Audi A5 Coupé i S5 Coupé (2016) - premiera

Audi A5 Coupé i S5 Coupé (2016) - premiera

Marcin Łobodziński
2 czerwca 2016

Choć na pierwszy rzut nowe Audi A5 Coupé wygląda bardzo świeżo, to tak naprawdę mocno przypomina swojego poprzednika. Druga generacja tego samochodu debiutowała dużo później niż jej kuzyn A4 i mamy wątpliwości czy tym razem Coupé wyszło stylistom lepiej niż klasyczny, czterodrzwiowy sedan.

Można odnieść wrażenie, że w najnowszym A5 Coupé zaszły duże zmiany, ale przyjrzyjcie się linii bocznej i bez zerkania w stronę przedniego lub tylnego pasa odnajdźcie różnice w stosunku do poprzednika. Trochę wyraźniej zarysowane przednie błotniki, element dekoracyjny nad nadkolem i lekka zmiana przetłoczenia karoserii tuż nad progami. To wszystko. Natomiast nie można narzekać na zmianę przedniej czy tylnej części nadwozia. Te są zupełnie inne i odpowiadają aktualnej stylistyce nowego A4, czy aktualnego A6. Choć z tą tylną częścią nie poszliby tak do przodu gdyby nie zupełnie nowe, diodowe światła. Zresztą również przednie reflektory robią pozytywne wrażenie gdy prezentuje się topową ich odmianę Matrix LED.

Obraz

Zgodnie z hasłem marki, przewaga tkwi tu raczej w technice, nie w stylistyce. Nowe nadwozie - jakby nie było, w rzeczywistości jest ono zupełnie inne - jest sztywniejsze i lżejsze. Inżynierowie odchudzili A5 Coupé o 60 kg, a współczynnik oporu powietrza wynosi 0,25.

Nowo zagospodarowane wnętrze to oczywiście kształt i ergonomia znane z modelu A4. Tutaj już trudno znaleźć jakiekolwiek różnice. By można było się czymś jeszcze pochwalić, projektanci wygospodarowali 10 litrów więcej przestrzeni w bagażniku. Teraz ma on pojemność 465 litrów. Klapę można otwierać ruchem stopy, a w opcji znajduje się nawet składany hak holowniczy.

Obraz

Większy rozstaw osi ma zapewniać większą przestrzeń w kabinie, ale pasażerowie najnowszego A5 Coupé skupią się raczej na nowych gadżetach, takich jak wirtualny kokpit Audi z 12,3-calowym wyświetlaczem oraz 8,3-calowy ekran systemu MMI. Odświeżono w nim interfejs i mapy nawigacji, w której adres można wpisać palcem na touchpadzie, umieszczonym na pokrętle obsługującym system. MMI umożliwia także korzystanie z sieci WiFi lub odbiornika TV. O nagłośnienie z najwyższej półki zadbała firma Bang&Olufsen, choć audio tej klasy jest opcją.

W podwoziu zaszły dokładnie takie same zmiany jak w A4. Elektromechaniczny układ kierowniczy umożliwia zmianę siły wspomagania w zależności od prędkości jazdy. Istnieje również możliwość automatycznej zmiany przełożenia układu uzależnionej od szybkości z jaką kierowca wchodzi w zakręty. Opcjonalne amortyzatory o zmiennej sile tłumienia można będzie wraz z układem napędowym dostroić dzięki systemowi drive select.

Obraz

Pod maskę nowego Audi A5 Coupé trafią odświeżone jednostki benzynowe i wysokoprężne z rodziny TFSI oraz TDI o mocy od 190 do 286 KM. Ten górny pułap jest zarezerwowany dla silnika 3.0 TDI współpracującego z 8-stopniowym automatem. Obecnie najmocniejsza jednostka w A5 Coupé, czyli 3.0 TFSI osiąga moc 272 KM, a gama zaczyna się od 177-konnego motoru. W modelu S5 Coupé, które rozpędzi się do 100 km/h w 4,7 s moc maksymalna to 354 KM - obecnie są 333 KM. Nowe motory mają być wydajniejsze średnio o 17 proc. i zużywać do 22 proc. mniej paliwa.

W jednostkach 3-litrowych stały napęd na cztery koła będzie standardem, ale Audi informuje o nowym rodzaju systemu quattro ultra dla jednostek czterocylindrowych. To rozwiązanie jest już stosowane w nowym A4. Jest to rodzaj napędu dołączanego, który za sprawą elektroniki ma nie odbiegać pod względem trakcji od stałego. Realizuje on bowiem jego koncepcję ponieważ wszystkie koła otrzymają moment obrotowy nie tylko na śliskiej nawierzchni, ale również w zakrętach. Quattro ultra daje jednak możliwość całkowitego wyłączenia napędu tylnej osi, wraz z tylną częścią układu podczas jazdy na wprost. Jest natomiast jeszcze lżejszy i prostszy od obecnie stosowanych systemów.

Obraz

Nie obyło się bez uzupełnienia asystentów jazdy, które znamy już z modelu A4. Jest to aktywny system utrzymania pasa ruchu oraz adaptacyjny tempomat z funkcją stop&go. Połączenie tych systemów w mieście tworzy asystenta jazdy w korku. Wyjazd tyłem na drogę wspomaga tzw. cross traffic assist. Musimy przyznać, że w nowym A4 w połączeniu z kamerą jest niesamowicie skuteczny i pomocny w przeciwieństwie do line assist, który działa najwyżej przeciętnie. Oczywistą opcją, o której już wspomniałem są reflektory diodowe Matrix.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (34)