Poradniki i mechanikaWymieniłeś opony przed zużyciem bieżnika? Może dałeś się nabrać

Wymieniłeś opony przed zużyciem bieżnika? Może dałeś się nabrać

Dobrze regularnie kontrolować stan bieżnika naszych opon
Dobrze regularnie kontrolować stan bieżnika naszych opon
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski
Tomasz Budzik
14.06.2017 08:34, aktualizacja: 30.03.2023 11:20

Coraz częściej słyszymy od specjalistów, że ogumienie najlepiej wymieniać zanim bieżnik zrówna się z ząbkiem kontrolnym, pokazującym wymaganą wysokość 1,6 mm. Michelin podważa jednak takie opinie.

Zgodnie z przepisami możemy używać ogumienia do momentu, gdy bieżnik stopnieje poniżej 1,6 mm wysokości. Części kierowców taka wartość wydaje się zbyt liberalna, a opony w końcowej fazie swojego życia wręcz "łyse”. Zmotoryzowani są utwierdzani w tym przekonaniu przez część firm i ekspertów branży oponiarskiej. Czy jednak słusznie?

Jeśli chodzi o zimowe ogumienie, rzeczywiście lepiej zdecydować się na nowy komplet już zawczasu. Opony o niższym bieżniku gorzej radzą sobie z jazdą po śniegu czy błocie pośniegowym i tracą znaczną część swojej przewagi nad ogumieniem letnim.

Co więcej, jeśli zimą wybieramy się za granicę, mocno zużyte ogumienie może być źródłem kłopotów. W niektórych państwach przepisy wymagają, by zimowa opona miała wyższy bieżnik. W Czechach i Austrii nie może być on niższy niż 4 mm, a w Słowenii granica wynosi 3 mm. Jak przekonuje Michelin, nie warto podobnych limitów narzucać sobie względem ogumienia letniego.

Francuska firma postanowiła przebadać skuteczność używanych i nowych opon. Do testów stanęło ogumienie nowe oraz o bieżniku na poziomie około 2 mm. Porównano ze sobą wyniki produktów firmowych, a także marek, które w Europie nie cieszą się estymą.

Jak łatwo można było się domyślić, w przypadku suchej nawierzchni zużyte opony okazały się nawet bardziej skuteczne niż nowe. W końcu używanie slicków w sporcie motorowym nie jest przypadkiem. A co na mokrej nawierzchni?

Testy opon
Testy opon© fot. mat. prasowe/Michelin

Mokry asfalt to duże wyzwanie dla ogumienia. Podczas opadów deszczu zadaniem opony jest odprowadzenie z powierzchni jezdni nagromadzonej wody. Opona robi to przy pomocy rowków bieżnika, które podczas jazdy działają jak rynny. Jeśli bieżnik jest zbyt niski lub nie ma go wcale, część cieczy zostaje pomiędzy ogumieniem a asfaltem, tworząc aquaplaning. Obniża to skuteczność hamowania i utrudnia kierowanie autem.

Z tabel przedstawionych przez Michelina wynika, że najlepsze zużyte opony radzą sobie na mokrej nawierzchni niewiele gorzej niż najgorsze nowe modele ogumienia. Z doświadczenia można wysnuć wniosek, że ważna jest nie tylko wysokość bieżnika, ale i jakość stosowanego ogumienia. Czy jednak rzeczywiście warto wydawać więcej na opony dobrej marki? Zdaniem francuskiego koncernu, tak.

Jak wynika z przeprowadzonego doświadczenia, pomiędzy poszczególnymi oponami istnieje duża rozbieżność w zakresie skali zmiany ich właściwości w zależności od stopnia zużycia. W przypadku najlepszych spośród testowanych opon wydłużenie drogi hamowania na mokrej nawierzchni po zużyciu bieżnika do około 2 mm wynosi 40 proc. Najsłabsze używane opony potrzebowały do zatrzymania samochodu o 70 proc. dłuższego dystansu niż nowy produkt.

Wyniki testów
Wyniki testów© fot. mat. prasowe/Michelin

Co ciekawe, jedna z opon z takim spadkiem efektywności z pewnością była produktem budżetowym, o czym świadczy długa droga hamowania nowego egzemplarza. Druga z opon jako nowa charakteryzowała się jednak świetną przyczepnością, co każe przypuszczać, że nie należy do tanich.

Czyżbyśmy więc mieli do czynienia ze zjawiskiem planowego postarzania produktu? Takie oskarżenia wysuwa Michelin. Firma nie podaje jednak marek i modeli testowanych opon, więc nie wiemy, których producentów Francuzi mieli na myśli.

Michelin zdecydował się na krok dość nietypowy. Dziś firmy przeważnie zachęcają klientów do jak najczęstszej wymiany wytwarzanych przez nich produktów. Francuzi idą pod prąd tej tendencji. Jak argumentują, przedwczesna wymiana ogumienia to nie tylko koszty po stronie kierowców, ale też obciążenie środowiska dodatkową emisją 9 mln ton CO2.

Jak szacuje Michelin, zmiana przepisów poprzez podniesienie limitu wysokości bieżnika w Europie skutkowałaby koniecznością wymiany dodatkowych 128 mln opon rocznie w skali roku. Dla zmotoryzowanych byłby to koszt 6 mld euro.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)