Rajd Australii 2016: koniec epoki Volkswagena

Każda epoka WRC ma swojego bohatera, a ostatnie lata należały do zespołu Volkswagen Motorsport. Po dzisiejszym Rajdzie Australii można sobie zadać pytanie: kto teraz będzie rozdawał karty?

Zakończony dziś w nocy naszego czasu Rajd Australii zamknął rozdział w historii WRC pt. Volkswagen Motorsport. Zwycięzcą został Andreas Mikkelsen, który na mecie zameldował się przed Sébastienem Ogierem. Dublet na koniec sezonu i pożegnanie z rajdowymi mistrzostwami świata był tym, o czym ekipa marzyła. Volkswagen Polo R WRC łącznie odniósł 44 zwycięstwa, 31 z nich zdobył Ogier, 9 Latvala i 3 Mikkelsen. Ekipa aż 16 razy zdobyła dublet.

Andreas Mikkelsen nie był w stanie wywalczyć wicemistrzostwa świata, ponieważ Thierry Neuville zajął trzecie miejsce i tym samym to on został drugim kierowcą tegorocznego sezonu. Kolejna dwójka kierowców to Hayden Paddon i Dani Sordo, zatem cała trójka Hyundaia ukończyła rajd za Volkswagenami.

Tylko Jariego-Mattiego Latvali zabrakło w ścisłej czołówce. Fin już na pierwszym odcinku specjalnym uszkodził zawieszenie swojego Polo R WRC przez co stracił 27,4 s oraz otrzymał kary czasowe przed startem do OS2 i OS3. Po pierwszej pętli miał już prawie 8 minut straty do lidera. Jego 9. miejsce to i tak znakomity rezultat w tych okolicznościach, choć wygrał tylko jeden odcinek specjalny.

Przez całe trzy dni trwała walka Mikkelsena z Ogierem, ale oczywiście obaj mieli tę świadomość, że muszą dojechać do mety. Mikkelsen prowadził od początku dzięki lepszej pozycji startowej. Ogier odrabiał straty i na koniec drugiego dnia miał już tylko 2 s do lidera. Andreas w niedzielę rozpoczął od mocnego uderzenia i wygrał trzy pierwsze próby zapewniając sobie komfortowe 22,7 s przewagi. Ogier nie mógł wiele zrobić na dwóch ostatnich oesach rajdu. Zgarnął natomiast trzy punkty na Power Stage, dwa przypadły Neuville'owi, a jeden Sordo.