Poradniki i mechanikaTuning hamulców – przewody i płyny [cz. 4]

Tuning hamulców – przewody i płyny [cz. 4]

Tuning hamulców – przewody i płyny [cz. 4]
Marcin Łobodziński
23.07.2014 08:17, aktualizacja: 30.03.2023 11:54

Przewody hamulcowe to bodaj najbardziej nieistotny i najczęściej pomijany element układu hamulcowego. To samo dotyczy płynu, który płynie w ich wnętrzu. Jednak ich uszkodzenie może doprowadzić do tragedii. Jeśli modyfikujesz hamulce i masz zamiar wykorzystać ich większą skuteczność, przewody hamulcowe mogą się okazać najsłabszym ogniwem w łańcuchu układu.

Nie przez przypadek firmy oferujące wzmocnione zestawy hamulcowe bardzo często dokładają do kompletu przewody w stalowym oplocie. Nie tylko dlatego, że potrzebna jest większa długość, ale również dlatego, że przewody standardowe mogą nie wytrzymać większego ciśnienia w układzie. Nawet w hamulcach bez modyfikacji, po kilkunastu latach standardowe przewody potrafią puchnąć osłabiając siłę hamowania. Nie bez znaczenia jest również płyn hamulcowy.

Przewody hamulcowe

Przewody hamulcowe w zwykłych autach wykonuje się z gumy. Nieustannie wyginają się pod wpływem pracy zawieszenia. Przewody sportowe są wykonane z teflonu i pokrywa je warstwa stalowego oplotu. W sporcie motorowym, zwłaszcza w rajdach, są one niezwykle istotne ze względu na trudne warunki drogowe. Przewody w stalowym oplocie są zdecydowanie wytrzymalsze więc trudno je uszkodzić. Ponadto znoszą wyższe temperatury. Podczas intensywnej eksploatacji układu hamulcowego, temperatura płynu potrafi wzrosnąć do kilkuset stopni Celsjusza, a przewody gumowe różnie to znoszą. Jeśli mają już swoje lata, w każdej chwili mogą się rozszczelnić. Natomiast podczas wzmożonej pracy pod wysokim ciśnieniem przewody mogą puchnąć zmniejszając czas reakcji hamulca, siłę hamowania w początkowej fazie oraz pogarszając wyczucie hamulca. Kierowca podczas puchnięcia przewodu może mieć wrażenie, podobne do tego jakie występuje gdy układ jest zapowietrzony.

Obraz
© fot. interrally.pl

Rynek przewodów w stalowym oplocie jest bogaty, a asortyment szeroki. Specjalizują się w nich nie tylko firmy znane z motorsportu, ale wielu producentów zajmujących się częściami motocyklowymi lub po prostu różnymi typami przewodów elastycznych i produktami gumowymi. Dzięki temu mamy ogromny wybór nie tylko producentów, ale nawet kolorów samych przewodów lub ich końcówek. Efekt wizualny nie jest bez znaczenia. Jedni producenci sprzedają je uwzględniając tylko długość, inni pod konkretny model samochodu. Warto zwrócić uwagę na ich długość jeśli wcześniej zmieniliśmy tarcze hamulcowe na większe, ponieważ dedykowane mogą okazać się za krótkie. Warto też zwrócić uwagę na kompletność. Najlepiej kupić nie tylko przewód, ale też śruby, uszczelki i uchwyty montażowe. Podczas montażu, najważniejsze by przewód nigdzie nie ocierał i nie został zgnieciony podczas pracy układu kierowniczego i zawieszenia.

Ceny przewodów są bardzo różne. Za przewody firmy LML trzeba zapłacić 75 zł za 350 mm długości i cena nieznacznie rośnie wraz z długością. Firma HEL sprzedaje komplety do większości modeli za 372 zł. Podobne ceny oferuje Black Diamond. Niewiele droższe są produkty TAROX.

Obraz
© fot. vstormclub.fora.pl

Wymiana przewodów elastycznych jest banalna. Wystarczy zakupić odpowiedniej długości przewód, odkręcić stary i założyć nowy. Całą operację należy zakończyć odpowietrzeniem układu hamulcowego. Jednak zanim się tego dokona, warto przy okazji wymienić płyn hamulcowy.

Płyny hamulcowe

Obraz

Płyn hamulcowy odgrywa istotną rolę w układzie, przenosząc siłę z pompy hamulcowej na zacisk hamulcowy. Wszystko byłoby proste, gdyby hamulec był używany raz na jakiś czas jak to ma miejsce w normalnym ruchu. Lekkie hamowanie podczas codziennej eksploatacji nie ma żadnego wpływu na temperaturę płynu, ale już seria długich lub/i mocnych hamowań podnosi temperaturę do kilkuset stopni Celsjusza. Gdy płyn dochodzi do swojej temperatury wrzenia pedał hamulca najpierw stawia duży opór, a po chwili, gdy płyn cofnie się do zbiorniczka, wpada w podłogę. Hamulce prawie nie działają. Wtedy bardzo istotna jest czystość i jakość płynu hamulcowego.

Producenci płynów hamulcowych, gdy podają temperaturę wrzenia swoich produktów, zwykle dzielą ją na dwie wartości. Pierwsza dotyczy płynu suchego (bez wilgoci), druga z wilgocią. Różnica jest ogromna bo może wynosić od 50 do prawie 100 stopni Celsjusza. Dla płynów DOT 3 standardem jest około 205 i 140 stopni Celsjusza. DOT 4 ma niewiele wyższe wartości. DOT5 to 260 i 180 stopni Celsjusza. DOT5 dzieli się na DOT5.0 i DOT5.1 – ten pierwszy nie miesza się z niższymi klasami.

Ważnym pojęciem jest tu higroskopijność, czyli zdolność płynu do pochłaniania wilgoci. Wraz z używaniem płynu rośnie poziom wilgoci w układzie. Z jednej strony płyny pochłaniające wilgoć zapobiegają zjawisku słabego hamowania, z drugiej jednak ich temperatura wrzenia spada. Temperaturę można sprawdzić specjalnym przyrządem i warto to robić za każdym razem gdy zagląda się pod maskę w celu wymiany czegokolwiek. Intensywnie eksploatując samochód pod kątem hamowania, warto wymieniać płyn za każdym razem gdy wymienia się tarcze hamulcowe.

Kontrola zawartości wilgoci w płynie hamulcowym
Kontrola zawartości wilgoci w płynie hamulcowym© fot. Mariusz Zmysłowski

Najlepiej kupować płyny producentów oferujących produkty najwyższej jakości. Nie należy natomiast przesadzać z najwyższą temperaturą wrzenia płynu, bowiem takie płyny mają silne właściwości żrące powodujące bardzo szybkie niszczenie przewodów hamulcowych. Warto przy tym stosować płyny według specyfikacji producenta samochodu, a kupując produkty markowe (Ferodo, Motul czy Castrol) ma się pewność, że będą trzymały parametry dłuższy czas.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)