorze niebieskim.

Prezentowany Scion FR-S został wyposażony w zmodyfikowane reflektory z ciemnymi wkładami oraz w wykonane z włókna węglowego obudowy lusterek bocznych i carbonową maskę. Specjaliście SR Auto Group zdecydowali się także na obniżone zawieszenie firmowane logo BC Racing. Pod maską bez zmian, a więc źródłem napędu jest 2,0-litrowa jednostka benzynowa typu bokser, która generuje 200 KM i 205 Nm momentu obrotowego.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/20]

Źródło: WCF

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)