Ponad 130 luksusowych pomocy drogowych w Polsce jest nielegalnych!

Ponad 130 luksusowych pomocy drogowych w Polsce jest nielegalnych!

Ponad 130 luksusowych pomocy drogowych w Polsce jest nielegalnych!
Marcin Łobodziński
09.03.2016 18:41, aktualizacja: 02.10.2022 08:30

Dziury prawne pozwalają w Polsce kombinować i omijać przepisy podatkowe. Oczywiście stać na to głównie osoby zamożne. Od dłuższego czasu trwa w kraju proceder sprowadzania luksusowych samochodów pomocy drogowej, nierzadko aut za grube miliony. Jednak proceder ten może zostać niebawem ukrócony.

Sportowa i luksusowa pomoc drogowa?

Zacznijmy od podstaw. W Polsce dzięki przepisom podatkowym można rejestrować samochody specjalne, sprowadzone z zagranicy, nie płacąc przy tym wysokiej akcyzy przy jednoczesnej możliwości odliczenia podatku VAT. Spowodowało to, że przez ostatnie lata najdroższe, luksusowe pojazdy były rejestrowane jako bankowozy i auta pomocy drogowej. Po wprowadzeniu możliwości odliczenia 50 proc. VAT powoli proceder ten wygasał. Jak donosi Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR w 2012 roku do Polski sprowadzono 415 pojazdów „pomocy drogowej”, w rekordowym 2013 roku aż 497 sztuk, ale już w 2014 (nowe przepisy) i 2015 roku odpowiednio 245 i 117 sztuk.

Do najciekawszych okazów pojazdów pomocy drogowej należą nie tyle najpopularniejsze, luksusowe auta niemieckie, co na przykład sportowe Porsche, Ferrari, Aston Martiny czy wyjątkowy Rolls-Royce Ghost. Jednak jak się okazało, nie każdy z tych samochodów spełnia choćby formalne wymogi dotyczące pojazdów specjalnych, co odkryli funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Tarnobrzegu współpracujący z urzędem celnym w Rzeszowie.

Lewa pomoc drogowa

Wspomniane służby od dłuższego czasu rozpracowywały grupę przestępczą, która w ten sposób sprowadzała, rejestrowała w kraju i dalej sprzedawała luksusowe samochody specjalne, które jako specjalne przyjechały, a potem w czarodziejski sposób stawały się osobowe. W zmowie z jedną ze stacji diagnostycznych województwa dolnośląskiego przeprowadzano badania techniczne, które miały formalnie potwierdzić, że sprowadzone auto jest pojazdem pomocy drogowej. Jak się okazało, wszystkie badania były fikcją, więc auta były pomocą drogową jedynie na papierze. Zdaniem Policji, w ten sposób sprowadzono i sprzedano w kraju minimum 130 samochodów luksusowych w latach 2013-2014 o wartości powyżej 100 tys. zł każdy. Tym samym, do budżetu Skarbu Państwa, m. in. z tytułu niezapłaconej akcyzy nie wpłynęło około 3,5 mln zł.

W związku ze sprawą zatrzymano 13 osób w tym diagnostów, prowadzących nielegalne badania techniczne. W zależności od charakteru popełnionego przestępstwa, zatrzymanym grożą zarówno kary finansowe jak i więzienia.

Każdy kombinuje jak może

Dzięki korzystnym w niektórych przypadkach przepisom podatkowym w Polsce, każdy kombinuje jak może. Jednak przejrzyste i przede wszystkim korzystne dla podatnika przepisy rozwiązują pewne problemy. Samo wprowadzenie możliwości odliczenia 50 proc. podatku VAT od samochodów używanych w celach prywatnych przez przedsiębiorców radykalnie zmniejszyły liczbę importowanych, luksusowych pomocy drogowych. Im przepisy będą korzystniejsze dla uczciwego podatnika, tym mniej przypadków bardziej i mniej zgodnych z prawem. Polak, człowiek uparty, zawsze wybierze auto używane ponad nowe, Audi ponad Škodę i koniecznie takie, na które go… nie stać. Jak widać na tym przykładzie, nawet najbogatszych nie stać na drogie samochody lub nawet najbogatsi szukają oszczędności wszędzie gdzie się da. Jest tu na czym oszczędzać, bo przy aucie za 600-800 tys. zł po niezapłaceniu samej akcyzy można zaoszczędzić na drugie, całkiem niezłe auto. A są jeszcze osoby, które twierdzą, że bogaci nie kupują diesli, bo stać ich na paliwo. Pewnie tak, jak na luksusowe samochody…

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)