Poradniki i mechanikaElektroniczne zabezpieczenia to bubel – metody kradzieży samochodów są nowocześniejsze

Elektroniczne zabezpieczenia to bubel – metody kradzieży samochodów są nowocześniejsze

Elektroniczne zabezpieczenia to bubel – metody kradzieży samochodów są nowocześniejsze
Źródło zdjęć: © Fot. YouTube.com
Jakub Tujaka
05.07.2017 13:33, aktualizacja: 30.03.2023 11:18

Przeciętny kierowca zabezpiecza swój samochód tak, że zamyka go na standardowy zamek, stawia w garażu lub zakłada blokadę na kierownicę, pedały lub skrzynię biegów. Złodzieje traktują te przeszkody jako elementy, które sprawią, że kradzież auta potrwa kilka sekund dłużej. Tak samo jest z immobiliserami.

Doniesienia o tym, że z podziemnych parkingów na osiedlach w dużych miastach ginie kilka nowych aut każdej nocy, to już norma. Sam miałem kilka razy policyjną kontrolę, polegającą na sprawdzeniu, czy mam dowód rejestracyjny na auto, którym aktualnie jeździłem. Złodzieje zawsze o krok wyprzedzają producentów samochodów, którzy wydają się być bezsilni wobec tego zjawiska.

Dwa najpopularniejsze sposoby kradzieży polegają na wywabieniu kierowcy z pojazdu, np. poprzez włożenie plastikowej butelki pomiędzy koło a nadkole. Hałas pojawiający się w czasie jazdy niepokoi kierowcę, który następnie wysiada z auta, żeby to sprawdzić. Jeśli zostawi auto z kluczykiem w stacyjce, to złodziej często wskakuje za kierownicę i odjeżdża.

Drugi sposób, to poradzenie sobie z elektroniką auta. Doskonale zilustrowano to filmem. Wystarczyły około 3 min, żeby pozbawić Toyotę zabezpieczeń i odjechać nią bez ryzyka zlokalizowania samochodu lub odcięcia zapłonu poprzez immobiliser.

Według mnie stosowanie niestandardowych zabezpieczeń, takich jak odporne na zagłuszanie lokalizatory radiowe, albo np. czujna ochrona parkingu, to najskuteczniejsze metody ochrony samochodu przed złodziejami.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)