Ford chce produkować części do samochodów w technologii druku 3D

Ford chce produkować części do samochodów w technologii druku 3D

Ford chce produkować części do samochodów w technologii druku 3D
Marcin Łobodziński
07.03.2017 07:13, aktualizacja: 01.10.2022 20:31

Ford rozpoczął w tym tygodniu fazę testów mających na celu potwierdzić skuteczność i opłacalność druku 3D w produkcji masowej samochodów. Oznacza to, że być może już niedługo, niektóre elementy auta będą pochodziły nie z formy, lecz z drukarki.

Sprzęt do druku i technologię dostarczyła firma Stratasys – potentat w tej dziedzinie. Testy rozpoczęto w poniedziałek w pierwszym tygodniu marca. Mają na celu ustalić, jak druk 3D będzie przydatny w masowej produkcji samochodów. Wytwarzanie zarówno dużych jak i małych elementów może okazać się tańsze i łatwiejsze niż przy tradycyjnych technologiach. Pod jednym warunkiem.

Sęk w tym, że druk 3D jest idealny do produkcji części prototypowych, indywidualnych, na zamówienie i w niedużej liczbie. Dlaczego? Ponieważ rozwiązuje długotrwały i dość kosztowny proces przygotowania form. Ich stworzenie jest etapem, który pochłania sporo czasu. Jednocześnie gotowa forma jest przygotowana wyłącznie pod jeden typ elementu, bez możliwości zmiany jego kształtu. Producent chcąc przygotować na przykład pięć kształtów przedniego zderzaka, musi mieć także pięć gotowych form.

Obraz
© fot. Ford

Problem ten nie istnieje przy druku 3D. Gotowy model zostaje wprowadzony do pamięci drukarki, która wytwarza każdy element zgodnie z zadanym programem. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by w toku produkcji powstało nawet kilkanaście odmian kształtu pojedynczej części. Wyobraźcie sobie jak duży tkwi tu potencjał. Producent samochodu niższym kosztem mógłby tworzyć indywidualne kształty części dla każdej wersji jednego modelu, czy nawet dla oddzielnych specyfikacji wyposażenia.

Dotyczy to przede wszystkim samochodów małoseryjnych. W produkcji liczonej w setkach tysięcy druk 3D może być jeszcze za mało wydajny, ale dla przykładu, w takich modelach jak Ford GT czy Ford Focus RS jak najbardziej spełni swoją rolę. Potencjalni klienci na takie auta mogliby wybrać w salonie jeden z kilku zaproponowanych kształtów zderzaka lub spojlera. Wyglądałoby to jak wybór koloru lakieru czy też faktury i odcienia tapicerki. Teraz przełóżmy to na linię Vigniale, w której Ford oferuje wyjątkowe opcje i możliwości indywidualizacja auta.

Kierownica Forda GT została wykonana w technologii druku 3D.
Kierownica Forda GT została wykonana w technologii druku 3D.© fot. Ford

Indywidualizacja jest ostatnio na topie. Producenci tworzą samochody, których główną lub jedną z większych zalet jest właśnie możliwość dostosowania wyglądu auta do gustu klienta. Niestety ze względu na koszty, ogranicza się to obecnie głównie do naklejek na karoserię, oklein dachu, wyboru dokładek zderzaków, końcówek wydechu czy koloru i kształtu obręczy kół. Dzięki technologii 3D klient wybierze sobie kształt zderzaka, spojlera, obudowy lusterka czy niektórych części kokpitu i wnętrza. Zasadniczo to już się powoli dzieje.

Choć Ford ruszył z testami, to tak na dobrą sprawę technologia druku 3D była już w użyciu wcześniej. Z drukarki wyjechały testowe elementy paneli drzwi oraz kierownica z łopatkami do zmiany biegów w modelu GT. Wydrukowano także pokrywę silnika nowego Mustanga. Wszystko to pozwoliło zaoszczędzić czas w fazie projektowania i testowania nowego samochodu, a dzięki drukowi 3D nie trzeba było produkować form do wykonania części, które mogłyby się nie sprawdzić.

Ford Pilots Stratasys Infinite Build 3D Printer

Ford nie rozpoczyna swojej historii druku 3D dziś, czy kilka lat temu. Pierwszą drukarkę firma kupiła w 1988 roku i była to jedna z pierwszych maszyn tego typu na świecie. Ponadto w autoryzowanym sklepie Ford 3D Store od kilku lat można zamówić jeden z modeli kolekcjonerskich wykonanych w tej technologii.

Pamiętajmy też, że druk 3D to nie tylko elementy nadwozia czy wnętrza wykonane z tworzyw sztucznych. Niektóre części z metalu także mogłyby być drukowane, co przyniosłoby m. in. redukcję masy nawet o połowę. Już w 2015 roku BMW ogłosiło, że wyprodukuje 500 sztuk wirników pompy wodnej w technologii addytywnej 3D. Polega to na natryskiwaniu proszku na płytkę, gdzie zostaje on stopiony laserem nadającym mu odpowiedni kształt i strukturę. Części te wykonano z aluminium i zastosowano w sporcie motorowym, konkretnie w wyścigowej serii DTM.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)