Jeszcze więcej autonomii w samochodach Tesli

Jeszcze więcej autonomii w samochodach Tesli

Jeszcze więcej autonomii w samochodach Tesli
Marcin Łobodziński
30.08.2016 10:55, aktualizacja: 01.10.2022 22:12

Nowa aktualizacja 8.0 ma umożliwić klientom Tesli jazdę w trybie autonomicznym na jeszcze większym dystansie. Nabywcy modelu S oraz X już zacierają ręce.

Tymczasem nie jesteśmy do końca przekonani, czy to dobry pomysł. Ostatnio firma poinformowała, że tryb autopilota będzie się wyłączał jeżeli kierowca nie zastosuje się do zasad bezpieczeństwa. I to jest właśnie podstawowy problem z półautonomicznymi Teslami. Nie same auta, lecz ich właściciele, którzy pozwalają sobie na zbyt wiele. W internecie nie brakuje filmów, na których widać jak można sobie podróżować „bez trzymanki”.

Trudo się temu dziwić, bo autonomiczny tryb bardzo zachęca do korzystania z niego. Można przejechać setki tysięcy kilometrów bez większego udziału w samej jeździe. Niestety autopilot powoduje dekoncentrację i totalne odprężenie, a to nie jest dobre na drodze.

Nowa aktualizacja 8.0 samochodów Tesli ma pozwolić m.in. na zjazd z autostrady i wjechanie na inną na dużych węzłach komunikacyjnych. Wystarczy, że kierowca zasygnalizuje swój zamiar kierunkowskazem i ma ustawioną nawigację. Komputer pokładowy pobierze dokładniejsze mapy, które możliwą mu precyzyjne prowadzenie. W samochodach, których jeszcze nie ma w sprzedaży, w przyszłości pojawi się więcej czujników i radarów.

Ruch Tesli w kierunku aktualizacji autopilota jest po części zrozumiały. Po pierwsze, chcą być liderami w dziedzinie autonomicznej jazdy i w zasadzie już są. Po drugie, chcą się w pewnym sensie oczyścić po wypadku do jakiego doszło w maju tego roku. Kierowca jadąc na autopilocie zginął po uderzeniu w ciężarówkę. Co prawda nie zastosował się do zasad bezpieczeństwa, ale i tak Elon Musk, szef firmy, musiał się z tego gęsto tłumaczyć.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)