Kia Sportage jest jednym z najlepiej sprzedających się aut na starym kontynencie. Teraz koreański producent zafundował małemu SUV-owi delikatny facelifting. No właśnie, czy zmiany nie są aż zbyt delikatne?
Kia Sportage jest jednym z najlepiej sprzedających się aut na starym kontynencie. Teraz koreański producent zafundował małemu SUV-owi delikatny facelifting. No właśnie, czy zmiany nie są aż zbyt delikatne?
Niedługo po premierze nowej generacji Kii Sportage, na nowe auto w salonie czekało się w Polsce przez nawet 10 miesięcy, co jest absurdalnym czasem oczekiwania. Teraz Koreańczycy postanowili przygotować delikatne zmiany stylistyczne, trafiając jak zwykle w połowę okresu życia auta. Te konkretne modyfikacje wykonano na rynku amerykańskim.
Kia Sportage dostała bardzo delikatnie odświeżony grill i przestylizowane światła przeciwmgłowe w wersji EX (Stany Zjednoczone). Ponadto, jak to bywa z liftingami w ostatnich latach, pojawiły się nowe diody LED. Te znalazły miejsce pod kloszami tylnych świateł.
We wnętrzu także drobnostki. Tutaj do wyposażenia standardowego dołączyła regulacja koła kierownicy, a także dysze nawiewowe dla pasażerów siedzących na tylnej kanapie. Ponadto na wyposażeniu, oczywiście dostępnym za dopłatą, znajdzie się nowa skórzana tapicerka, a w Stanach Zjednoczonych także nawigacja z informacją o korkach SiriusXM Traffic.
Topowa jednostka benzynowa o pojemności 2,4 l GDI dostała o 7 KM więcej, a także 12 dodatkowych Nm momentu obrotowego. Czy zmiany na rynku europejskim będą identyczne? Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że tak.
Źródło: WCF