Jesteśmy przyzwyczajeni, że w branży motoryzacyjnej, zwłaszcza w przypadku motocykli, największe emocje wywołują wysokobudżetowe reklamy, za którymi stoi sztab specjalistów i miesiące wyczerpującej pracy. W sieci pojawiło się jednak wideo, które neguje tę teorię, a podziwiać możemy w nim motocykle Ducati.
Narrator, klimatyczna muzyka, profesjonalne ujęcia, piękne motocykle - wszystko w tym wideo wydaje się idealne. Najbardziej imponujące jest to, że produkcja została zaaranżowana nie przez dział reklamy w centrali Ducati, tylko przez amatorów - pasjonatów marki, choć oglądając materiał, trudno w to uwierzyć.
Ten krótki film to świetne potwierdzenie tego, że rezultaty konkretnych działań uzależnione są wyłącznie od zaangażowania i pasji do ich realizacji, a nie środków finansowych. Poza tym liczy się pomysł i choć nazywamy to "potocznie" reklamą, to w tym przypadku pierwiastek komercyjny w ogóle nie występuje, a twórcy cieszą się jedynie z rosnącej z dnia na dzień popularności wideo, a nie wyników sprzedażowych.
