Urzędy celne żądają 15 milionów złotych od polskich producentów ambulansów

Urzędy celne żądają 15 milionów złotych od polskich producentów ambulansów

Karetki (foto medicamo.pl)
Karetki (foto medicamo.pl)
Mariusz Zmysłowski
22.07.2013 13:00, aktualizacja: 08.10.2022 08:32

Podczas gdy MSW rozpisuje przetarg na 110 telefonów, który zgodnie ze specyfikacją może wygrać tylko Apple z iPhone'em 5, fiskus szuka pieniędzy na nowe zabawki dla urzędników. Urzędy celne domagają się 15 milionów złotych zaległej akcyzy za karetki. Ogromne kwoty mogą wykończyć całą gałąź polskiego przemysłu zajmującą się budową ambulansów. Czy rzeź przedsiębiorstw jest w ogóle uzasadniona prawem?

Podczas gdy MSW rozpisuje przetarg na 110 telefonów, który zgodnie ze specyfikacją może wygrać tylko Apple z iPhone'em 5, fiskus szuka pieniędzy na nowe zabawki dla urzędników. Urzędy celne domagają się 15 milionów złotych zaległej akcyzy za karetki. Ogromne kwoty mogą wykończyć całą gałąź polskiego przemysłu zajmującą się budową ambulansów. Czy rzeź przedsiębiorstw jest w ogóle uzasadniona prawem?

Zamieszanie, które obecnie ma miejsce, to efekt zmian w prawie. Zgodnie z przepisami obowiązującymi przed 1 marca 2009 roku producenci ambulansów nie naliczali akcyzy od karetek przeznaczonych dla pogotowia ratunkowego i szpitali. Nie podlegały one bowiem opodatkowaniu jako pojazdy specjalne. Później urzędnicy doszli do wniosku, że pieniądze należy jednak zapłacić, w tym również wszystkie zaległości za lata 2007-2009. Łącznie zobowiązania wszystkich polskich firm zajmujących się produkcją karetek szacuje się na 15 mln zł. Dla polskiego budżetu to kropla w morzu potrzeb, a dla przedsiębiorców gwóźdź do trumny.

Najgorszy jest brak logiki w postępowaniu urzędów celnych. Obarczenie firm takimi kwotami poskutkuje podwyżką cen ambulansów, które… kupuje się za pieniądze publiczne. Co za tym idzie – z budżetu będą musiały zniknąć pieniądze, które się w nim pojawią dzięki samej przyczynie ich zniknięcia. To chore, błędne koło.

Obraz

Jeszcze przed marcem 2009 obowiązywała stara ustawa akcyzowa. Było w niej jasno określone, że ambulanse jako pojazdy specjalne nie są objęte dodatkowym podatkiem. Według organów celnych karetki powinny być sklasyfikowane jako pojazdy osobowe, czyli służące przede wszystkim do transportu osób.

Aby rozliczyć firmy prawidłowo, należałoby rozdzielić ambulanse na dwie grupy. Pierwszą, która faktycznie służy do przewozu ludzi, oraz drugą, która obejmuje pojazdy wyposażone w mobilne sale operacyjne, sprzęt anestezjologiczny czy umożliwiający wykonywanie zabiegów stomatologicznych.

Pozyskiwanie funduszy z pieniędzy podatników w sposób błyskawiczny, bez rozważania działań długoterminowo, może doprowadzić do upadku wyspecjalizowanej branży zajmującej się produkcją ambulansów. Polski budżet może na tym tylko stracić. Dotychczas zapotrzebowanie na karetki w Polsce było zaspokajane w pełni przez krajowych producentów. Jeśli firmy te upadną, będziemy zmuszeni importować ambulanse. To wywinduje ceny jednej karetki o 20-30 proc. Straty będą więc wynikać nie tylko z utraty kolejnej gałęzi przemysłu, ale również z wyższych cen pojazdów specjalnych.

Źródło: dziennik.pl

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)