Mini usunie kilka modeli z oferty? [aktualizacja]

Wygląda na to, że nastał kres ciągłego rozrostu oferty modelowej marki Mini, która ostatnimi czasy poszerzyła się do tego stopnia, że trudno się w tym wszystkim połapać. Według oficjalnych wieści marka należąca do BMW przygotowuje odświeżenie kilku aut i najprawdopodobniej usunie z oferty wybrane warianty.

Wygląda na to, że nastał kres ciągłego rozrostu oferty modelowej marki Mini, która ostatnimi czasy poszerzyła się do tego stopnia, że trudno się w tym wszystkim połapać. Według oficjalnych wieści marka należąca do BMW przygotowuje odświeżenie kilku aut i najprawdopodobniej usunie z oferty wybrane warianty.

Patrząc na ofertę Mini bardzo łatwo się pogubić. Ponad dekadę temu BMW postanowiło, że na bazie legendy da się wykreować markę, której jedyny produkt stanie się jednocześnie całą linią modelową. Teraz coś podobnego stara się zrobić Fiat z 500-tką.

Zaczęło się od zwykłego Mini z trzydrzwiowym nadwoziem. Doszedł kabriolet, stylizowane na modne modne Clubman oraz pięciodrzwiowy Countryman. Pozostałe modele to już czysta fantazja projektantów i zapełnianie coraz mniejszych nisz na rynku.

Jim McDowell piastujący stanowisko wiceszefa amerykańskiego oddziału marki poinformował media, że to już koniec takiego rozrostu gamy modelowej. W najbliższym czasie Mini przygotuje odświeżenie kilku aut ze swojej oferty i najprawdopodobniej odbędzie się to kosztem poświęcenia mniej udanych projektów.

McDowell zapewnia jednak, że na pewno przetrwają wersje Cooper Hardtop (klasyczny wariant) oraz Countryman, ponieważ stanowią one aż 75% łącznej sprzedaży aut marki należącej do BMW. Wiadomo też, że koncept Rocketman nie wejdzie oficjalnie do produkcji, jednak sporo wykorzystanych w nim rozwiązań, trafi do odświeżonych Mini.

[aktualizacja 9 sierpnia]

W sieci ukazały się nowe informacje dotyczące zmian modelowych w ofercie Mini. Zgodnie z nimi marka zastąpi dwa najgorzej sprzedające się modele w ofercie, czyli Coupe oraz Roadster, jednym sportowym samochodem.

Nowy model ma wyraźnie odstawać od całej gamy brytyjskiego producenta, ale nadal bazować na przednionapędowej platformie stosowanej w innych autach. Pojazd ten wyjdzie na rynek w 2015 lub 2016 roku i będzie dostępny tylko w topowych wersjach Cooper S oraz JCW. Pod maską pojawi się dwulitrowa czterocylindrowa turbodoładowana jednostka napędowa, która będzie sporym kontrastem w stosunku do mniejszych trzycylindrowych silniczków montowanych na szeroką skalę w Mini już za kilka lat.

Pozostałe części jak zawieszenie czy układ kierowniczy zostaną zaadoptowane z innych modeli. Więcej informacji odnośnie tego modelu poznamy najprawdopodobniej w przyszłym roku. Ciekaw jestem osiągów, bo o właściwości jezdne nie ma się co martwić.

Źródło: WCF