Grand Prix Europy 2016 - Rosberg bez konkurencji

Nico Rosberg zawsze dobrze radził sobie na ulicznych torach. Po zwycięstwie na takim obiekcie w Baku umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej i zamknął usta tym, którzy po ostatnich zwycięstwach Hamiltona źle wróżyli jego szansom na mistrzowski tytuł.

Lewis Hamilton stracił zwycięstwo już wczoraj, podczas kwalifikacji, a konkretnie w Q3. Uderzył w bandę na 12 zakręcie, przez co zakwalifikował się dopiero z 10. czasem. Na ulicznym torze w Baku najszybszy w czasówce był Nico Rosberg i to do niego należał ten weekend.

Nico nie miał konkurencji podczas wyścigu w Baku. Startując z pierwszego pola był w doskonałej sytuacji na torze, który preferował mocne jednostki napędowe. Świadczy o tym chociażby wynik Sergio Pereza, który stoczył zacięty pojedynek z Kimi Räikkönenem w końcówce wyścigu. Kierowca Force India zakwalifikował się wczoraj z bardzo dobrym, drugim czasem, ale startował z siódmego pola za karę po wymianie skrzyni biegów. Fin natomiast po raz kolejny ustąpił swojemu megaskutecznemu koledze Sebastianowi Vettelowi. Popełnił błąd, przecinając linię oddzielającą tor od pit lane, przez co otrzymał 5 sek. kary doliczone do czasu wyścigu.

Startujący w środku stawki Lewis Hamilton nie mógł liczyć na wiele. Przebicie się przez mocnych kierowców przed nim było bardzo trudne. Swoją pozycję zawdzięcza dobrej strategii na jeden postój, podczas gdy niektórzy zawodnicy zjechali na pierwszy z dwóch jeszcze przed rozpoczęciem dziesiątego okrążenia. Wielkim przegranym w takiej sytuacji został Daniel Ricciardo, który po starcie zajmował drugą pozycję, ale musiał dwukrotnie odwiedzić mechaników i jechać w środku stawki. Ogólnie Red Bull zaliczył fatalny weekend, ale ma w planie odbić to sobie na własnym torze za dwa tygodnie.